zapytać jak się nazywa
co nie przyszło i nie przyjdzie
kogoś kto jest tym kimś
zarysem swojej postaci
mówisz nie widzisz mnie
twój język nie należy do ciebie
zostawia puste miejsce
i pyta: kto to taki
Czekając na Godota to
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Czekając na Godota to
To chyba Platon twierdził, że co nienazwane, to nie istnieje w ludzkiej świadomości. I chyba właśnie na ten temat piszesz
Myślę, że tu chodzi o wiernego, który się utożsamia z Panem Bogiem i prawdami, które nie zawsze są dla niego (wiernego) zrozumiałe 


Re: Czekając na Godota to
To jest refleksja nawiązująca do dramatu S. Becketta, która mówi o wysiłku poznawczym kogoś (Godot), kto odmieni los. To jedynie stawiane pytania i oczekiwanie, być może daremnie, jakiejś odpowiedzi.
Dzięki Fałszerzu za komentarz.
Dzięki Fałszerzu za komentarz.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Czekając na Godota to
Dobry wieczór żakote,
Pozdrawiam już świątecznie
Lucile
tak, tak to własnie odebrałam, jednak w dramacie Becketta, oprócz Estragona i Vladimira codziennie i bezskutecznie czekających na jakąkolwiek odmianę (tytułowego Godota) - jest jeszcze Lucky - wyraźne (chociażby jego imię) upostaciowienie pierwiastka duchowego i - być może także - nadziei na lepszą przyszłość.żakote pisze:To jest refleksja nawiązująca do dramatu S. Becketta, która mówi o wysiłku poznawczym kogoś (Godot), kto odmieni los. To jedynie stawiane pytania i oczekiwanie, być może daremnie, jakiejś odpowiedzi.
zatrzymał mnie Twój wiersz, refleksyjny, pełen znaków zapytania i ładnie "płynący"żakote pisze:zapytać jak się nazywa
co nie przyszło i nie przyjdzie
kogoś kto jest tym kimś
zarysem swojej postaci

Pozdrawiam już świątecznie


Lucile
Re: Czekając na Godota to
Zamiast Godota przyszli Pozzo (karykatura pana) i Lucky (karykatura sługi), Pozzo jak dobrze pamiętam był hulaką, pił i bawił się, Lucky szczególnie głośno myślał, po czym odeszli w nieznane. Następnie wszystko się powtarza z pewnymi różnicami, Estragon i Vladimir wątpią w Godota, Pozzo ślepnie, Lucky staje się niemy, czyli ulega regresowi.
Pierwsza para to przyjaźń, druga to sadomasochizm.
Dzięki za komentarz.
Pierwsza para to przyjaźń, druga to sadomasochizm.
Dzięki za komentarz.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Czekając na Godota to
pełna zgoda 

-
- Posty: 337
- Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51
Re: Czekając na Godota to
teatr absurdu jakby z Joyce,a, światem rządzą powtórzenia i przeciwieństwa...i coś co się nigdy nie wydarzy... a co nie wydarzy się w wierszu, może samookreślenie ,własna tożsamość która zatraca się w niechlujstwie


