zdradzana
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
zdradzana
gdy już zrozumiała
stała się jego odpoczynkiem i prostotą
kiedy przychodził i zamykał drzwi
mówiła
no szybciej no chodź
cieszył się
jesteś pewna jak śmierć lub
racja istnienia
ona
nagą i pulsującą być mocniej nie mogła
jeśli między zielono-krwawymi chustami
zbyt głębokie cięcia
(czego nie wziął pod uwagę)
powtarzała perfekcyjnie i bez znieczulenia
o tak
przytakiwała
oczywiście że głęboki niedobór poczucia własności
winien być surowo karany
najlepiej
dożywotnią anatemą
z grona inteligentnych i wspaniałych
stała się jego odpoczynkiem i prostotą
kiedy przychodził i zamykał drzwi
mówiła
no szybciej no chodź
cieszył się
jesteś pewna jak śmierć lub
racja istnienia
ona
nagą i pulsującą być mocniej nie mogła
jeśli między zielono-krwawymi chustami
zbyt głębokie cięcia
(czego nie wziął pod uwagę)
powtarzała perfekcyjnie i bez znieczulenia
o tak
przytakiwała
oczywiście że głęboki niedobór poczucia własności
winien być surowo karany
najlepiej
dożywotnią anatemą
z grona inteligentnych i wspaniałych
-
- Posty: 337
- Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51
Re: zdradzana
spotkanie z rodzaju tych przyjemnych inaczej ale może spotkał się z niezrozumieniem potrzeb i zapłacił, poza tym gratuluję 

-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: zdradzana
W pierwszej on, w drugiej ona.
W drugiej (poprzez chirurgiczne zielone chusty) chwilowo pojawiło się jeszcze ono, ale już go nie ma.
O ile naga to po naga jak do zabiegu, to w pulsującą być mocniej nie mogła nie chodzi o jej podniecenie seksualne, lecz o drugie bijące serce.
powtarzała perfekcyjnie i bez znieczulenia - oznacza to bardziej mechaniczne powtarzanie niż rzeczywiście bardzo dobrze wykonane. Bez znieczulenia - gdzieś w głowie pojawia się... Zapasiewicz (oraz wszystkie z tym związane powiązania i odniesienia).
oczywiście że głęboki niedobór poczucia własności
winien być surowo karany
Wprawdzie dziwnie napisane (może jakaś część kursywą?) to wprowadza klimat dulszczyzny.
Końcówka spłyca. Może coś ze słowem świętojebliwych (w ramach licentiae poeticae).
W drugiej (poprzez chirurgiczne zielone chusty) chwilowo pojawiło się jeszcze ono, ale już go nie ma.
O ile naga to po naga jak do zabiegu, to w pulsującą być mocniej nie mogła nie chodzi o jej podniecenie seksualne, lecz o drugie bijące serce.
powtarzała perfekcyjnie i bez znieczulenia - oznacza to bardziej mechaniczne powtarzanie niż rzeczywiście bardzo dobrze wykonane. Bez znieczulenia - gdzieś w głowie pojawia się... Zapasiewicz (oraz wszystkie z tym związane powiązania i odniesienia).
oczywiście że głęboki niedobór poczucia własności
winien być surowo karany
Wprawdzie dziwnie napisane (może jakaś część kursywą?) to wprowadza klimat dulszczyzny.
Końcówka spłyca. Może coś ze słowem świętojebliwych (w ramach licentiae poeticae).
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: zdradzana
Emceku, dzięki.
Haiker, jesteś prawie rentgen, a końcówka ma spłycać dulszczyznę peelki, więc zostanie na wieczną pamiątkę.
Zupełnie nie krążyło w trakcie pisania Bez znieczulenia, muszę sobie przypomnieć jego rolę i fabułę filmu.

Haiker, jesteś prawie rentgen, a końcówka ma spłycać dulszczyznę peelki, więc zostanie na wieczną pamiątkę.

Zupełnie nie krążyło w trakcie pisania Bez znieczulenia, muszę sobie przypomnieć jego rolę i fabułę filmu.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: zdradzana
To nie takie proste, kto tu kogo z kim. On był dla niej dowartościowaniem. Aż do.
A PL co. Znikł. Dowartościował raz, czy dwa i poszedł. Wrócił do. I on się musi dowartościować.
Kpina ze sprawiedliwości Boga.eka pisze:o tak
przytakiwała
oczywiście że głęboki niedobór poczucia własności
winien być surowo karany
A PL co. Znikł. Dowartościował raz, czy dwa i poszedł. Wrócił do. I on się musi dowartościować.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: zdradzana
No to próbuję zinterpretować
Eko Twoje wiersze zawsze dają mi do myślenia.
Pierwsza strofka jest o miłości o radości z bycia razem i poczucia bezpieczeństwa,
ta pewność jak śmierć i racja istnienia mówi mi o tej głębi uczuć i bezpieczeństwie.
W drugiej strofce coś się wydarzyło, te chusty kojarzą mi się ze szpitalem, salą operacyjną w połączeniu z pulsowaniem
i niedoborem własności kojarzy mi się z utratą dziecka.
Nad puenta muszę jeszcze podumać, ale w zestawieniu z wcześniejszymi strofkami
jestem skłonna czytać, że utrata dziecka powinna nieść ze sobą utratę myślenia- ale czytam to również jak poczucie winy.
Piękny ten wiersz Eko

