Dzień dobry angielski królu,
dziękuję pięknie

za komentarz i śpieszę z małym wyjaśnieniem, piszesz:
Henryk VIII pisze: Dalej / przedostatnia zwrotka/ - moim zdaniem " masz moją zgodę" troszeczkę rozmywa Ci przekaz, bo to i tak oczywiste, to wynika z treści. Ale to tylko moja maleńka dygresja
otóż, ze względu na hagiografię tej świętej, według której nikt (ani dzikie zwierzęta, ani gladiatorzy) nie był w stanie jej zabić, dopóki ona sama nie dała pozwolenia, stąd, dla wierności przekazu historycznego uważałam zdanie wypowiedziane przez Perpetuę - "masz moją zgodę" - za kluczowe. Na tym też, między innymi, polegała jej wyjątkowość i zapewne również z tego względu została zapamiętana.
Ponadto wzięłam sobie do serca uwagi Eki i za Jej pozwoleniem (bo to Jej słowa), ale oczywiście po swojemu, chcę jeszcze raz zmodyfikować ten tekst, o tak:
w amfiteatrze krzyknęła tylko raz
czerwone krople
nieśpiesznie spływały
na piasek który nie pamiętał
swojej prawdziwej barwy
podniosła oczy
wystraszone spojrzenie
było nie takie jak we śnie
tu
nie chciała z nim walczyć
uniosła dłoń
ostrze drżało łagodnie
delikatnie przyciągnęła je
do szyi
to nie ty jesteś szatanem
uderz - masz moją zgodę
umilkła Kartagina
w dalekim Rzymie
Septymiusz Sewer westchnął
obracając się na drugi bok
Eko, będę wdzięczna, jeżeli zechcesz jeszcze raz zerknąć na ten wiersz
Ślę serdeczności, Henrykowi VIII składam należny pokłon (umiem to zrobić i tak, jak rytuał nakazuje, bowiem w 1996 r. podczas wizyty JKM Elżbiety II w Polsce, byłam królowej przedstawiona)
Lucile
