pieśń na niedojście

[Pier]

wywołuję wciąż Szymborską do tablicy
jak kierowcę od przystanków na żądanie
z mdłym uśmiechem podstarzałej ladacznicy
czy pytanie nie zadane jest pytaniem

i czy życie nie przeżyte jest nadzieją
czy też może karą za i od niechcenia
bo choć dni spływają gdzieś tam świty dnieją
ja wciąż idę i na drobne marsz rozmieniam

coś przechodzę ale nigdzie nie docieram
panny miłe panny śliczne lecz nie święte
odłożyłem swoje życie na nie teraz
no i wtedy się dopisze jakąś puentę

[coobus]

wywołuję wciąż Szymborską do tablicy

Ja chyba też. A może to ona mnie wywołuje, choć o tym nie wiem, i śmieje się na swojej nowej planecie? Pasowałoby to do niej
Dobry wiersz. Płynie, nie obija się o kamienie. I uwodzi melodią. Jak wiesz, u mnie w duszy gra podobnie, dlatego nucę sobie, czując bluesa.
Za wiersz

[Leon Gutner]

Podążyłem twoim tropem a dusza tropem Coobiego .
Bliskie to wszystkie Leonowi a zestawienia słowne w tym wierszu zrobiły na Leonie spore wrażenie .
Dobre pisanie - przyjemne czytanie .

Z uznaniem L.G.

[Chaber]

odłożyłem swoje życie na nie teraz
no i wtedy się dopisze jakąś puentę

też chciałąbym tak odłożyć życie na nie teraz....
na wcześniej....
na później....

ale coś nie wychodzi

fajnie wyszło
pozdrawiam

[Malwina]

odłożyłem swoje życie na nie teraz
no i wtedy się dopisze jakąś puentę

Treść i forma bardzo mi się podoba, jedynie w ostatniej zwrotce rytm zazgrzytał, chyba, że to efekt zamierzony.
Może tak- odłożyłem swoje życie na nie teraz
no i wtedy się dopisze tę puentę
Pozdrawiam

[anastazja]

Bardzo przyjemnie się czyta. Płynnie, z przywołaniem noblistki - brawo.

[Ewa Włodek]

dobra myśl w wierszu, choć czytam bez Szymborskiej, której fanka nie jestem.
I forma - owszem, owszem...

pozdrawiam serdecznie...
Ewa

[Nicol]

oby tylko było na czym dopisać