ersatz

[datura]

golę łydki dla Ciebie
mój lęk mnie ubestwia prowokuje
mogłabym zanurzyć ostrze głębiej

rana ma w sobie potencjał
obiecuje zmianę lub początek czegoś nowego

a ja podobno nie pragnę być nikim poza kobietą
gładką skórą nieszczelną tam gdzie przystoi

zanim znikniesz zaśniesz w cudzym łóżku
powiedz tylko
czy doświadczasz mnie dotykając
ostrza


wersja alternatywna:

żyletka jest zbiorem możliwości
mogłabym zanurzyć ją głębiej
choćby

lęk ubestwia prowokuje
rana obiecuje zmianę lub początek czegoś nowego

a ja podobno nie pragnę być niczym poza kobietą
gładkim ciałem nieszczelnym tam gdzie przystoi


powiedz
czy doświadczasz mnie dotykając
ostrza

[eka]

Daturo, kupuję z zachwytem trzy ostatnie wersy.


Nad resztą - mam dylemat. Nie zrozumiałam przekazu. Podmiot jest ersatzem dla partnera?
Czy dla niej samej?

I nie, proszę, zmień tyle innych żyć (istnień, twarzy, bytów?)
Pozdrawiam.

[datura]

Eko, właśnie myślałam nad tymi życiami, że to brzmi okropnie, juz zmieniami. Wiersz miał dotyczyc fatazjowania o śmierci, samobójstwie, stąd to ostrze, na poczatku w dwa wersy wyglądały trochę inaczej mianowicie -

wiem to nieładnie
tak marzyć o śmierci
i na marzeniach kończyć

odkładam żyletkę

Postać kobiecą można interpretować jako matkę ale może i samą peelkę, która widzi siebie w tych swoich marzeniach, fantazjowaniu, chodziło mi tutaj równiez o rytuł usuwania włosów (to co zbędne) mając w ręce żyletkę peelka widzi przed soba też mozliwość śmierci , żyletka może kojarzyć się z upiększaniem (depilacja) i śmiercią, chciałam do tego nawiązać. Jesli masz jakies propozycje, co do zmian, to z chęcia posłucham.

[Ewa Włodek]

śmierć jest dla peelki prawdziwym życiem, zaś życie - ersatzem? To marzenie o mierci, widzenie w niej mnogości innych światów? To jest ciekawe. Interesująca jest też ostatnia cząstka - gdybys nie wyjasniła, że chodzi o p[ewnien rodzaj fascynacji aktem samobójczym "stawiałabym" na nawiązanie do aktu seksulalnego z pewną jegi symboliką (symbolika ostrza). Cóz może ta moja interpretacja nie rozmija się z sensem? Wszak kiedyś w pewnej rozmowie znany mi prywatnie specjalista-psychiatra wspominał o pacjencie, ktory kilka razy "targał" się na swoje zycie, by odczuwać ponoć jakiś wyjatkowo mocny orgazm?
Do czego bym się przyczepiła:

nakładam do stołu

nakładam na talerz; nakrywam do stołu

ogólnie - wiersz mnie zatrzymał...
pozdrawiam ciepło
Ewa

[datura]

Ewo, dziękuję Ci serdecznie za wizytę, troszke się jeszcze nad tym wierszem pochyliłam i na dobrą sprawę wygląda już on całkiem inaczej, zdązyłaś chyba w ostatniej chwili przeczytac pierwotna wersję:)

[eka]

Inny wiersz, no i lepszy

[datura]

Eko, dziękuję Ci bardzo:)) Jeszcze troszkę w nim pogrzebałam i efektem tego jest zamieszczona poniżej wiersza jego wersja alternatywna. Co o niej sądzisz?