Życie coraz bardziej niejednoznaczne,
z biegiem czasu zamazuje ostrość.
Spoglądam w tył, a tam: epizody,
kiepskie fabuły, ograne puenty.
Więc do przodu, choć za zakrętem
prosta, dalej kolejne zakręty.
I diabli wiedzą, co jeszcze.
Ale wszystko na miejscu, byleby
nie usłyszeć sakramentalnego:
oto jest głowa zdrajcy.
Już lepiej: jak było na początku.
Powroty do żródeł
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Powroty do żródeł
Przyzwyczaiłeś do wyższych lotów.Marcin Sztelak pisze:Więc do przodu, choć za zakrętem
prosta, dalej kolejne zakręty.
I diabli wiedzą, co jeszcze.
Zatem, sorry, ale wg mnie nie jest to dobry wiersz, takie ot upuszczenie frustracji, jedynie co ciekawe znaczeniowo:
Pozdrawiam.Marcin Sztelak pisze:Ale wszystko na miejscu, byleby
nie usłyszeć sakramentalnego:
oto jest głowa zdrajcy.