Po szczęce drgania
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Po szczęce drgania
Nie pyta.
Wkłuwa się do biegu tysiąca drobnych igieł, do amfilady
otwierających się drzwi i nieskazitelnych prześcieradeł,
odwraca.
Słyszę, że jestem,
że małym rudzikiem, gdy inne skrzydła dawno w nim umilkły,
krążyłam w słońcu, spadałam złotym cieniem, a teraz
bioder nieobecność okrywa jednym snem;
szepcze – skamieniałaś przez niego po złej drodze
ode mnie.
*
Czemu nie dajesz jej odetchnąć,
draniu, zdeptałbym cię,
gdyby nie ona.
Wkłuwa się do biegu tysiąca drobnych igieł, do amfilady
otwierających się drzwi i nieskazitelnych prześcieradeł,
odwraca.
Słyszę, że jestem,
że małym rudzikiem, gdy inne skrzydła dawno w nim umilkły,
krążyłam w słońcu, spadałam złotym cieniem, a teraz
bioder nieobecność okrywa jednym snem;
szepcze – skamieniałaś przez niego po złej drodze
ode mnie.
*
Czemu nie dajesz jej odetchnąć,
draniu, zdeptałbym cię,
gdyby nie ona.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Po szczęce drgania
Witaj, wiersz świetny, można / choć niekoniecznie/ interpretować go w kontekście religijnym - ja przynajmniej tak go czytam. Hm... odważna jesteś.
Całość jest b. dobra, ale mnie się najbardziej podoba ten fragment:"Słyszę, że jestem,
że małym rudzikiem, gdy inne skrzydła dawno w nim umilkły,
krążyłam w słońcu, spadałam złotym cieniem,(...)"
Ukłony
H8

Całość jest b. dobra, ale mnie się najbardziej podoba ten fragment:"Słyszę, że jestem,
że małym rudzikiem, gdy inne skrzydła dawno w nim umilkły,
krążyłam w słońcu, spadałam złotym cieniem,(...)"
Ukłony
H8
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Po szczęce drgania
Dzień dobry Eko,
podzielam zdanie Henryka VIII. Wiersz świetny i zmusza do głębokiej refleksji. Po pierwszym przeczytaniu, tak jak przedmówca, poszłam w kierunku wiary, a raczej relacji z kościołem (nic dziwnego, ze względu na czas około-świąteczny), ale, ale:
i jeszcze:
Eko to tylko takie moje dywagacje
Siła poezji polega również na tym, że chce się w nią zagłębić i interpretować...po swojemu
Miłego dnia
Lucile
podzielam zdanie Henryka VIII. Wiersz świetny i zmusza do głębokiej refleksji. Po pierwszym przeczytaniu, tak jak przedmówca, poszłam w kierunku wiary, a raczej relacji z kościołem (nic dziwnego, ze względu na czas około-świąteczny), ale, ale:
no własnie - bioder nieobecność - pchnęła mnie w innym kierunku. Może błądzę, pewnie tak, jednak ta moja przekora i wewnętrzna "niezawisłość" podpowiada mi bardziej ziemskie relacje i to takie emocjonalnie - seksualne: ona, on i ona.eka pisze:bioder nieobecność okrywa jednym snem;
szepcze – skamieniałaś przez niego po złej drodze
ode mnie.
i jeszcze:
czyli walka o bohaterkę, którą "miotanie się" pomiędzy nim i nią doprowadziło do stanueka pisze:Czemu nie dajesz jej odetchnąć,
draniu, zdeptałbym cię,
gdyby nie ona.
eka pisze:Słyszę, że jestem,
że małym rudzikiem, gdy inne skrzydła dawno w nim umilkły,
krążyłam w słońcu, spadałam złotym cieniem, a teraz
Eko to tylko takie moje dywagacje


Miłego dnia


Lucile
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Po szczęce drgania

Dziękuję, bardzo się cieszę z Waszego przychylnego odbioru i interpretacji. Nie bać się przed obliczem Henryka VIII to wielka satysfakcja.



- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Po szczęce drgania
wiersz zasługuje na
choć z prawidłową interpretacją mam kłopot- ale to atut wiersza- wszystkiego dobrego w Nowym Roku 


- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Po szczęce drgania
Rozkoszą i wielką ucztą są Twoje wierszeeka pisze:Słyszę, że jestem,
że małym rudzikiem, gdy inne skrzydła dawno w nim umilkły,


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Po szczęce drgania
A może tytuł brzmi: "Po szczęce drania". Nie drgania. Ale jeśli, to zastanawia.
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Po szczęce drgania
Aby uniknąć met.dop. stworzyłaś inwersję a można było np: nieobecne biodra okrywa....
Dla mnie tytuł ok
Dla mnie tytuł ok

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Po szczęce drgania
Ciekawie, ale tytuł mi się osobiście nie podoba "zbyt roboczy"
Jakaś ciężka, acz twórcza, przynajmniej po części, obecność
w czyimś wnętrzu doskwiera, poprzez pomniejszenie zasięgu,
zredukowanie do rudzika, chociaż to oczywiście pozór,
bo rudzik sam w sobie i tak pozostaje pełnią życia,
ciekawa końcówka, bo można interpretować
faktycznie na wiele sposobów, to jakby przywołanie patrona,
który gotów jest prostować ścieżki chociaż i tak okazuje się
jednak ograniczony co do możliwości, przez co wiersz zakreśla
trochę pętlę, wraca do źródeł, a może wraca tylko do zwykłych
ludzkich ograniczeń?

Jakaś ciężka, acz twórcza, przynajmniej po części, obecność
w czyimś wnętrzu doskwiera, poprzez pomniejszenie zasięgu,
zredukowanie do rudzika, chociaż to oczywiście pozór,
bo rudzik sam w sobie i tak pozostaje pełnią życia,
ciekawa końcówka, bo można interpretować
faktycznie na wiele sposobów, to jakby przywołanie patrona,
który gotów jest prostować ścieżki chociaż i tak okazuje się
jednak ograniczony co do możliwości, przez co wiersz zakreśla
trochę pętlę, wraca do źródeł, a może wraca tylko do zwykłych
ludzkich ograniczeń?
