Filowanie

[Marcin Sztelak]

Mam kieszenie pełne woskowych figurek świętych.
O najdziwniejszych imionach
oraz nieokreślonych funkcjach.

Być może jestem tylko opakowaniem zwrotnym,
do powtórnego napełnienia.
Jednak słońce praży, wosk topnieje,
spływa po palcach.

I nie ma się gdzie spieszyć.
Nawet do zanikania, w świetle albo cieniu.

Zresztą bez znaczenia – dla całokształtu.

[Ewa Włodek]

filowanie płomienia świecy lub lampy naftowej, względnie - "filowanie" w bardziej potocznym rozumieniu, czyli dyskretne rzucanie okiem na coś w zasięgu wzroku. W kontekście wiersza tytuł raczej odbierałabym w podstawowym znaczeniu słowa, choć gdyby go odczytać w innym znaczeniu wiersz miałby drugie dno. I może tak by trzeba było? Nie wiem. W każdym razie ja widzę tutaj rzecz o nietrwałości, tymczasowości i wielkiej niestabilności naszego bytu. Jest w wierszu niepokój...

pozdrawiam serdecznie
Ewa

[Fałszerz komunikatów]

W tytule podglądanie, czyżby przyszłości, gdzieś z drugiego planu, choć rzecz dotyczy peela? Woskowe figury świętych kojarzą mi się wielorako - jako istoty nieistniejące, bądź nie mające mocy wpływania na rzeczywistość. A także niczym figurki woskowe z Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud , przedstawiające celebrytów znanych tylko z tego, że są znani i pojawili się rzekomo tu i ówdzie zwykłym śmiertelnikom .
Powtórne napełnienie kojarzy mi się ze zmartwychwstaniem, jakże biernym, co wynika z zastosowanej przez Ciebie metafory.
Wszystko byłoby dobrze, gdybyś nie wykorzystał wyświechtanego już symbolu nieosiągalnego marzenia
W trzeciej znowu bierna postawa peela, powiedziałbym nawet, poetyckie zblazowanie.
No nic, Mistrzu, nie do końca ten tekst mnie przekonał.

[eka]

Filowanie totalnej depresji znaczeń.
Dobrze napisany wiersz.