"Cóż mam im powiedzieć,Wi?" (II część)

[Magnolia88]

Ukochany mojej ciotki wyjechał na front i nie wrócił.Ojciec opowiadał,że była to niespotykana miłość.Nie zaistniał dla niej potem żaden mężczyzna.Tak jakby ciągle czekała...Cierpliwie znosząc piętno starej panny.
Wi miała ten cudowny pokoik na poddaszu i maleńką kuchnię,gdzie pichciła różne przysmaki,na które zapraszała mnie z Bratem.Pamiętam ją w papilotach,z twarzą grubo posmarowaną tłustym kremem.Na toaletce stały flakony perfum.Nieduży,przytulny pokoik był pełen kwiatów,z którymi rozmawiała,głaszcząc zielone liście.
Gdy odwiedzaliśmy babcię,która mieszkała obok,musieliśmy przechodzić pod jej oknem.Jeśli tylko było uchylone,znaczyło to,że Wi jest w domu i niebawem ujrzymy jej głowę w papilotach i nakremowane solidnie policzki,z których kpiło słońce. Taka śmieszna była wówczas dla nas...

[Qń Który Pisze]

Przegapilem pierwszy odcinek ale nadrabiam to, jak tancerz paso doble one step... corrida de toros
Za wcześnie jeszcze na owacje ale czytam sobie w miarę dodawania kolejnych odcinków

[Magnolia88]

Bardzo mi miło,ze czytasz...drukuję w odcinkach,aby nie było przydługaśnie

[Qń Który Pisze]

Dużą porcją tortu można się dosyć szybko "zapchać"
Kawałek po kawałku, to można nawet konia zjeść z kopytami

[Magnolia88]