Sublimacja

[Alek Osiński]

trudno naprawdę trudno
obrócić się w kamień
nie dostrzegając wszystkich
kuszących możliwości kropli
a może zupełnie niemożliwe

przeobrazić

narodzisz się niejeden raz
upadając na skałę i drogę
wydźwigniesz z sęku
soczystą myśl

a ja deszcz spłodzę
i nakarmię
w korytku dłoni

chociaż to jeszcze
nie wszystko
co można ozłocić

[coobus]

W moim odbiorze kwintesencja poezji - w formie, słowach i nastroju. Gratuluję.

[em_]

a ja deszcz spłodzę
i nakarmię
w korytku dłoni - pięknie

[Gloinnen]

wydźwigniesz z sęku
soczystą myśl

Dla mnie ten fragment trochę z innej bajki i chyba niewiele nowego wnosi do treści wiersza.

Co do reszty - chylę głowę z uznaniem, dawno nie czytałam tak dobrego wiersza.
Tym razem udało Ci się napisać tekst oszczędnie, chłodno, z wysmakowaną i konsekwentną metaforyką, odpowiednio dawkując emocje.
Zazdroszczę (pozytywnie).


Glo.

[eka]

Co tutaj sublimujesz, Poeto?

W tej cząstce:

trudno naprawdę trudno
obrócić się w kamień
nie dostrzegając wszystkich
kuszących możliwości kropli
a może zupełnie niemożliwe

przeobrazić

co może zupełnie przeobrazić - niemożliwe? Owa trudna zamiana w zimny głaz, ależ nie.
Kropla, która drąży skałę. Kropla, można przypuszczać, wysublimowanego w poezję - życia.

narodzisz się niejeden raz
upadając na skałę i drogę
wydźwigniesz z sęku
soczystą myśl


Kursywa - zwrot do odbiorcy?
Soczysta myśl - z doświadczeń, a ich deszcz liryczny spłodzi i nakarmi podmiot:

a ja deszcz spłodzę
i nakarmię
w korytku dłoni

No i szczypta zdziwienia, ozłocić deszcz? Złotym deszczem grecki bóg spływał na śmiertelniczki


chociaż to jeszcze
nie wszystko
co można ozłocić

Jeszcze pomyślę.

[Alek Osiński]

Dla mnie ten fragment trochę z innej bajki i chyba niewiele nowego wnosi do treści wiersza.

Możliwe, że masz rację, ale kusiło mnie, żeby połączyć ziarno z sękiem...

No i szczypta zdziwienia, ozłocić deszcz? Złotym deszczem grecki bóg spływał na śmiertelniczki

w sumie chyba na jedną, ale przyznasz, że to mocno sugestywna historia?

chociaż spotkałem się również z interpretacją "nie metaforyczną", a racjonalistyczną, że w gruncie rzeczy
chodziło o przekupienie strażników za pomocą złota...

Dziękuję bardzo Wszystkim za zatrzymanie

[anastazja]

a ja deszcz spłodzę
i nakarmię
w korytku dłoni

- najcudowniejszy kawałek Alku

[Hosanna]

każda chwila jest skarbem
ozłocenie jest to jej dostrzeżenie

dostrzeżona zaczyna bowiem świecić i .. porywa

[marta zoja]

Alku jestem... czytam... rozumiem... Pozdrawiam MZ

http://youtu.be/hqT5KTf7ogw

[eka]

Złotym deszczem grecki bóg spływał na śmiertelniczki

w sumie chyba na jedną, ale przyznasz, że to mocno sugestywna historia?

Mocno zapamiętana, jak wszystkie metamorfozy Zeusa, miał facet pomysły, Casanova mitologii.