ugryźć kawałek serca

[anastazja]

pod dachem pachnie zupa z gwoździa
jutro też zerwie szczaw na obcej
haruje jak robotnik

cóż może więcej - bosa
buty włoży gdy wróci siostra
spojrzeniem omija przeszkody

z pięścią zwiniętą w kieszeni
samotnie odmierza czas
dziś boli bardziej

na zakurzonym odchodzę
sukienka w szafie ani śladu matki
ucichła

[Gloinnen]

Niestety, regulamin forum przewiduje publikację jedynie dwóch utworów dziennie. Temat zostaje zawieszony na okres 24 h i zostanie odblokowany, gdy nadejdzie jego czas.

Gloinnen.

[Gloinnen]

Bardzo mi się spodobał ten wiersz. Ciepłe, choć chyba smutne spojrzenie. Bardzo przemawiają do mnie tego rodzaju utwory, które przywołują świat dawno już zapomniany. Tekst jest przesycony bolesną zadumą nad minionym, pełen uczucia, które jednak zostaje opisane w sposób subtelny. Formalnych zastrzeżeń w zasadzie nie mam. Jest trochę kanciasto, surowo, ale wydaje mi się, że akurat w tym utworze to ciosanie sprawdza się, dodaje przekazowi autentyczności.

Pozdrawiam,


Glo.

[anastazja]

Dokladnie Glo - surowosc jest zamierzona.

Serecznosci

[Arti]

dobry wiersz.

z pięścią zwiniętą w kieszeni
spokojnie odmierza czas
dziś boli bardziej

"spokojnie" niezbyt pasuje...coś bym tu zmienił:
"samotnie odmierza czas"?

Pozdr.

[Wrzosowa]

Konkrety, które mocno przemawiają. Lubię takie teksty.

Pozdrawiam serdecznie,

Wrzos.

[411]

Bardzo dobry tytul i bardzo dobry wiersz. Wyjatkowo udana surowosc ciec. Przemawia, wywoluje obrazy i... smutek. Przepiekne:
sukienka w szafie ani śladu matki
ucichła
Zbedny ostatni wers - moim skromnym zdaniem. Jak kropka po kropce.

Milego, J.

[anastazja]

Arti - dziekuję za podpowiedź.
Pozdrawiam



Wrzosowa (piekny nick) lubię wrzosy.

Serdeczne dzięki za wgląd



411 - bardzo dziękuję, z pozdrowieniami an.

[Ewa Włodek]

surowy, zgrzebny - powiedziałabym, tak, jak surowe i zgrzebne jest życie, które "opowiada"... Przekonujący.


Najcieplej pozdrawiam
Ewa

[anastazja]

Och Ty królowo ile jeszcze będziesz ukrywać się pod piękną maską?

Buziaki