pomiędzy nami nic nie było
tych parę kropli atramentu
pomiętych kartek cichy szelest
odległa prosta bez zakrętów
czerwona fala drżących maków
przykryła śmiałość grzesznych myśli
unosząc słowa ponad łąkę
czekała razem aż się przyśnisz
pachnąca rosą rumiankową
sperliłaś marzeń strumień złoty
ja jeszcze latem ci wyćwierkam
ja jeszcze wiosną powiem o tym
o czym samotny kąkol marzy
i jak stokrotki pachną rosą
dlaczego maki ciszą sieją
a wrzosy srebrzą letnią nocą
i na nic myśli ciepły motek
bo przecież wcale nas nie było
w rymach zaklęcia i modlitwy
w poezji łatwiej jest o miłość
http://youtu.be/SkI2hOuv07A
A sny... kowe
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
A sny... kowe
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 31 paź 2014, 5:32
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: A sny... kowe
Do bólu Asnykowe .
Ciekawie i pomysłowo zapisane od tytułu aż po puentę .
Absolutnie w Leo klimacie i tematach .
Z największą przyjemnością L.G.

Ciekawie i pomysłowo zapisane od tytułu aż po puentę .
Absolutnie w Leo klimacie i tematach .
Z największą przyjemnością L.G.
- Malwina
- Posty: 1082
- Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
- Lokalizacja: gród solny
- Kontakt:
Re: A sny... kowe
Nie wiedziałam, że Konie są takie romantyczne.Będę Cię czytać 

Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: A sny... kowe
Garga... myślę, że to żona Panty(jakoś nie mam nastroju z czcigodnym mężem rozmawiać=
...)
miło, że wpadłaś bez męża
Leonie... wielki mi zaszczyt uczyniłeś tem komentarzem
Malwino... czytaj mnie czytaj... proszę... aż do utraty tchu
Dziękuję 

miło, że wpadłaś bez męża

Leonie... wielki mi zaszczyt uczyniłeś tem komentarzem

Malwino... czytaj mnie czytaj... proszę... aż do utraty tchu


jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia