po wiosnę na Strzałówce

[EdwardSkwarcan]

ciut weselsza choć jeszcze w zimowej scenerii
jodły śmiesznie przybrane topniejącym puchem
słońce wyczynia harce lśni tysiące luster
zbocze mieni się srebrem roziskrzonej bieli

omijam ścianę piekła gdzie królestwo cieni
wciąż sprzymierzone z zimą odstrasza pokusę
nie zniechęci mych pragnień lód na ścieżce wzruszeń
składam hołd przez upadki by góry docenić

wreszcie radość bo witam młodociane sosny
halny poczuł już wiosnę gra nuty hulaszcze
suchym trawom na szczycie dmąc potargał włosy

topnieje nazbyt wczesny zachwyt smutnym lasem
darmo śnieżnych zawilców wypatrują oczy
tęskniąc szyłem Strzałówce sukienkę z przylaszczek

[Dorota Karin]

Malowniczy wiersz, melodyjny, bogate słownictwo i dobry styl, nadający tekstowi lekkość.
Pozdrawiam

[Miladora]

Udany sonet, Edwardzie.
I plastyczny, bo bez wysiłku widzi się namalowane przez Ciebie obrazy.

Ale mam sugestie:

lód stara się zniechęcić więc w ciszy marudzę

To "marudzę" nie bardzo pasuje do klimatu wiersza.
Nie poszukałbyś innego rymu do "pokusę"?
- lód stara się zniechęcić mimo moich wzruszeń - ?

składam hołd przez upadki żeby moc docenić

Żeby móc docenić co?
- składam hołd przez upadki by móc ją docenić - ?
W domyśle - Strzałówkę.

Bardzo ładny ten końcowy wers o sukience z przylaszczek.

Miłego

[EdwardSkwarcan]

Dziękuję za uwagi Zrobiłem rewolucję w tekście i myślę, że lepiej.
Nigdy nie jest tak doże, żeby nie mogło być lepiej
Pozdrawiam

[Miladora]

składam hołd przez upadki by moc gór docenić

Dobrze jest - oprócz "gór", bo poprawna gramatycznie forma brzmi " by móc góry docenić".
Doceniam góry - nie doceniam gór - jak widzisz, ta forma występuje w przeczeniach.

Sugeruję - składam hołd przez upadki by góry docenić.

[EdwardSkwarcan]

Ta moc mi się tak bardzo podobała, że nie mogłem i dopiero słownik bliskoznacznych wyperswadował heh
Wprawdzie autor może dużo, lecz w myśl zasady, że z Kobietami się nie dyskutuje, bo one zawsze mają rację zmieniam
Dziękuję Mil, za poświęcony czas dla moich wypocin heh
Pozdrawiam

[Miladora]

Ta moc mi się tak bardzo podobała,

Jest jeszcze inne rozwiązanie, Edwardzie.

- składam hołd przez upadki by moc gór docenić -

[Nalka31]

tęskniąc szyłem Strzałówce sukienkę z przylaszczek

Bardzo mnie ująłeś tym wersem, a cały wiersz bardzo malowniczy. Z przyjemnością poszłam na ten spacer po Strzałówce.

Pozdrawiam.

[skaranie boskie]

Coś mi się widzi, że tym razem Miladora coś pokręciła.
Najpierw zanegowała zdanie, a potem zaproponowała je w identycznej formie.
Moi zdaniem nie ma w nim błędu, czasownik "docenić" bowiem nie dotyczy gór, tylko ich mocy.
A kto zabroni peelowi docenić moc tychże?
Wiersz uważam za dobry i przypominam, Autorze, że nie robimy korekty na opublikowanym tekście, tylko wklejamy nową wersję obok pierwotnej. To pomoże innym ustrzec się podobnych błędów.

[Leon Gutner]

Leo marudził nie będzie.
Forma i treść.

Tak trzymaj Ed .