Opuszczonych

[Fałszerz komunikatów]

do obozu przychodzą pielgrzymki
by ujrzeć
przybraną matkę żydów

po objawieniu
nie słychać nawet jednej modlitwy

żaden wstyd
w takim miejscu
zapomnieć o jezusie

[Napoleon North]

Ave

to mocne jak ,,Jezusa" krew

[Fałszerz komunikatów]

Zapamiętam ten komentarz, bo jest... mocny

[Alek Osiński]

Nie wiem jakie były Twoje intencje, ale trochę się poczułem tak
jakbyś pod wpływem chwili "poznania z matką" wracał do czasów sprzed Jezusa,
sprzed objawienia, poczęcia nawet, zamilkł powodowany pragnieniem kontaktu z ojcem,
okrutnym, ale za którym budzi się jednak ciągle tęsknota w "synu marnotrawnym"

ciekawe asocjacje budzi ten wiersz...judaistyczne

[Fałszerz komunikatów]

Pozwól, że swą interpretację zachowam dla siebie. Chyba, że będę mocno naciskany, by ją zdradzić

[eka]

Wiersz o Holokauście, w matce opuszczonych Żydów, widzę w tej roli m.in. Irenę Sendler.
Miejsce... chyba Auschwitz, niedawne obchody wyzwolenia obozu.
Ale chrześcijanie też tam masowo byli spalani w krematoriach. Jest więc miejsce i na Jahwe i Jezusa.
Udaje Ci się w swoich tekstach być czułą membraną wydarzeń, lirycznym dokumentalistą.
Nie lubisz (nie potrafisz:) snuć wątków autobiograficznych.

[Fałszerz komunikatów]

Widać, drzemie we mnie potencjał do pisania reportaży bo jesteś kolejną osobą, która w ten sposób określa me spojrzenie na rzeczywistosć
Ciekawa interpretacja, Ewuniu, dzięki
Jednak pisząc o "przybranej matce żydów" miałem kogo innego na myśli. A zainspirował mnie pewien obraz, który znajduje się na terenie obozu w Dachau.

[Mirek]

zapomnieć o jezusie

a może Jezusie ?

deczko przytłoczył i ... no cóż na czasie wiersz

[Fałszerz komunikatów]

Rozumiem Twą troskę o poprawność językową, ale z tego co wiem (bo mnie nauczono podczas długich, żmudnych, portalowych lekcji , że w wierszach bez interpunkcji powinno się też zrezygnować z dużych liter

[Mirek]

że w wierszach bez interpunkcji powinno się też zrezygnować z dużych liter

ok ja rozumiem ale ... dotykasz tu drażliwej kwestii związanej z uczuciami religijnymi (nie idzie tu o moje uczucia), a z tego co pamiętam z lekcji historii za mniejsze niedopatrzenia odnośnie religii płonęły stosy, no a jak przyjąć iż historia kołem gna ... ja bym tam pomyślał bo nigdy nic nie wiadomo
nie miej mi za złe czepiactwa ale zrugali mnie kiedyś gdzieś tam za podobne wykroczenie i ja temu właśnie