***(opowiedz mi życie)

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: ***(opowiedz mi życie)

#11 Post autor: NathirPasza » 15 gru 2011, 21:10

Gloinnen pisze:Wiersz piszemy po to, aby opowiedzieć o czymś w sposób oryginalny, nieoczywisty, kameralny
Nie Glo. Nie każdy wiersz. Są i takie które nie opowiadają, lecz pulsują emocjami. I ten taki jest. Możesz mi zarzucać sokrateksizm i brakiem umiaru deprecjonować sens utworu, ale on taki miał być. Tłumaczenie treści wzięło się z braku zrozumienia tego sensu. Nie każdy lubi zawsze pisać lirycznymi zagadkami. Czasami trzeba odejść w dosłowność.
Gloinnen pisze:W końcówce zabrało namacalności tej rozmowy,
Czy dosłowność nie jest namacalna? Po co miałbym budować zagmatwane metafory jeśli przesłanie jest jasne?
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: ***(opowiedz mi życie)

#12 Post autor: Gloinnen » 15 gru 2011, 21:28

NathirPasza pisze:brakiem umiaru deprecjonować sens utworu,
Nie deprecjonuję sensu Twojego wiersza. Jeśli chodzi o mój odbiór emocjonalny - jeśli to Cię ciekawi - poczułam tekst i jego tło bardzo mocno.
Natomiast mam zastrzeżenia co do samego zapisu i formy opowiedzenia o tym, co stało się inspiracją utworu. Według mnie ta rozmowa, którą opisujesz, zasługuje na coś, co przedstawi ją w sposób bardziej intrygujący, nie tak po prostu. Czasami w półmroku widać więcej, niż w jaskrawym świetle.

:myśli:
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Arti

Re: ***(opowiedz mi życie)

#13 Post autor: Arti » 15 gru 2011, 21:49

opowiedz mi życie
od ścierpniętej skóry po orgazm
synaps

od śladów opon
po szafę grającą
opowiedz mi tragedię człowieka

bo znam wiele historii
ale żadna nie może
równać się twojej

opowiedz mi szybko
i dosłownie

szepcząc i łkając

opowiedz mi wszystko

podkreślone bym jeszcze przemyślał
psują wiersz, poszukałbym czegoś w zamian

hej

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: ***(opowiedz mi życie)

#14 Post autor: Qń Który Pisze » 15 gru 2011, 22:01

Ha, są emocje, chociaż orgazm synaps nie bardzo mi pasi... :myśli: Połączenie synapsowe to przestrzeń rzędu 2 nanometrów... między aksonem a np. błoną komórkową mięśni... orgazm jest wynikiem działania doznać przyjemnych i nie mieści mi się w tej dramatycznej konwencji. :no:
środek bez zarzutu i tylko pod koniec szybkość z dosłownością gryzie mi się, jak pies z kotem :crach: by potem prosić o opowiedzenie wszystkiego... co przeczy tempu narzuconemu akcją i łkającemu szeptowi... Ktoś, kto łka i szepcze, nie jest w stanie opowiedzieć wszystkiego i dosłownie.
Ale emocje zabrały mnie w treść na rydwanie ciekawości i zwykłej solidarności z cierpieniem innych :) Pozdrawiam :vino:
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

SamoZuo

Re: ***(opowiedz mi życie)

#15 Post autor: SamoZuo » 15 gru 2011, 22:04

Pewnie tu chodzi o orgazm intelektualny, więc to określenie podoba mi się, ale faktycznie część powtórzeń i nadmiar można by zlikwidować.

Pozdrawiam raz jeszcze :)

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: ***(opowiedz mi życie)

#16 Post autor: Qń Który Pisze » 15 gru 2011, 22:25

SamoZuo pisze:Pewnie tu chodzi o orgazm intelektualny, więc to określenie podoba mi się, ale faktycznie część powtórzeń i nadmiar można by zlikwidować.

Pozdrawiam raz jeszcze :)
Synapsy, to komunikacja... i jeżeli chodzi o np. błonę komórkową mięśni, czy siatkówkę oka, to trudno tutaj doszukać się konotacji z intelektem, który najczęściej ze względu na szybkość obsługiwany jest przez synapsy elektryczne(300 km/h, natomiast organy wewnętrzne kontrolowane są najczęściej przez synapsy chemiczne, którym na szybkości nieco zbywa w porównaniu do elektrycznych :)
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

SamoZuo

Re: ***(opowiedz mi życie)

#17 Post autor: SamoZuo » 15 gru 2011, 22:33

Inteligencja...Koniu, chyba za dużo o tym naczytałeś się na innym forum...

