Logotyp
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Logotyp
Dotknąłeś. Pędzelek, ciężki od czerni,
pisze na szyi satori. W nocnym powietrzu
gęsto od dymu; nie wiadomo,
z jakich liter się sączy.
Imię zostawiłeś za drzwiami, i twarz, i buty,
i wszystko inne, co podobno zbędne.
Przydadzą się tylko przybory do pisania.
A zatem również ręka, która wyznaczy
jedwabny szlak między rzeczywistym
a nieistniejącym. Może wokół ust,
choć nie warto zbyt wnikliwie przyglądać się,
jak język nadaje kolory
przypadkowym przedmiotom.
Nie, z pewnością nie ma we mnie nic
z obmacującej własne odnóża stonogi,
naszkicowanej na zawsze
w połowie drogi do celu.
Wyrywam ci z dłoni pędzel. Jeszcze
ciepły.
Jestem właśnie t y m znakiem.
Spłynę po skórze nadmiarem
tuszu. Tam, gdzie zapragnę.
Lecz o tym słowa będą milczeć. One nigdy
nie dojrzewają.
____________________
Glo.
pisze na szyi satori. W nocnym powietrzu
gęsto od dymu; nie wiadomo,
z jakich liter się sączy.
Imię zostawiłeś za drzwiami, i twarz, i buty,
i wszystko inne, co podobno zbędne.
Przydadzą się tylko przybory do pisania.
A zatem również ręka, która wyznaczy
jedwabny szlak między rzeczywistym
a nieistniejącym. Może wokół ust,
choć nie warto zbyt wnikliwie przyglądać się,
jak język nadaje kolory
przypadkowym przedmiotom.
Nie, z pewnością nie ma we mnie nic
z obmacującej własne odnóża stonogi,
naszkicowanej na zawsze
w połowie drogi do celu.
Wyrywam ci z dłoni pędzel. Jeszcze
ciepły.
Jestem właśnie t y m znakiem.
Spłynę po skórze nadmiarem
tuszu. Tam, gdzie zapragnę.
Lecz o tym słowa będą milczeć. One nigdy
nie dojrzewają.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Logotyp
Logotyp – odcisk, obraz słowa. Paradoks w części jest fundamentem wiersza i dotyczy pointy.
Relacja oparta na słowie, namalowana, drukowana znakami znaczeń. Kontakt jedynie mentalny, ale wywołujący konkretne emocje, a nawet realny stan fizyczny. Dotyk odczuwany jak olśnienie, wyzwolenie prawdy, ale satori to również dziwne, człekopodobne istoty, które mają moc odczytywania ludzkich myśli i stanów ducha. Jedno i drugie znaczenie tutaj pasuje.
Jedwabny szlak to kolejna metafora z rejestru Dalekiego Wschodu.
W pierwszej cząstce nie ma klawiatury – nośnikiem jest pędzelek, co oczywiście najpierw rodzi skojarzenie z dalekowschodnimi metodami zapisu i samym satori, ale również odnosi się do kosmetycznego narzędzia makijażu. Wykorzystane zostały w dalszej części wiersza oba desygnaty.
Dym z zaciemniania zapisu czy dym z papierosów podczas malowania wzajemnych portretów?
Nie można tego jednoznacznie określić. Autorka maksymalnie wyciska ze słów ich potencjały, trzymając się konsekwentnie kanwy utworu. To wielka umiejętność, owo nieschodzenie ze szlaku.
Druga cząstka podkreśla ważność logotypów, bo nie ma nic oprócz nich... z woli jednego z rozmówców.
I dalej konsekwentnie o wręcz mnisiej ascezie środków porozumiewania się. Tylko znak, jego znaczenie, ręka i w końcowej frazie refleksja, że to jednak za mało. Satori owszem, nawet coś więcej niż erzac w odcisku znaków, ale te znaki myśli nie dojrzewają. Odkrywcza myśl, wręcz z aforystycznego nadania. Ich desygnaty nie dadzą się do końca nazwać, napisać, namalować czarnym tuszem.
I jeszcze owa stanowczość podmiotu, zdecydowane odcinanie się od niepewności.
I zawoalowane znaczenie bycia t y m znakiem i miejscem.
Jest wola, jest dynamika – świetne obrazowanie słowem.