Eko Twoje wiersze zawsze dają mi do myślenia.
Pierwsza strofka jest o miłości o radości z bycia razem i poczucia bezpieczeństwa,
ta pewność jak śmierć i racja istnienia mówi mi o tej głębi uczuć i bezpieczeństwie.
W drugiej strofce coś się wydarzyło, te chusty kojarzą mi się ze szpitalem, salą operacyjną w połączeniu z pulsowaniem
i niedoborem własności kojarzy mi się z utratą dziecka.
Nad puenta muszę jeszcze podumać, ale w zestawieniu z wcześniejszymi strofkami
jestem skłonna czytać, że utrata dziecka powinna nieść ze sobą utratę myślenia- ale czytam to również jak poczucie winy.
Piękny ten wiersz Eko

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: zdradzana
Tak myślisz? Ciekawe.lczerwosz pisze:Dowartościował raz, czy dwa i poszedł. Wrócił do. I on się musi dowartościować.
Bóg - kpina ze sprawiedliwości? Nie wiem czy dobrze ten sąd interpretuję.
Nulka, dziękuję za obszerny, wnikliwy komentarz, b. lubię je czytać.

- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: zdradzana
Eka wciąż się zastanawiałam bo nie mogłam zgrać tytułu, ale to zdradzona to chyba przez Boga,
bo w końcu nie na darmo użyłaś określenia anatema, to bardzo kościelne więc by mi wtedy pasowało jak ulał
bo w końcu nie na darmo użyłaś określenia anatema, to bardzo kościelne więc by mi wtedy pasowało jak ulał

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: zdradzana
Ja tu widzę nieprawidłowe relacje między peelami. Ona jest uległa i ufna, bo kocha swego mężczyznę. Jest dla niego kurą domową, dba o to, by peel miał gazetkę do czytania i obiad pod nosem. Tymczasem on właśnie przyszedł od innej kobiety, co sugeruje tytuł. Najwidoczniej jest też bita, a może właśnie miała jakąś poważną operację. Nie jest dla peela obiektem pożądania. Jest tu zawarta ironia odautorska. Widać, że Autor jest nastawiony przeciwko niej, a raczej takim zachowaniom.
o tak
przytakiwała
oczywiście że głęboki niedobór poczucia własności
winien być surowo karany - pierwsza linijka kojarzy mi się z orgazmem peelki na samą myśl, że jej partner się nią zainteresował. Zapewne oskarżył ją o to, że za bardzo błaga go o miłość.
Apogeum ironii jest w puencie - peelka, należąca do niegdysiejszego ideału w oczach peela, powoli staje się dla niego jedynie maskotką, której nawet nie chce przytulać.
Szokujesz, eka, ale i zachwycasz prostotą przekazu, która tylko nadaje moc wydarzeniom, jakie dzieją się w wierszu
o tak
przytakiwała
oczywiście że głęboki niedobór poczucia własności
winien być surowo karany - pierwsza linijka kojarzy mi się z orgazmem peelki na samą myśl, że jej partner się nią zainteresował. Zapewne oskarżył ją o to, że za bardzo błaga go o miłość.
Apogeum ironii jest w puencie - peelka, należąca do niegdysiejszego ideału w oczach peela, powoli staje się dla niego jedynie maskotką, której nawet nie chce przytulać.
Szokujesz, eka, ale i zachwycasz prostotą przekazu, która tylko nadaje moc wydarzeniom, jakie dzieją się w wierszu

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: zdradzana
pierwsza cząstka - chwilowe zauroczenie obojga, ale każdego z dwójki - czymś innym. Druga cząstka - jakby wiwisekcja (zielono-krwawe chusty - operacyjne i "bez znieczulenia") odczuć peelki w kwestii tego tak zwanego związku (coraz mniej złudzeń). Trzecia cząstka oraz pointa - już tylko (albo - aż) "pokiwanie głową" pelki, z politowaniem nad własna głupotą.
Tak czytam Eko, ale mogę nie mieć racji. Wiersz - o życiu. Takim, jakie ono bywa...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Tak czytam Eko, ale mogę nie mieć racji. Wiersz - o życiu. Takim, jakie ono bywa...

pozdrawiam serdecznie...
Ewa