Mnie podoba się orgazm synaps i rozumiem tą metaforę, nie możesz brać wiersza dosłownie. ;)

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: ***(opowiedz mi życie)

#18 Post autor: Qń Który Pisze » 15 gru 2011, 23:41

SamoZuo pisze:Inteligencja...Koniu, chyba za dużo o tym naczytałeś się na innym forum...

Mnie podoba się orgazm synaps i rozumiem tą metaforę, nie możesz brać wiersza dosłownie. ;)
Biorę "dosłownie i szybko" ;) Nie wiem, jak u innych ale u mnie orgazm, to przyjemna sprawa i nic z intelektem nie ma wspólnego :cha: ale oczywiście Twoje podobanie mnie nie drażni... każdy ma swój pogląd na orgazm... ja wolę zdecydowanie ten behawioralny od intelektualnego :jez: :vino: :rosa: Chodzi mi głównie o połączenia logiczne niektórych pojęć z wiersza i ich znaczeń umocowanych w prawdzie obiegowej. :)
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: ***(opowiedz mi życie)

#19 Post autor: NathirPasza » 16 gru 2011, 11:49

Qń Który Pisze pisze:Ktoś, kto łka i szepcze, nie jest w stanie opowiedzieć wszystkiego i dosłownie.
Kolejny domorosły psychiatra. To trzeba krzyczeć żeby być dosłownym?
Qń Który Pisze pisze:Synapsy, to komunikacja...
Sam sobie odpowiedziałeś na własne zarzuty. Synapsy odpowiadają za przekazywanie bodźców. Więc orgazm synaps to coś w rodzaju silnych doznań, przeciwieństwo ścierpniętej skóry.

Wikipedię każdy może poczytać, wiesz Koniu?
Najbardziej nie rozumiem, jak ktoś bierze dwuwyrazową metaforę i każde słowo roztrząsa osobno. Orgazm synaps to eksplozja wrażliwości, ścierpnięta skóra to odrętwienie (niech będzie że obojętność). To na prawdę nie jest skomplikowana metafora. Wystarczy odrobina dobrej woli.

I teraz znowu mi zarzucą, że tłumaczę wiersz niepotrzebnie, ale czasami po prostu wątpię w inteligencję czytelnika.

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: ***(opowiedz mi życie)

#20 Post autor: Qń Który Pisze » 16 gru 2011, 20:27

NathirPasza pisze:
Qń Który Pisze pisze:Ktoś, kto łka i szepcze, nie jest w stanie opowiedzieć wszystkiego i dosłownie.
Kolejny domorosły psychiatra. To trzeba krzyczeć żeby być dosłownym?
Qń Który Pisze pisze:Synapsy, to komunikacja...
Sam sobie odpowiedziałeś na własne zarzuty. Synapsy odpowiadają za przekazywanie bodźców. Więc orgazm synaps to coś w rodzaju silnych doznań, przeciwieństwo ścierpniętej skóry.

Wikipedię każdy może poczytać, wiesz Koniu?
Najbardziej nie rozumiem, jak ktoś bierze dwuwyrazową metaforę i każde słowo roztrząsa osobno. Orgazm synaps to eksplozja wrażliwości, ścierpnięta skóra to odrętwienie (niech będzie że obojętność). To na prawdę nie jest skomplikowana metafora. Wystarczy odrobina dobrej woli.

I teraz znowu mi zarzucą, że tłumaczę wiersz niepotrzebnie, ale czasami po prostu wątpię w inteligencję czytelnika.

Pozdrawiam
NP
Niepotrzebnie się unosisz, bo moim komenarzem nie miałem zamiaru Cię urazić... Tak się składa, że siedzę w takich sprawach, jak synapsy i nie muszę do wikipedii, o którą każdego się podejrzewa, jeżeli wychyli się poza ogólne pojmowanie rzeczy... ale ad rem...
Może u mnie z dobrą wolą cuś nie tak, ale nigdy bym nie doszedł do tego, że orgazm synaps, to eksplozja wrażliwości. Nie jestem domorosłym psychiatrą i nie wpadłem do Ciebie z terapią, ale jestem czytelnikiem takim, jakim Ty możesz być u mnie... Wpadnij do mnie z komentarzem, to w mig zauważysz różnicę, jaka dzieli nasze komentarze. Skoro piszesz sobie tylko wiadomymi metaforami, to drobna podpowiedź nie jest grzechem, ani nadgorliwością... Nikt nie jest jasnowidzem. Do pisania wierszy wcale nie jest wymagana inteligencja, przekraczająca statystcznego przechodnia, jak i czytelnik czytający wiersze, wcale nie musi inteligencją tryskać. Qń jaki jest, każdy widzi :cha:
Pozdrawiam serdecznie :)
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”