zmęczone słowa
wiszą na szpilkach
jak senne motyle
na drewnianych nogach
odchodzenie to powroty
w miejsca od których
nie można się uwolnić
a koncepcja
rozstania ze znieczuleniem
po którym nie można
już nawet zrobić kroku
godna policyjnego psychologa
http://youtu.be/pdLNIP_PwCw
umieranie w ramionach
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
umieranie w ramionach
Ostatnio zmieniony 23 sie 2015, 17:39 przez Qń Który Pisze, łącznie zmieniany 1 raz.
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 paź 2014, 21:08
Re: umieranie w ramionach
(....bardzo dobre!!!);Quniu,te tysiac pare kilometrów samolot pokonuje 1,5 godziny....pozdrawiam ciepło,Mag.Qń Który Pisze pisze:a twoja koncepcja
rozstania ze znieczuleniem
po którym nie można
już nawet zrobić kroku

Wszędzie ta sama Ziemia jest
naucza Mądrość
wszędzie człowiek białymi łzami
płacze
matki kołyszą dzieci...Z.Herbert "Odpowiedź"
naucza Mądrość
wszędzie człowiek białymi łzami
płacze
matki kołyszą dzieci...Z.Herbert "Odpowiedź"
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: umieranie w ramionach
Ha, trzeba latać... jak Pegaz ognisty
Dzisiaj nawigacja, jakby rażona wybuchami plazmy na słońcu. Odległość nie jest przeszkodą nie do pokonania. Ważne, żeby na końcu drogi ktoś czekał a tego żadne linie lotnicze mi nie zapewnią


Dzisiaj nawigacja, jakby rażona wybuchami plazmy na słońcu. Odległość nie jest przeszkodą nie do pokonania. Ważne, żeby na końcu drogi ktoś czekał a tego żadne linie lotnicze mi nie zapewnią


Ostatnio zmieniony 23 sie 2015, 17:38 przez Qń Który Pisze, łącznie zmieniany 1 raz.
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 26 paź 2014, 23:20
Re: umieranie w ramionach
W/g mnie najmocniejszy pkt wiersza,odchodzenie to powroty
w miejsca od których
nie można się uwolnić
pzdr
-
- Posty: 337
- Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51
Re: umieranie w ramionach
zmęczone słowa
wiszą na szpilkachnajbardziej, a psycholog zawsze do czegoś potrzebny sam to wiem

wiszą na szpilkachnajbardziej, a psycholog zawsze do czegoś potrzebny sam to wiem


-
- Posty: 46
- Rejestracja: 13 lip 2014, 11:13
Re: umieranie w ramionach
to fakt- czas upływa... a miejsca, zdarzenia, słowa.... sytuacje.... powracają jak bumerang.Qń Który Pisze pisze:odchodzenie to powroty
w miejsca od których
nie można się uwolnić
Są wyryte na stałe w księdze wspomnień.... i nawet nie trzeba tej księgi wertować... każdy dzień nasuwa myśli o tym co było... co uskrzydlało...
pięknie piszesz.
Pozdrawiam

Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: umieranie w ramionach
ooo, tu jest coś smacznego, Quniku!Qń Który Pisze pisze: odchodzenie to powroty
w miejsca od których
nie można się uwolnić

pozdrawiam serdecznie...
Ewa