Czekając na Godota to

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
żakote

Czekając na Godota to

#1 Post autor: żakote » 19 gru 2014, 20:33

zapytać jak się nazywa
co nie przyszło i nie przyjdzie
kogoś kto jest tym kimś
zarysem swojej postaci

mówisz nie widzisz mnie
twój język nie należy do ciebie
zostawia puste miejsce
i pyta: kto to taki

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: Czekając na Godota to

#2 Post autor: Fałszerz komunikatów » 19 gru 2014, 22:04

To chyba Platon twierdził, że co nienazwane, to nie istnieje w ludzkiej świadomości. I chyba właśnie na ten temat piszesz :smoker: Myślę, że tu chodzi o wiernego, który się utożsamia z Panem Bogiem i prawdami, które nie zawsze są dla niego (wiernego) zrozumiałe :smoker:

żakote

Re: Czekając na Godota to

#3 Post autor: żakote » 21 gru 2014, 20:39

To jest refleksja nawiązująca do dramatu S. Becketta, która mówi o wysiłku poznawczym kogoś (Godot), kto odmieni los. To jedynie stawiane pytania i oczekiwanie, być może daremnie, jakiejś odpowiedzi.
Dzięki Fałszerzu za komentarz.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Czekając na Godota to

#4 Post autor: Lucile » 21 gru 2014, 22:42

Dobry wieczór żakote,
żakote pisze:To jest refleksja nawiązująca do dramatu S. Becketta, która mówi o wysiłku poznawczym kogoś (Godot), kto odmieni los. To jedynie stawiane pytania i oczekiwanie, być może daremnie, jakiejś odpowiedzi.
tak, tak to własnie odebrałam, jednak w dramacie Becketta, oprócz Estragona i Vladimira codziennie i bezskutecznie czekających na jakąkolwiek odmianę (tytułowego Godota) - jest jeszcze Lucky - wyraźne (chociażby jego imię) upostaciowienie pierwiastka duchowego i - być może także - nadziei na lepszą przyszłość.
żakote pisze:zapytać jak się nazywa
co nie przyszło i nie przyjdzie
kogoś kto jest tym kimś
zarysem swojej postaci
zatrzymał mnie Twój wiersz, refleksyjny, pełen znaków zapytania i ładnie "płynący" :ok:

Pozdrawiam już świątecznie :vino: :rosa:
Lucile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

żakote

Re: Czekając na Godota to

#5 Post autor: żakote » 21 gru 2014, 23:04

Zamiast Godota przyszli Pozzo (karykatura pana) i Lucky (karykatura sługi), Pozzo jak dobrze pamiętam był hulaką, pił i bawił się, Lucky szczególnie głośno myślał, po czym odeszli w nieznane. Następnie wszystko się powtarza z pewnymi różnicami, Estragon i Vladimir wątpią w Godota, Pozzo ślepnie, Lucky staje się niemy, czyli ulega regresowi.
Pierwsza para to przyjaźń, druga to sadomasochizm.

Dzięki za komentarz.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Czekając na Godota to

#6 Post autor: Lucile » 21 gru 2014, 23:13

pełna zgoda :ok:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

emcek
Posty: 337
Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51

Re: Czekając na Godota to

#7 Post autor: emcek » 22 gru 2014, 12:26

teatr absurdu jakby z Joyce,a, światem rządzą powtórzenia i przeciwieństwa...i coś co się nigdy nie wydarzy... a co nie wydarzy się w wierszu, może samookreślenie ,własna tożsamość która zatraca się w niechlujstwie :) :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”