masz swoje miejsce gdzieś na końcu świata
lub na początku
zależy z której spojrzeć strony
gdzie noc za nocą księżycem bielona
bogata w cienie anioły i sowy
masz swoje miejsce w czasie i przestrzeni
z oknem na pole dopalonych marzeń
z dachem z którego przygarniasz w zachwycie
kosmiczne roje
podświetlanych ważek
więc zawieszony na tym końcu świata
lub na początku
sam pewnie wiesz najlepiej
słuchasz z tym samym odwiecznym zdziwieniem
skomlenia szyby obijanej deszczem
masz bardzo dużo
choć twierdzisz że mało
zgarniając więcej
i więcej
i więcej
ślad twój i miejsce zastygną w kamieniu
na długo potem
gdy czas się zapętli
List do uwięzionego w czasie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
List do uwięzionego w czasie
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
Re: List do uwięzionego w czasie
Z przyjemnością się czytało.


Ostatnio zmieniony 25 lis 2016, 20:48 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: List do uwięzionego w czasie
Przede wszystkim fenomenalny tytuł. Uwięzienie w czasie. Znalazłem to i w wierszu, ale dopiero na końcu. To nie jest źle, nic nie jest źle, jednak do tego, co wcześniej, mam takie dwie uwagi.
Ale tak naprawdę, to nikt nie wie, na jakim odcinku świata się znajdujemy. Chyba, że chodzi o Boga.
Od strony języka zgrzyta mi trochę ten zacytowany fragment: "masz swoje miejsce gdzieś" - to gdzieś, tak sie kojarzy, że mam to gdzieś.
Powtórzenie 3 x więcej - sugerowałbym może mniej. Wiem, wybrzydzam.
"więc zawieszony na tym końcu świata lub na początku". Ten koniec nadal nie jest ten, bo jest niemożliwym zidentyfikować koniec ani ten, ani inny, jeśli w ogóle jest więcej końców. Ponadto, jak twierdzisz powstaje zamknięta pętla continuum, wtedy początku nie ma i nie ma końca.
Ale pomimo wybrzydzania, podoba się i zadaje myśl o wieczności.
Wiem, że specjalnie powtórzyłeś. Po pierwszym wystąpieniu jest dopowiedzenie:"zależy z której spojrzeć strony", co jest oczywistością. Po drugim: "sam pewnie wiesz najlepiej". To również dodatek oczywisty, jeśli PL ma świadomość siebie, co nie jest nigdzie poddawane w wątpliwość.masz swoje miejsce gdzieś na końcu świata
lub na początku
....
więc zawieszony na tym końcu świata
lub na początku
....
Ale tak naprawdę, to nikt nie wie, na jakim odcinku świata się znajdujemy. Chyba, że chodzi o Boga.
A potem jest, no jednak oskarżenie, że PL jest zachłanny. Moje pytanie brzmi, dlaczego w tej kompozycji, taka ksobność jest brana pod uwagę i krytykowana.coobus pisze:masz bardzo dużo
choć twierdzisz że mało
Chyba tu się wyjaśnia "ponadczasowość", choć w tym kontekście to lepiej powiedzieć "czasowość" dóbr wszelakich.coobus pisze:ślad twój i miejsce zastygną w kamieniu
na długo potem
gdy czas się zapętli
Od strony języka zgrzyta mi trochę ten zacytowany fragment: "masz swoje miejsce gdzieś" - to gdzieś, tak sie kojarzy, że mam to gdzieś.
Powtórzenie 3 x więcej - sugerowałbym może mniej. Wiem, wybrzydzam.
"więc zawieszony na tym końcu świata lub na początku". Ten koniec nadal nie jest ten, bo jest niemożliwym zidentyfikować koniec ani ten, ani inny, jeśli w ogóle jest więcej końców. Ponadto, jak twierdzisz powstaje zamknięta pętla continuum, wtedy początku nie ma i nie ma końca.
Ale pomimo wybrzydzania, podoba się i zadaje myśl o wieczności.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: List do uwięzionego w czasie
Z pdziękowaniem Karolku, za podobne spojrzenie. I za czytanie.
Za przychylną ocenę dziękuję, Leszku. A na tych kilka pytań już Ci odpowiadam
- powtórzenia celowe, tak jak zauważyłeś, nie eliminują się wzajemnie, dla mnie stanowią ważny szkielet, wizja autora
Powtórzenie 3 x "więcej" - też wizja autora. Na pytanie, co jest lepsze od piwa odpowiadamy: dwa piwa. Tu trzy razy więcej analogicznie akcentuje to słowo bardziej niż cyfra dwa.
