Pojedynek
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Pojedynek
Marsjasz z całą pewnością nie miał
dobrze w głowie. Wypełniało go
niespokojne fermentowanie winnego
soku, sprzeczne z zasadami logiki.
Dźwięki fujarki rozkładały się
w nocnym powietrzu, obrzydzały
ludzkim zapachem, dlatego
musiał przegrać.
Dionizyjski bełkot zawsze będzie
na straconej pozycji. Dysharmonię
trudno zrozumieć, choć codziennie
pociągamy z niej, jak z piersiówki.
Nabrzmiałej od wiecznego
zdziwienia.
Ale już wiemy, że aby ocalić
skórę, należy wysprzątać las
z fałszywych nut, zakopać aulos
pod skarlałą sosną.
Apollo boi się ciemności. Dlatego
jego pieśń zagłusza sumienie,
wdziera się ostrym słonecznym światłem
w gęsty starodrzew.
Jakby na przekór, w każdym naszym śnie
krwawią połamane piszczałki i palce Marsjasza.
____________________
Glo.
dobrze w głowie. Wypełniało go
niespokojne fermentowanie winnego
soku, sprzeczne z zasadami logiki.
Dźwięki fujarki rozkładały się
w nocnym powietrzu, obrzydzały
ludzkim zapachem, dlatego
musiał przegrać.
Dionizyjski bełkot zawsze będzie
na straconej pozycji. Dysharmonię
trudno zrozumieć, choć codziennie
pociągamy z niej, jak z piersiówki.
Nabrzmiałej od wiecznego
zdziwienia.
Ale już wiemy, że aby ocalić
skórę, należy wysprzątać las
z fałszywych nut, zakopać aulos
pod skarlałą sosną.
Apollo boi się ciemności. Dlatego
jego pieśń zagłusza sumienie,
wdziera się ostrym słonecznym światłem
w gęsty starodrzew.
Jakby na przekór, w każdym naszym śnie
krwawią połamane piszczałki i palce Marsjasza.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Pojedynek
Bóg nie żyje - F. Nietzsche, 1882
Nietzsche nie żyje - Bóg, 1900
Nietzsche nie żyje - Bóg, 1900
Ostatnio zmieniony 07 sty 2015, 13:09 przez nie, łącznie zmieniany 1 raz.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Pojedynek
No nie wiem. Politycy zawsze wymyślą wyjaśnienie, nawet najbardziej kłamliwe. A jak nie wystarczy, to podburzą lud, żeby świadczył i ciskał kamienie. POtem, już nie wiadomo, czy anarchiści wmieszali się w pochód, zostali opłaceni. PISk od uderzeń tępymi pałami rozlega się w telewizorach.Gloinnen pisze:Marsjasz z całą pewnością nie miał
dobrze w głowie. Wypełniało go
niespokojne fermentowanie winnego
soku, sprzeczne z zasadami logiki.
Dźwięki fujarki rozkładały się
w nocnym powietrzu, obrzydzały
ludzkim zapachem, dlatego
musiał przegrać.
No wiele by mogła świadczyć, nie tyle butelka, co jej zawartość. Jak woda święcona albo jej odwrotność.Gloinnen pisze: piersiówki.
Nabrzmiałej od wiecznego
zdziwienia.
Tylko wśród głuchych trudno obiektywnie zdecydować, kto fałszuje. Wiadomo, kto wygrywa konkursy. Zwycięzca bierze wszystko i na długo kraj opanowuje euforia na jedną cześć a na drugą przeciw.Gloinnen pisze: należy wysprzątać las
z fałszywych nut
Czy opozycja ma jakąś szansę. Teraz. Kiedyś. Ile trzeba samobójców.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Pojedynek
to teraz tak zupełnie abstrahując od wiersza: bibliotekarka:-czego szukasz na półce, chłopcze? - Nietzschego. - Ale jak będziesz czegoś szukał, to powiedz. Pomogę.nie pisze: Bóg nie żyje - F. Nietzsche, 1882
Nietzsche nie żyje - Bóg, 1900

A wiersz? Pociągnąłem jak z piersiówki

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: Pojedynek
Nieźle zakamuflowany festiwal polityczny(?)
Podoba mi się to.
Glo
Pozdrawiam, witek
Podoba mi się to.
Glo

Pozdrawiam, witek
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pojedynek
Co Wy z tą polityką?


Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Pojedynek
Zemsta Apolla była okrutna. Skóra ściągnięta z Marsjasza, została zakopana pod skarlałą sosną - brr!Gloinnen pisze: Ale już wiemy, że aby ocalić
skórę, należy wysprzątać las
z fałszywych nut, zakopać aulos
pod skarlałą sosną.
Jeśli o tym piszesz? Ładnie Glo. Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Pojedynek
lczerwosz pisze:Politycy zawsze wymyślą wyjaśnienie, nawet najbardziej kłamliwe.
witek kiejrys pisze:Nieźle zakamuflowany festiwal polityczny(?)
No widzisz. Żyjemy w takich czasach. Ale walki bogów w Grecji daleko wybiegały poza życie spokojnego pasterza, poza granice tego małego kraju. Nie specjalnie liczyli się z ludem, raczej zabawa.Gloinnen pisze:Co Wy z tą polityką?
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Pojedynek

starannie pokazana historia Jezusa z Nazaretu:
cud w Kanie !Gloinnen pisze:Marsjasz z całą pewnością nie miał
dobrze w głowie. Wypełniało go
niespokojne fermentowanie winnego
soku, sprzeczne z zasadami logiki.
jak cała Jego misja. w ocenie Sanhedrynu ->nie pisze:Dźwięki fujarki rozkładały się
w nocnym powietrzu, obrzydzały
ludzkim zapachem, dlatego
musiał przegrać.
nie pisze:Dionizyjski bełkot zawsze będzie
na straconej pozycji. Dysharmonię
trudno zrozumieć, choć codziennie
pociągamy z niej, jak z piersiówki.
-. Adam tłumaczy się jako zdumienie [w odróżnieniu od zwierząt, które sie nie zdumiewały]czyli także i zdziwienieGloinnen pisze:Nabrzmiałej od wiecznego
zdziwienia.
Jezus = II Adam
i dalej podobnie [ Apollo symbolizuje tych co wystąpili w imieniu Jahwe {Sanhedryn}]
Przenikliwość Greków [myśli greckiej] jest fascynująca

- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Pojedynek
E tam polityka.
Mit o Marsjaszu czyli Mesjaszu z Marsa do którego nawiązał też Herbert.
Marsjasz, czyli dionizyjskość i zuchwałość, przećpana ziemskim winem sterta chodzącego mięsa, artysta z aspiracjami dorównania doskonałości, harmonii, ideału sztuki, jaki reprezentuje Apollo. Z góry skazany na porażkę, jak każdy twórca, który celuje w ideał lub chce go przeskoczyć. Jedyną receptą na uniknięcie porażki jest więc zakopanie aulosa, zaprzestanie tworzenia dysharmonii. Ale przecież dziennie się nią zachwycamy, właśnie tą naszą, niedoskonałą bo ludzką, sztuką. Jak z piersiówki nabrzmiałej od wiecznego zdziwienia.
Z jednej strony naiwna pogoń za nieosiągalną abstrakcją, z drugiej świadomość nieodłącznej, podstawowej cechy człowieczeństwa - niedoskonałości. Pierwsze pozwala tworzyć, intensyfikuje popęd twórczy. Drugie sprawia, że nie popadamy przy tym w skrajności, nie mijamy się z prawdą o naszej egzystencji, pozostajemy ludźmi.
Mit o Marsjaszu czyli Mesjaszu z Marsa do którego nawiązał też Herbert.
Marsjasz, czyli dionizyjskość i zuchwałość, przećpana ziemskim winem sterta chodzącego mięsa, artysta z aspiracjami dorównania doskonałości, harmonii, ideału sztuki, jaki reprezentuje Apollo. Z góry skazany na porażkę, jak każdy twórca, który celuje w ideał lub chce go przeskoczyć. Jedyną receptą na uniknięcie porażki jest więc zakopanie aulosa, zaprzestanie tworzenia dysharmonii. Ale przecież dziennie się nią zachwycamy, właśnie tą naszą, niedoskonałą bo ludzką, sztuką. Jak z piersiówki nabrzmiałej od wiecznego zdziwienia.
Z jednej strony naiwna pogoń za nieosiągalną abstrakcją, z drugiej świadomość nieodłącznej, podstawowej cechy człowieczeństwa - niedoskonałości. Pierwsze pozwala tworzyć, intensyfikuje popęd twórczy. Drugie sprawia, że nie popadamy przy tym w skrajności, nie mijamy się z prawdą o naszej egzystencji, pozostajemy ludźmi.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.