Strzałówka

[EdwardSkwarcan]

wytwornie wystrojona jodeł malachitem
pukle sosen ukryte w obłoków welonie
dołem lśnią falbaneczki z bieli brzóz uszyte
założyła koronę – złoty diadem płonie

władczyni o zachodzie niczym dumna dama
pyszni się swą sukienką z cekinami klonów
gdzieniegdzie dla ozdoby dębami przetkaną
unosi w sennym tańcu królowa wieczoru

wiatr gra na strunach lasu - dyryguje walcem
senność w oczy się wkrada lecz żal spać odchodzić
słońce w szczycie wyczynia przedwieczorne harce

śląc radosne promienie pośród sosen brodzi
chowając za horyzont uśmiechniętą tarczę
tuli zorzą zachwytu wyrażając podziw

[Leon Gutner]

wiatr gra na strunach lasu - dyryguje walcem
senność w oczy się wkrada lecz żal spać odchodzić
słońce w szczycie wyczynia przedwieczorne harce

śląc radosne promienie pośród sosen brodzi
chowając za horyzont uśmiechniętą tarczę
tuli zorzą zachwytu wyrażając podziw

Bardzo Leonowi przypadł do gustu ten fragment wiersza

Pozdrawiam Edzie .

Z uszanowaniem L.G.

[EdwardSkwarcan]

Bardzo Leonowi przypadł do gustu ten fragment wiersza

Cieszy oczy heh
Dziękuję i pozdrawiam