Reisefieber

[Gloinnen]

Szykuję się do podróży. Zwyczajnie, jak każdy,
kto nie umie spokojnie usiedzieć na miejscu. Dopycham
walizkę kolanem, sprawdzam daty, godziny, numery wagonów
na biletach. Uciekam w szereg czynności powtarzalnych,
jak odśnieżanie wyobraźni.

Od dawna nikt mi nie życzył
szerokiej drogi; teraz pomacham przez szybę pociągu
gromadce zziębniętych przyjaciół. Zostawię im
swoją nieobecność. Smugę dymu i odbicie słońca
w kolczykach.

Czekają bahnhofy, autostrady, parkingi.
Czeka easy-rider, stęskniony jak zawsze, gotów
przepłacić za każdą chwilę. I to nawet w euro.
Obstwasser zaszkli spojrzenia, a dalej... właściwie
to nie wiem. Wolę tylko niecierpliwie przeczuwać
długie szare godziny w kabinie
i światełka alpejskich wiosek, rozsypane
nad zlodowaciałymi jeziorami. Zobaczę
z trasy.

Na później obiecałeś cuda i dziwy,
jak brance. Porwanych w niewolę się nie oszczędza,
choć trzeba ostrożnie wieźć przez góry
bohaterki ballad, utoczone z kruchej porcelany.

Gorącym, silnym dłoniom powierzam to, co moje:
czułość wykradzioną z nieposkładanych dotąd
dni, które przemkną przez ciała jak tsunami
i zmienią na zawsze kształt linii brzegowej.

Cała zima przed nami, na miarę krótkiego
szaleństwa, od święta; czai się w kilku
słowach - zaklęciach.

Już niedługo, słońce. Jeszcze tylko...



____________________
Glo.

[Qń Który Pisze]

Alpy, to ponad 5000 tys. pięknego masywu górskiego... mrocznego, urzekającego i niedostępnego. Podróżuję takimi krajobrazami, obok małych, dużych i ogromnych jezior polodowcowych. Najważniejsze, że jest do kogo jechać. Ja nie mam Reisefiber, bo podróżuję co dwa miesiące ale znam doskonale uczucia takich wypraw.
Nie wiem, jak jest z kobietami ale prawdziwy facet musi być trochę draniem, żeby nie miał rozterek, gdzie powinien wracać i najważniejsze przed taką podróżą... żeby się naprawdę z kimś przywitać po podróży, to trzeba nie mieć się z kim pożegnać przed wyjazdem
Jest ktoś, kto życzy Ci szczęśliwej podróży... Qń Który Pisze. Najlepszą nawigacją w takich podróżach jest... serce i chociaż to niemodne, nieco naiwne i... ryzykowne, to mimo wszystko najpewniejszy sposób dobrania się do sedna... siebie samego. Zatem bon voyage! I pamiętaj...
najpewniejsze światełko w tunelu to takie, które potrafimy sami zapalić
I bilet w jedną stronę z KLF

http://youtu.be/aqxtBggVsi0

[eka]

Reisefieber przed podróżą i o tej drodze więcej niż o celu. Napisałaś tak, jakby najważniejsza była myśl o niej, a nie jej doznanie. Podmiot ma świadomość potrzeby zmiany, ale też tego jak ją "upiększa". Woli przeczuwać.
Jeszcze tylko... bardzo dużo mówi.

choć trzeba ostrożnie wieźć przez góry
bohaterki ballad, utoczone z kruchej porcelany.

Clou.
Świetny wiersz.

[Hosanna]

ja czuję w sercu tylko jedno

powodzenia Glo:)

[Gloinnen]

Qniu... Alpy nocą...! Nieważne, o jakiej porze roku, zawsze są przepiękne. A już Tyrol mnie wprost urzeka! Jeziora w dolinach, rozmigotane miasteczka i autostrada przecinająca krajobraz, wiodąca ku... szczęściu.


Eko, dobrze odgadłaś. Tutaj podróż jest celem sama w sobie. W niej samej można się rozsmakować, oczywiście.


Hosanno, dziękuję.