Żebracy

[Ratana]

niech nam się dzieje
to wszystko co od dawna do dziś
nie było nam dane

siadamy gdzie zwykle
z prostą ręką i krzywym kolanem
umilasz mi oczekiwanie na jałmużnę

sypnij nadziejkę bo składamy
na jakąkolwiek całość

i tak dni się dłużną
naszą jedyną winą było
że wszystko nam przyszło pojedynczo

[eka]

sypnij nadziejkę bo składamy
na jakąkolwiek całość

Żebranie o całość... modlitwa o jednoczesną wzajemność relacji, jej głębię.
Ojej, jaki to piękny i mądry wiersz. I świetny językowo.

[Ratana]

eka, dziękuję pięknie za miłe słowo

[Fałszerz komunikatów]

Wiersz przypomina modlitwę. Peerzy składają życzenia dla samego siebie. Tylko darów boskich im potrzeba. W puencie próba wytłumaczenia zaistniałego stanu rzeczy. Całość, jako dar, został rozmieniony na drobne.
Masz kilka literówek w pierwszej i drugiej linijce ostatniej strofy, pewnie sama je dostrzeżesz

[Ratana]

Fałszerz komunikatów, dziękuję za wczytanie się i wypowiedź. Faktycznie, jest jedna literówka, spieszę ją poprawić. Jednak "dłużną" to neologizm - tytułowi żebracy są wciąż zadłużeni : )

[Fałszerz komunikatów]

Hmm, to chyba byłoby bardziej wieloznacznie, gdyby pozostawić "dłużną" bez zaimka zwrotnego Jednak zrobisz jak chcesz

[anastazja]

dłużną
naszą jedyną winą

gdyby tak pozbyć się słów z ogonkiem? Może coś w ten deseń.

i tak dni się dłużną
jedyna wina że wszystko
nam przyszło pojedynczo
Ratana myślę, że nie masz mi za złe

[Ratana]

Oczywiście, że nie mam za złe, wszystkie uwagi i pomysły są cenne : )