To tylko sprawa podejścia do wiersza, zapewne inaczej to czynimy. Być może jesteś, Leszku, zwolennikiem doprecyzowania wielu szczegółów, ja zaś odwrotnie. Powiem więcej - mam swoje zboczenia, których nie chcę nikomu narzucać, że dokładność, doprecyzowanie, poprawność, przesadna strylność są wrogiem słowa pisanego. Nie chcę tego u siebie, dlatego świadomie grzeszę tymi wadami, które są tu, na 8p., w komentarzach punktowane - potrzebuję trochę bakterii, kurzu, pyłków, białych pyłków straszących na czarnym suknie. Czyli trochę życia. Ale to moje osobiste spojrzenie, Leszku. Twoje uwagi rozumiem i dlatego tłumaczę swój punkt widzenia. Po prostu wizja autora.
Z pełnym szacunkiem dla pytającego i z pozdrowieniami
Za przychylną ocenę dziękuję, Leszku. A na tych kilka pytań już Ci odpowiadam
- powtórzenia celowe, tak jak zauważyłeś, nie eliminują się wzajemnie, dla mnie stanowią ważny szkielet, wizja autora
Czy krytykowana? To tylko chrakterystyka ludzkiej natury, bo taka właśnie jest. Stwierdzenie faktu, wcale nie odkrywczego - z takimi własnie przywarami przechodzimy przez to życie. Cecha wybiórcza, akurat kaprysem autora ta a nie inna wybrana, choć można było więcej, ale produkowanie listy byłoby ze stratą dla całości.lczerwosz pisze:A potem jest, no jednak oskarżenie, że PL jest zachłanny. Moje pytanie brzmi, dlaczego w tej kompozycji, taka ksobność jest brana pod uwagę i krytykowana.
a mnie się kojarzy inaczej: gdzieś tam na końcu świata, określenie ogólnie przyjęte, ja przynajmniej je stosuję na co dzień.lczerwosz pisze:"masz swoje miejsce gdzieś" - to gdzieś, tak sie kojarzy, że mam to gdzieś.
Powtórzenie 3 x "więcej" - też wizja autora. Na pytanie, co jest lepsze od piwa odpowiadamy: dwa piwa. Tu trzy razy więcej analogicznie akcentuje to słowo bardziej niż cyfra dwa.
Tak jak i w wielu innych miejscach tego i innych moich wierszy pozostawiam znaczenia domyślne (nawet idę w ten sposób na rękę czytelnikowi unikając pełnego doprecyzowania, czy się mylę?), w tym wypadku zawieszony na tym swoim końcu świata.lczerwosz pisze:"więc zawieszony na tym końcu świata lub na początku". Ten koniec nadal nie jest ten, bo jest niemożliwym zidentyfikować koniec ani ten, ani inny
To tylko sprawa podejścia do wiersza, zapewne inaczej to czynimy. Być może jesteś, Leszku, zwolennikiem doprecyzowania wielu szczegółów, ja zaś odwrotnie. Powiem więcej - mam swoje zboczenia, których nie chcę nikomu narzucać, że dokładność, doprecyzowanie, poprawność, przesadna strylność są wrogiem słowa pisanego. Nie chcę tego u siebie, dlatego świadomie grzeszę tymi wadami, które są tu, na 8p., w komentarzach punktowane - potrzebuję trochę bakterii, kurzu, pyłków, białych pyłków straszących na czarnym suknie. Czyli trochę życia. Ale to moje osobiste spojrzenie, Leszku. Twoje uwagi rozumiem i dlatego tłumaczę swój punkt widzenia. Po prostu wizja autora.
Z pełnym szacunkiem dla pytającego i z pozdrowieniami

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: List do uwięzionego w czasie
No jakże, podoba mi się Coobusku. I jak pisze Leszek, tytuł rewelacja.
Pozdrawiam pięknie. 


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: List do uwięzionego w czasie
Podświetlane ważki - rewelacja .
Skomlenia szyby - kolejna rewelacja
Wszystko to posolone tym nastrojem i uduchowieniem jakie sczytywałem zawsze z twoich wersów Coob.
Usypiaj kamienie i zapętlaj czas do woli .
Wiersze czekają na ciebie Coob - a Leo czeka na ich czytanie .
Z uznaniem L.G.
Skomlenia szyby - kolejna rewelacja
Wszystko to posolone tym nastrojem i uduchowieniem jakie sczytywałem zawsze z twoich wersów Coob.
Usypiaj kamienie i zapętlaj czas do woli .
Wiersze czekają na ciebie Coob - a Leo czeka na ich czytanie .
Z uznaniem L.G.
- Malwina
- Posty: 1082
- Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
- Lokalizacja: gród solny
- Kontakt:
Re: List do uwięzionego w czasie
coby pisze świetne wiersze, Leon kapitalne komentarze, więc ja się już nie odważę...Pozdrawiam obu Panów 

Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/