bestia nadchodzi bez alarmu
radiowóz z ekipą egzorcystów wpadł w zaspę
od czasu do czasu mimochodem
znajduję dowody własnego istnienia
z siniakami jestem w symbiozie obligatoryjnej
podobnie rzecz się ma z butelkami
jedne i drugie mnożą się jak króliki
w stanach hibernacji wkładam mundur komandora
nie czuję na sobie waszych pogardliwych spojrzeń
jutro pokonam bestię
a może pojutrze
Symbioza
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:18
Re: Symbioza
Rozmowy pokojowe z bestią, traktaty. Samo życie. Walka namiętności z rozsądkiem. Wiersz jako jako poetyckie sprawozdanie w odpowiedzi na pytanie od przyjaciół: co u ciebie? Współczesny, wpisujący się w rzeczywistość serwisów społecznościowych.
:-)
:-)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Symbioza
Też tu widzę próbę oswojenia nałogu, to znaczy stworzenie z demonów
postaci w miarę przyjaznych, rozpoznawalnych na tyle, żeby
trzymało sie ich namacalne życie, a jednocześnie, pokojowo
odsuwalnych w czasie...ciekawe, chociaż pewnie na dłuższą metę
i tak zabójcze...
postaci w miarę przyjaznych, rozpoznawalnych na tyle, żeby
trzymało sie ich namacalne życie, a jednocześnie, pokojowo
odsuwalnych w czasie...ciekawe, chociaż pewnie na dłuższą metę
i tak zabójcze...
