Imperium
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Imperium
Moglibyśmy w zasadzie nie pamiętać, ale setki
glinianych tabliczek naruszają spokój; woda – to słowo,
które rozwiązuje węzeł, przybyło z północy, lodowiec
uwolnił spośród innych języków na kamiennym
łożysku edenu;
wyciosać rzeźbę dla towarzystwa człowiekowi,
niedoścignioną zamysłem i tym, co przytłacza –
brat jest strażnikiem brata, syn donosi na ojca,
dramat zmienia uczestników w czerstwą grudę,
a niedostępne góry spływają pomiędzy mlecze
na plastikowy stolik w ogrodzie, kładąc się
cieniem wśród fotokopii znaków,
które ponownie nic nie znaczą.
glinianych tabliczek naruszają spokój; woda – to słowo,
które rozwiązuje węzeł, przybyło z północy, lodowiec
uwolnił spośród innych języków na kamiennym
łożysku edenu;
wyciosać rzeźbę dla towarzystwa człowiekowi,
niedoścignioną zamysłem i tym, co przytłacza –
brat jest strażnikiem brata, syn donosi na ojca,
dramat zmienia uczestników w czerstwą grudę,
a niedostępne góry spływają pomiędzy mlecze
na plastikowy stolik w ogrodzie, kładąc się
cieniem wśród fotokopii znaków,
które ponownie nic nie znaczą.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Imperium
Różne bywały imperia w historii, ale wszystkie łączyły cechy, które wymieniłeś w wierszu.
Dobrym wierszu.
Próbowałem przyjrzeć się rytmowi, bo w pierwszej chwili pomyślałem, że to klasyczny biały wiersz, jednak nie taki on klasyczny...
Nie umniejsza mu to jednak w niczym.

Dobrym wierszu.
Próbowałem przyjrzeć się rytmowi, bo w pierwszej chwili pomyślałem, że to klasyczny biały wiersz, jednak nie taki on klasyczny...

Nie umniejsza mu to jednak w niczym.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Imperium
W pierwszej uznane kamienie węgielne historii człowieka - zapiski i zlodowacenia. Użyte pewnie po to, by nie móc ich ruszyć, podać w wątpliwość. Ale co znaczy kamiennym łożysku edenu to ja nie wiem.
wyciosać rzeźbę dla towarzystwa człowiekowi,
niedoścignioną zamysłem i tym, co przytłacza –
brat jest strażnikiem brata, syn donosi na ojca,
dramat zmienia uczestników w czerstwą grudę
tu chyba brakło jedynie ognia, bo reszta jest w komplecie.
Ostatnia jak druga.
wyciosać rzeźbę dla towarzystwa człowiekowi,
niedoścignioną zamysłem i tym, co przytłacza –
brat jest strażnikiem brata, syn donosi na ojca,
dramat zmienia uczestników w czerstwą grudę
tu chyba brakło jedynie ognia, bo reszta jest w komplecie.
Ostatnia jak druga.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Imperium
Ziemia jako Eden, nie, bardziej nieubłagany los, któremu podlegamy. Wydaje się, że składają się na niego prawa natury. One, fizyczne prawa, zadecydowały, które imperium będzie się rozwijało.Alek Osiński pisze:Moglibyśmy w zasadzie nie pamiętać, ale setki
glinianych tabliczek naruszają spokój; woda – to słowo,
które rozwiązuje węzeł, przybyło z północy, lodowiec
uwolnił spośród innych języków na kamiennym
łożysku edenu;
Kto jest rzeźbiarzem, a raczej czym jest rzeźba? Bogiem? Kodeksem moralnym? I tak wszystko na nic - wers 3.Alek Osiński pisze:wyciosać rzeźbę dla towarzystwa człowiekowi,
niedoścignioną zamysłem i tym, co przytłacza –
brat jest strażnikiem brata, syn donosi na ojca,
dramat zmienia uczestników w czerstwą grudę,
Refleksje peela, powrót do glinianych tabliczek. Odwzorowujemy świat jak poprzednicy, ale istoty Imperium nie odgadniemy.Alek Osiński pisze:a niedostępne góry spływają pomiędzy mlecze
na plastikowy stolik w ogrodzie, kładąc się
cieniem wśród fotokopii znaków,
które ponownie nic nie znaczą.
Z reguły w Twoich wierszach jest fraza kluczowa, znacząca, urokliwa, tutaj:
życie rozwinęło się w wodzie, ale w lodowcu może zamierać. Węzeł - kod DNA.Alek Osiński pisze:woda – to słowo,
które rozwiązuje węzeł,
Tak mi się zrozumiało, b. ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Imperium
- no tak, skoro nie potrafimy obchodzić się sami z sobą?Alek Osiński pisze: wyciosać rzeźbę dla towarzystwa człowiekowi,
Alek Osiński pisze:brat jest strażnikiem brata, syn donosi na ojca,
dramat zmienia uczestników w czerstwą grudę,
- świetne, jak cały wiersz. Gratuluję Alku. Pozdrawiam.Alek Osiński pisze: woda – to słowo,

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Imperium
Witaj,
piszesz " woda to słowo, które rozwiązuje węzeł" - a jednak stawiasz czucie nad wiedzę. Wiesz trafił do mnie;) Piszesz:" a niedostępne góry spływają pomiędzy mlecze
na plastikowy stolik w ogrodzie, kładąc się
cieniem wśród fotokopii znaków,
które ponownie nic nie znaczą." - bardzo dobre zakończenie.
Ukłony
H 8
piszesz " woda to słowo, które rozwiązuje węzeł" - a jednak stawiasz czucie nad wiedzę. Wiesz trafił do mnie;) Piszesz:" a niedostępne góry spływają pomiędzy mlecze
na plastikowy stolik w ogrodzie, kładąc się
cieniem wśród fotokopii znaków,
które ponownie nic nie znaczą." - bardzo dobre zakończenie.

Ukłony
H 8
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Imperium
Plan po planie, jak na fotografii: góry w oddali, mlecze nieco bliżej a najbliżej plastikowy stolik.Alek Osiński pisze:...
a niedostępne góry spływają pomiędzy mlecze
na plastikowy stolik w ogrodzie, kładąc się
cieniem wśród fotokopii znaków,
które ponownie nic nie znaczą.
Czy te znaki nie znaczą? Nie, na pewno znaczą czas.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Imperium
podoba mi się fragment
dotykam fragmentów gór w inny sposób dla mnie
niedotykalnych
to wiersz o zmienianiu się znaczeń i form
z nutą smutku
chciałabym akceptować przemiany
i nie tęsknić tak bardzo
za zmienionym
innym
nowym
widzę teraz że kiedy dotykam kurzu na stolikuniedostępne góry spływają pomiędzy mlecze
na plastikowy stolik w ogrodzie, kładąc się
cieniem wśród fotokopii znaków,
które ponownie nic nie znaczą.
dotykam fragmentów gór w inny sposób dla mnie
niedotykalnych
to wiersz o zmienianiu się znaczeń i form
z nutą smutku
chciałabym akceptować przemiany
i nie tęsknić tak bardzo
za zmienionym
innym
nowym
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy