marionetki

[jabberwocky]

Budzą się w mroku, ożywają
gdy zgaśnie światło i do skrzyni
niedbale wrzucone zostają
powykrzywiane ich kończyny.
Tak porzucone po spektaklu
powoli budzą się i same
jakby w natchnieniu czy letargu
tajemną siłą ożywiane
grają prawdziwe swoje role
i nie udają już niczego
bo własną wyrażają wolę,
a nie lalkarza pijanego.
To już nie spektakl, to jest życie,
nikt nie napisał scenariusza.
Patrzyłem na to raz w zachwycie
i nikt sznurkami nie poruszał..
Łzy mi po twarzy ciekły ciurkiem
gdy przebudziłem się nad ranem.
Czy ktoś poruszył moim sznurkiem
czy tylko ujął mnie za ramię?

[Jagoda]

.

[Miladora]

Podoba mi się, Dżabber.

Oprócz jednego wersu, gdzie zgrzyta, bo średniówka została w kącie za piecem.
Tego:
- niedbale wrzucone zostają - 9/6/3, a nie 9/5/4.

Tutaj natomiast wystarczy zmienić szyk, chociaż i tak specjalnie nie haczy:
- bo własną wyrażają wolę - 9/3/4/2.
- bo wyrażają własną wolę - 9/5/4 i jest płynniej.

Dobra pointa.

[Sokratex]

Lepiej warsztatowo, jednak ciągle wtórnie. Ale temat tak wyeksploatowany nie tylko w literaturze i kinematografii,
że ciężko ująć go w nowatorski sposób.

[jabberwocky]

staram się, psiakrew

[Leon Gutner]

staram się, psiakrew

Widać Jab - oby tak dalej .

Z ukłonem L.G.

[skaranie boskie]

Widać, że się starasz.
Interesujące rymy, dobrze poukładane wersy.
Mały zgrzyt zauważyła już Mila, reszta w porządku.
Ma rację Sokratex. Temat, w którym trudno o nowatorstwo.
Dlatego podoba mi się jak jest.

Pozdrawiam