chwila dla oczu
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
chwila dla oczu
wiem wiem
ten połysk jest szklistością rogówki
co pewien czas zwilżany łzą
nie mówiliśmy
nie było trzeba
przez chwilę
mrugnąłem
znikły
ten połysk jest szklistością rogówki
co pewien czas zwilżany łzą
nie mówiliśmy
nie było trzeba
przez chwilę
mrugnąłem
znikły
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: oczy
Rozgoryczenie po fakcie a w zasadzie racjonalne spojrzenie nań, w drugiej - podkreślenie niezwykłości (a jednak!), w trzeciej - żal tej chwili wpatrywania się.
Uczucie za pomocą metafory, ale na granicy, bo można odczytać impresję bez naddatku drugiego dna.
Minimalizm użytych środków, czekaj, czekaj ..... jeszcze chwila a na stałe zagościsz w okruchach.
Podoba mi się wiersz, jedynie tytuł dałabym mniej jednoznaczny, jeśli większość wersów jest na analogii budowana.
Pozdrawiam.

Uczucie za pomocą metafory, ale na granicy, bo można odczytać impresję bez naddatku drugiego dna.
Minimalizm użytych środków, czekaj, czekaj ..... jeszcze chwila a na stałe zagościsz w okruchach.

Podoba mi się wiersz, jedynie tytuł dałabym mniej jednoznaczny, jeśli większość wersów jest na analogii budowana.
Pozdrawiam.

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: oczy
No serio.
Nazwałem najprościej,
bo chodziło o wzrok, spojrzenie, to właśnie sie zapamiętuje na wiele, wiele lat. Ile razy spojrzenie takie napotykasz pomiędzy czynnościami dnia codziennego. To nie rozdwojenie jaźni, nie rozmowa z duchami, to zwykła podzielność uwagi. A że jedno z wrażeń odnosi się do pamięci, to zupełnie normalne. Myślę dlatego, że to nie piorun, nie fala, nie wyprowadza aż tak z równowagi, jeśli ktoś już przywykły.
Może być spojrzenie?
Nazwałem najprościej,
bo chodziło o wzrok, spojrzenie, to właśnie sie zapamiętuje na wiele, wiele lat. Ile razy spojrzenie takie napotykasz pomiędzy czynnościami dnia codziennego. To nie rozdwojenie jaźni, nie rozmowa z duchami, to zwykła podzielność uwagi. A że jedno z wrażeń odnosi się do pamięci, to zupełnie normalne. Myślę dlatego, że to nie piorun, nie fala, nie wyprowadza aż tak z równowagi, jeśli ktoś już przywykły.
Może być spojrzenie?
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: oczy
- oczywiście. Fajne to maleństwo Leszku.lczerwosz pisze:ten połysk jest szklistością rogówki
co pewien czas zwilżany łzą
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: chwila oczu
eka pisze: jeszcze chwila a na stałe zagościsz w okruchach
No fajnie, już niedługo urosnęanastazja pisze:Fajne to maleństwo

Zmieniłem tytuł z "oczy" na "chwila oczu", ale może to nie ostateczny.
I jeszcze raz: "chwila dla oczu".
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: chwila dla oczu
"połysk jest szklistością rogówki" ?
Nie przekonuje mnie ta konstrukcja Leszku,
do tego "zwilżany łzą" - to fizjologiczna
oczywistość, jeśli już to widzę maksymalnie
zminiaturyzowane, np.
"bez słowa
mrugnąłem
znikły"
albo coś w tym guście, sorki...
Nie przekonuje mnie ta konstrukcja Leszku,
do tego "zwilżany łzą" - to fizjologiczna
oczywistość, jeśli już to widzę maksymalnie
zminiaturyzowane, np.
"bez słowa
mrugnąłem
znikły"
albo coś w tym guście, sorki...
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: chwila dla oczu
No to jest tak, chciałem właśnie oddać tę fizjologiczną, fizykalną relację do oczu, jako narządu. I przeciwstawić to koncepcji, bym powiedział, bardziej rzewnej, ulotnej, emocjonalnej. A wyszło, jak wyszło.Alek Osiński pisze:Nie przekonuje mnie ta konstrukcja Leszku,
do tego "zwilżany łzą" - to fizjologiczna
oczywistość, jeśli już to widzę maksymalnie
zminiaturyzowane, np.
- she
- Posty: 292
- Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40
Re: chwila dla oczu
Witaj:)
"wiem wiem" na początku ma jakiś określony cel? Brzmi jak przekonywanie samego siebie, jednakże o czym? O tym, że łzy powodują swoistą szklistość? To raczej oczywiste
Czy może o jakimś innym fakcie, tylko o jakim? Nie dostrzegam tego.
Te wersy:
"ten połysk jest szklistością rogówki
co pewien czas zwilżany łzą"
to trochę przysłowiowe masło maślane. Połysk i szklistość mają tak zbieżne znaczenia, że będąc obok siebie dają takie właśnie odczucie.
Tak samo w moim odczycie niepotrzebne "nie było trzeba".
Końcowe "znikły" odnosi się do łez może? Jeśli tak bardziej spójnie byłoby użycie "łzami" zamiast "łzą".
Koniec końców ja widzę tak:
jest szklistością rogówki
co pewien czas zwilżaną łzami
nie mówiliśmy
przez chwilę
mrugnąłem
znikły
Pozdrawiam
"wiem wiem" na początku ma jakiś określony cel? Brzmi jak przekonywanie samego siebie, jednakże o czym? O tym, że łzy powodują swoistą szklistość? To raczej oczywiste

Te wersy:
"ten połysk jest szklistością rogówki
co pewien czas zwilżany łzą"
to trochę przysłowiowe masło maślane. Połysk i szklistość mają tak zbieżne znaczenia, że będąc obok siebie dają takie właśnie odczucie.
Tak samo w moim odczycie niepotrzebne "nie było trzeba".
Końcowe "znikły" odnosi się do łez może? Jeśli tak bardziej spójnie byłoby użycie "łzami" zamiast "łzą".

Koniec końców ja widzę tak:
jest szklistością rogówki
co pewien czas zwilżaną łzami
nie mówiliśmy
przez chwilę
mrugnąłem
znikły
Pozdrawiam
