miotły suchych drzew zatknięte
w spękanej ziemi zwykłych spraw
zdają się zmiatać nieboskłon
przeróżnych myśli na potem
sny bez zapachów bezbarwne
znikają w pośpiechu przez okna
stłoczone w szybach przedrannych
w technikolorze wymiarów
nadepnął nocy poranek
na skrawek sukni balowej
kiedy spijała ślad rosy
zmęczona nocnym czekaniem
http://youtu.be/jzGYAmfl4ww
bez... senność
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
bez... senność
Ostatnio zmieniony 17 paź 2014, 23:31 przez Qń Który Pisze, łącznie zmieniany 1 raz.
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Re: bez... senność
Rytm poznaje ten sam
to napisal chlopak
ten wspanialy
w okno ekranu patrzylam co rano
szukajac (e)poczty nienapisanej...
to napisal chlopak
ten wspanialy
w okno ekranu patrzylam co rano
szukajac (e)poczty nienapisanej...

-
- Posty: 46
- Rejestracja: 13 lip 2014, 11:13
Re: bez... senność
czekamnie potrafi zmęczyć.... bardzo....
bardzo ładny wiersz
pozdrawiam
bardzo ładny wiersz
pozdrawiam

Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.