walelu, walelu

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

walelu, walelu

#1 Post autor: iTuiTam » 21 wrz 2014, 22:10

        • walelu, walelu *
          zabierz mnie ze sobą
          błyskawicą szmaragdu
          wysoko w poddasze
          ponieś wyżej jeszcze
          niż sam świat

          nad powietrzne pasaże
          w floresowe słońca
          tam gdzie wszystko twoje
          od zawsze znajome

          zniknę w maleńkościach
          zabierz mnie ze sobą
          jak zielone piórko

          walelu, walelu *

          choćby dziś



          * walelu - w czirokeskim: koliber


          iTuiTam
          18 IV 2013 - 21 IX 2014
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: walelu, walelu

#2 Post autor: eka » 22 wrz 2014, 20:02

Delikatna tęsknota, bo za lekkością, maleńkością, przestrzenią kolorów nad ciążącym światem.
Kolibry jak motyle :) Radość i melancholia, ładnie, naprawdę. :)
Wiersz ma nacechowanie etniczne, folk tu czuję (apostrofa w tytule).

Jedynie lekko uwiera błyskawica szmaragdu. To taka poważna metafora. Błysk szmaragdu?

:rosa:

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: walelu, walelu

#3 Post autor: haiker » 22 wrz 2014, 20:35

Dlaczego nie po prostu kolibrze, kolibrze?

Po grecku byłby inny wiersz?

Ale problem jest gdzie indziej - użyciu kopii kopii stosowanych w tzw. poezji. Wszystko oblane atmosferą ucieczki - albo wysoko, albo głęboko (w mikro). Trzeba stosować bardzo dobre porównania i budowanie nastroju, żeby wyszedł wiersz. Obecnie jest czytanka z klasy podstawowej.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: walelu, walelu

#4 Post autor: eka » 22 wrz 2014, 20:39

Tylko nie zmieniaj.
wawelu, wawelu jest takie melodyjne. Zaśpiew po prostu.
:)

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: walelu, walelu

#5 Post autor: iTuiTam » 22 wrz 2014, 21:21

eka pisze:Delikatna tęsknota, bo za lekkością, maleńkością, przestrzenią kolorów nad ciążącym światem.
Kolibry jak motyle :) Radość i melancholia, ładnie, naprawdę. :)
Wiersz ma nacechowanie etniczne, folk tu czuję (apostrofa w tytule).

Jedynie lekko uwiera błyskawica szmaragdu. To taka poważna metafora. Błysk szmaragdu?

:rosa:
Dziękuję, Eko za komentarz.

Kilka słów zamiast odpowiedzi na Twoje uwagi.
Od kiedy zamieszkałam w JanElla, mogę każdego lata obserwować kolibry. Trwa to od maja do połowy października. Mam je obok siebie na wyciągnięcie dłoni. Kilka razy miałam te szmaragdowe błyskawice w ręce. Ponad miesiąc opiekowałam się zranionym kilibrem, którego ochrzciłam Augustynem. Urodził się w sierpniu (August). Jednak rzadko się zdarza, że ranne kolibry, szczególnie takie które stracą nieco piórek zdrowieją. Augustyn odleciał do kolibrowego nieba w październiku.

Tytuł, czirokeski, bo Indianie uważają kolibra za bardzo ważnego dla nich ptaka. Mimo swej maleńkości jest to ptasi mocarz.

:)
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: walelu, walelu

#6 Post autor: Gajka » 22 wrz 2014, 22:48

Koliber - mała istota, a ile wyzwala w człowieku emocji :rosa:

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: walelu, walelu

#7 Post autor: Bożena » 23 wrz 2014, 17:29

peelka pofruwałaby jeszcze choć zdaje sobie sprawę z ograniczeń :) tylko dlaczego chce zniknąć w maleńkościach :myśli:
kolibry u Ciebie jak u nas wróbelki- chociaż nie są kolorowe to i tak je lubimy :rosa: :rosa: :rosa:

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: walelu, walelu

#8 Post autor: eka » 23 wrz 2014, 18:55

iTuiTam pisze:Od kiedy zamieszkałam w JanElla, mogę każdego lata obserwować kolibry. Trwa to od maja do połowy października. Mam je obok siebie na wyciągnięcie dłoni. Kilka razy miałam te szmaragdowe błyskawice w ręce. Ponad miesiąc opiekowałam się zranionym kilibrem, którego ochrzciłam Augustynem. Urodził się w sierpniu (August). Jednak rzadko się zdarza, że ranne kolibry, szczególnie takie które stracą nieco piórek zdrowieją. Augustyn odleciał do kolibrowego nieba w październiku.
Mocarz Augustyn - piękna i wzruszająca opowieść, dziękuję.
JanElla? Muszę sprawdzić. :)
Teraz rozumiem szmaragdowe błyskawice.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: walelu, walelu

#9 Post autor: iTuiTam » 23 wrz 2014, 23:37

haiker pisze:Dlaczego nie po prostu kolibrze, kolibrze?
Dlaczego nie 'kolibrze'? Dlatego, że wiersz ma genezę, o której napisałam w odpowiedzi na komentarz Eka.
I jeszcze dlatego, że polskie słowo koliber w wołaczu brzmi nie tak, jak chciałam. Czirokeskie 'walelu' oddaje brzmienie, jakiego szukałam.
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: walelu, walelu

#10 Post autor: iTuiTam » 23 wrz 2014, 23:39

eka pisze:Tylko nie zmieniaj.
wawelu, wawelu jest takie melodyjne. Zaśpiew po prostu.
:)
Nie zmienię, jest to po prostu niemożliwe.
:)
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”