Relacja oparta na słowie, namalowana, drukowana znakami znaczeń. Kontakt jedynie mentalny, ale wywołujący konkretne emocje, a nawet realny stan fizyczny. Dotyk odczuwany jak olśnienie, wyzwolenie prawdy, ale satori to również dziwne, człekopodobne istoty, które mają moc odczytywania ludzkich myśli i stanów ducha. Jedno i drugie znaczenie tutaj pasuje.
Jedwabny szlak to kolejna metafora z rejestru Dalekiego Wschodu.
W pierwszej cząstce nie ma klawiatury – nośnikiem jest pędzelek, co oczywiście najpierw rodzi skojarzenie z dalekowschodnimi metodami zapisu i samym satori, ale również odnosi się do kosmetycznego narzędzia makijażu. Wykorzystane zostały w dalszej części wiersza oba desygnaty.
Dym z zaciemniania zapisu czy dym z papierosów podczas malowania wzajemnych portretów?
Nie można tego jednoznacznie określić. Autorka maksymalnie wyciska ze słów ich potencjały, trzymając się konsekwentnie kanwy utworu. To wielka umiejętność, owo nieschodzenie ze szlaku.
Druga cząstka podkreśla ważność logotypów, bo nie ma nic oprócz nich... z woli jednego z rozmówców.
I dalej konsekwentnie o wręcz mnisiej ascezie środków porozumiewania się. Tylko znak, jego znaczenie, ręka i w końcowej frazie refleksja, że to jednak za mało. Satori owszem, nawet coś więcej niż erzac w odcisku znaków, ale te znaki myśli nie dojrzewają. Odkrywcza myśl, wręcz z aforystycznego nadania. Ich desygnaty nie dadzą się do końca nazwać, napisać, namalować czarnym tuszem.
I jeszcze owa stanowczość podmiotu, zdecydowane odcinanie się od niepewności.
I zawoalowane znaczenie bycia t y m znakiem i miejscem.
Jest wola, jest dynamika – świetne obrazowanie słowem.

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Logotyp
Cacko. Jak dla mnie klejnot, chociaż podszyty nietrwałą podszewką,
ale to już pewnie z winy życia, które jak zawsze otwiera się z opóźnieniem,
ale przecież i tak każdy kiwa ze zrozumieniem, chcąc się dostać do środka.
Po przeczytaniu, Można jednak umrzeć spokojnie, wiedząc że poezja nie zginie
ale to już pewnie z winy życia, które jak zawsze otwiera się z opóźnieniem,
ale przecież i tak każdy kiwa ze zrozumieniem, chcąc się dostać do środka.
Po przeczytaniu, Można jednak umrzeć spokojnie, wiedząc że poezja nie zginie

Re: Logotyp
podpisuję się pod przedmówcą:
"Po przeczytaniu, Można jednak umrzeć spokojnie, wiedząc że poezja nie zginie"
ja jestem ciekaw jakby wyglądał ten wiersz bez interp. czyli na biało, myślę że fajnie.
hm. jakoś nie mogę się przekonać do tych ograniczników
"Po przeczytaniu, Można jednak umrzeć spokojnie, wiedząc że poezja nie zginie"
ja jestem ciekaw jakby wyglądał ten wiersz bez interp. czyli na biało, myślę że fajnie.
hm. jakoś nie mogę się przekonać do tych ograniczników

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Logotyp
Jej nie ma wcale.eka pisze:W pierwszej cząstce nie ma klawiatury
A jednak.
My wszyscy jesteśmy tutaj tak. No nie wszyscy, ale wiele. W dokładnie taki sposób. Bowiem:
Czasem niektórzy ujawniają a inni do końca nie.Gloinnen pisze:Imię zostawiłeś za drzwiami, i twarz, i buty,
i wszystko inne, co podobno zbędne.
Identyfikacja jest jednak stuprocentowa. Przez t e n znak, logotyp, przetransmitowany jest przez facsimile przez klawiaturę, światłowody i niezliczoną liczbę tranzystorów. I okazuje się na koniec, że cały ten kamuflaż nie działa.Gloinnen pisze:Jestem właśnie t y m znakiem.
Bo to jest odcisk linii talentu?
Nie mogę sobie przypomnieć tytułu japońskiego filmu, w którym posyłano młodych mężczyzn jako listy. Zapisane były na ich skórze. Całej.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Logotyp
"Pillow book", reż. P. Greeneway
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Logotyp
o właśnie, dziękuję.Gloinnen pisze:Pillow book
Ten wiersz jest kolejnym tekstem analizującym istotę przekazu swoistego śladu różnymi metodami komunikacji. Od malowideł na ścianach pieczar do Internetu. Jak dotąd najlepszym, który czytałem.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Logotyp
Dziękuję Wam za pozytywny odbiór wiersza.
Eko - Tobie szczególnie, za powalającą na kolana interpretację.

Eko - Tobie szczególnie, za powalającą na kolana interpretację.



Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Logotyp
Fakt, w doskonałej syntezie wirtualny kontakt, ciekawszy bo w planie osobistym.lczerwosz pisze:tekstem analizującym istotę przekazu
Taka "Samotność w sieci" - odpada w przedbiegach.
Miło mi, Glo.
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: Logotyp
Pierwsze dwie cząstki zdecydowanie najlepsze.

Pozdrawiam, Witek

Pozdrawiam, Witek
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus