rollercoaster

[Bożena]

czasem z głową w chmurach pędzisz by za chwilę
pikować w dół pomiędzy kolejnymi wyzwaniami
drżysz lecz gdy oczy odbiją słońce
wysyłasz blask
zarażając pięknem

blisko ziemi nie ujrzysz tajemnicy
unieś ramiona ponad to co wyczuwalne
może tam gdzieś czeka nowy świat
na wypełnienie kolorami sztambucha nostalgii

przypięty pasami nie licz na swobodne spadanie
nieważkość przyjdzie któregoś dnia
lecz dopóki dopóty…
karty trzymasz w dłoni
pokonuj przeszkody

nieprzespanych nocy nikt nie żałuje
za dnia

[Liliana]

czasem z głową w chmurach pędzisz by za chwilę
pikować w dół pomiędzy kolejnymi wyzwaniami

blisko ziemi nie ujrzysz tajemnicy
unieś ramiona ponad to co wyczuwalne

tak, czasami blądzenie w chmurach nie wychodzi nam na dobre, ale i bycie blisko ziemi nie daje zadowolenia, nie odsłania tajemnic, a przecież pragniemy czegoś więcej niż szara rzeczywistość,

podoba mi się Twój wiersz i myśli w nim zawarte

[skaranie boskie]

Zaczynało się interesująco, ale gdzieś tak od drugiej zwrotki pojawił się banał.
A w trzeciej to już tylko spis morałów.
Wybacz, Bożeno. Zachęcony początkiem, dobrnąłem do dnia. Nie pora to, jak piszesz, na żałowanie, pozostanę więc z poczuciem niedosytu tylko.

[Lucile]

Dobry wieczór Bożenko,
może się mylę, ale Twój wiersz odczytałam jako swoisty "przepis na życie":

czasem z głową w chmurach pędzisz by za chwilę pikować w dół pomiędzy kolejnymi wyzwaniami

a także

blisko ziemi nie ujrzysz tajemnicy
unieś ramiona ponad to co wyczuwalne
może tam gdzieś czeka nowy świat

w tych wersach - przynajmniej wg mnie - odnajduję "receptę" i to ona mnie tu zatrzymała. Prawda, znana prawda, jednak od czasu do czasu trzeba o tym przypominać - bo po prostu w tej beznadziejnie przyziemnej gonitwie szczurów - zapominamy o tym co ważne i dobre

Ślę serdeczności, życząc miłej niedzieli
Lucile

[iTuiTam]

...
drżysz lecz gdy oczy odbiją słońce
wysyłasz blask
zarażając pięknem
...
nieprzespanych nocy nikt nie żałuje
za dnia

Zarażanie pięknem bardzo mi się spodobało. Podobnie puenta.

Tytuł - oczywiście - nasuwa na myśl wzloty i upadki, czego nie da się uniknąć w życiu.

[Henryk VIII]

Witaj Bożeno,
piszesz " blisko ziemi nie ujrzysz tajemnicy" - bardzo ciekawe i oryginalne , bo widzisz, jest w tym bardzo romantyczny akcent , a wszak romantycy twierdzili, iż to właśnie ziemia jest strażniczką tajemnic. U Ciebie jest w odmiennym kontekście - super. ITuiTam zwróciła też uwagę zwrot " zarażając pięknem" - ma rację! To wiersz egzystencjalny. Ważny, bo mówi o sprawach ważnych dla człowieka:)
Ukłony
H8

[Bożena]

podoba mi się Twój wiersz i myśli w nim zawarte

- Liliano- miło, że wpadłaś do mnie - a jak się podoba to tym bardziej dziękuję za miłe słowa

Zaczynało się interesująco, ale gdzieś tak od drugiej zwrotki pojawił się banał.
A w trzeciej to już tylko spis morałów.

- masz rację- tylko tak często zapominamy o tym co ważne - pozdrawiam

Prawda, znana prawda, jednak od czasu do czasu trzeba o tym przypominać - bo po prostu w tej beznadziejnie przyziemnej gonitwie szczurów - zapominamy o tym co ważne i dobre

- tak właśnie o to mi chodziło- nic odkrywczego- wiem, - dziękuję za pozytywny komentarz- to budujące dla mnie

Zarażanie pięknem bardzo mi się spodobało. Podobnie puenta.

- Elu- cóż pochwała głaszcze- nie ukrywam dziękuję

To wiersz egzystencjalny. Ważny, bo mówi o sprawach ważnych dla człowieka:)

- cieszę się z takiego odbioru

Mili Państwo- bardzo czekam na opinie i jeśli nie wszystko jest do d... to moje serce rośnie- pozdrawiam serdecznie - Bożena

[Fałszerz komunikatów]

przypięty pasami nie licz na swobodne spadanie - ten fragment za bardzo kojarzy się z pasami dla niesubordynowanych pacjentów psychiatryka
Oj, przeliczy się peel, chyba to chce przekazać peelka adresatowi poetyckich słów. Lovelasowi

[Alek Osiński]

trochę jakby jednak przegadane...


z głową w chmurach pędzisz
by za chwilę pikować w dół pomiędzy
kolejnymi wyzwaniami; drżysz,

lecz gdy oczy odbijają słońce, a ty
wysyłasz blask nieprzespanych nocy,
których nikt nie żałuje za dnia, nie są

jak karty, które trzymasz w dłoni

luźne czytanie, przepraszam...

[Bożena]

przypięty pasami nie licz na swobodne spadanie - ten fragment za bardzo kojarzy się z pasami dla niesubordynowanych pacjentów psychiatryka

- miałam na myśli raczej asekurację. ale czytelnik może wybierać własne "patrzenie" nie zawsze zgodne z autorem- dziękuję za komentarz

z głową w chmurach pędzisz
by za chwilę pikować w dół pomiędzy
kolejnymi wyzwaniami; drżysz,

lecz gdy oczy odbijają słońce, a ty
wysyłasz blask nieprzespanych nocy,
których nikt nie żałuje za dnia, nie są

jak karty, które trzymasz w dłoni

- Alku- pięknie przerobiłeś gdybym to ja tak umiała...ech- dziękuję