Wiersz in spe

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Wiersz in spe

#1 Post autor: Gloinnen » 24 gru 2014, 23:45

Granice mego języka wskazują granice mego świata.
/L. Wittgenstein



Od przesilenia będzie przybywać dnia
i słów.

Tyle jeszcze jest rzeczy niepoznanych,
dlatego pilnie zapisuję setki stron. Docieram
do wiecznej zmarzliny, do wrażliwych punktów,
do wartości granicznych. Poza nimi
nie ma już o co pytać, ale język
sięga dalej. Przestawia kolejność pór roku oraz brakujących
ogniw, jakby porządek świata zależał tylko od jego
niecierpliwości.

Zegar zamarzł na dwunastej w nocy.
Delikatne dotknięcia niezauważalnie
pchają naprzód wskazówkę. Jednak potrafię
zakołysać tym, co niewzruszone.

I piszę nadal, zachłannie, żeby dorównać bogom
i żeby rozpoznać twoje ręce w zimnych podmuchach
przedświtu.



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Re: Wiersz in spe

#2 Post autor: nie » 24 gru 2014, 23:49

:rosa:
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Wiersz in spe

#3 Post autor: lczerwosz » 25 gru 2014, 0:58

Zaskakuje mnie Twoja nadzieja.
Dojście do wiecznej zmarzliny, do widnokręgu języka oznacza samo w sobie zaczynającą się, a dalej nieskończoną pustkę. Można, co najwyżej, mówić do siebie, ćwiczyć słowa dla wprawy, dla podtrzymania sprawności działania narządu mowy. Przetrzymywać pamięć brzmienia w nadziei użycia ich kiedykolwiek.
Poruszanie wskazówkami raz zatrzymanego zegarka to zaklinanie pociągu, co właśnie odjechał. We śnie pociąg chwilę czeka albo się cofa na peron. Kręć kółkiem zegarka dwa razy dziennie, kołysanie wymyśloną na własny użytek czasoprzestrzenią to rytualne natręctwo. Daje poczucie władzy nad czasem, którego już właśnie nie ma.
Wiem, można wypatrywać innego wędrowca, co na spotkanie, w takiej samej mgle. Gdzieś tu jest, w końcu świat nie jest taki wielki, jeśli się dobrze zorganizować.
Zaskakuje mnie Twoja nadzieja.
Już samo dojście do wiecznej zmarzliny, do widnokręgu oznacza brak powrotu. Doświadczalnie niesprawdzalne. Nikt nie powrócił, a śmiałków nie brakowało. Granica ziemi niczyjej zaczyna się wcześniej, dużo przed wyruszeniem w marsz. Już sam zamysł, to jak myśli samobójcze, co identyfikować można z dokonaniem się. Samo dotknięcie butem zaoranego pasa granicznego naznacza do przejścia przy najbliższej koincydencji planetarnej. Może ten pas dosięga nas bliżej. Jest w ogrodzie za oknem. Za firanką. We mgle nocnej nie dostrzeżesz znaków ostrzeżeń. Nie na darmo radio wzywa do pozostawania w domach osób szczególnie narażonych, ze strefy podwyższonego ryzyka.
Zaskakuje nadzieja i wzbudza chęć naśladownictwa. Od wielu dni obserwuję, ja stąpasz nieostrożnie, teren jest śliski i zdradliwy. Nawet z dobrym słowem można się przekręcić. A co dopiero z wierszem. Czy to nie przypomina poszukiwaczy oka cyklonu. Myślę, że to już uzależnienie. Póki co, Twoje. Ale to Twoja sprawa.
Zaskakuje mnie chęć naśladownictwa. Adrenalina woła. Mnie woła, a czułem się wolny. To jest tak jakbym chciał stanąć na zewnętrznym parapecie. Podnieść ręce i krzyczeć. Do przestrzeni, do bogów. Uniosą mnie?
Nie sprawdziłem. Zrobiłem ciepłą kawę z miodem, jeszcze sporo godzin do świtu. Mam sprawne zegary i poczucie rzeczywistości. Ale to odbiera mi talent, niszczy dobre pomysły zanim powstaną. Dlatego zaskakuje Twoja nadzieja.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Wiersz in spe

#4 Post autor: Gloinnen » 25 gru 2014, 13:12

Wiersz jest pełen nadziei. Zwróć uwagę na cytat przewodni. Język po to sięga w pustkę, aby ją zapełnić.
Pisanie jest poznawaniem świata. Także i tych obszarów, które uważamy za pozostające poza zasięgiem doświadczeń. Skąd wiesz, że za kolejnymi granicami nic nie ma? A może - to od mocy słowa - Twojego słowa - zależy, co tam odkryjesz?
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

żakote

Re: Wiersz in spe

#5 Post autor: żakote » 25 gru 2014, 13:32

Wiersz jest świetny, który wyzwala rzeczywistość z ograniczeń w jej postrzeganiu, przenosząc ją w inny wymiar bytu.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Wiersz in spe

#6 Post autor: eka » 27 gru 2014, 14:25

Nie zgadzam się do końca z cytatem, bo emocje są pozasłowne, możemy je ubierać w litery, ale to już efekt kultury.
Tytuł podsumowuje treść. Bardzo dobrze ujętą w wersach. Wykład liryczny :)
Ujmuje:
Gloinnen pisze:Jednak potrafię
zakołysać tym, co niewzruszone.

I piszę nadal, zachłannie, żeby dorównać bogom
i żeby rozpoznać twoje ręce w zimnych podmuchach
przedświtu.
Warto (jak zawsze) Ciebie czytać.
:rosa:

witek kiejrys
Posty: 458
Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24

Re: Wiersz in spe

#7 Post autor: witek kiejrys » 28 gru 2014, 0:46

Sztuka słowa? - Pytamy, błądzimy, wracamy, i na koniec stwierdzamy, że nic nie wiemy.
Ciekawe i kontrowersyjne zarazem. Ale czemu nie, temat na wiersz w sam raz!
:)
Interesująco!

Pozdrawiam
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela

Albert Camus

ono

Re: Wiersz in spe

#8 Post autor: ono » 29 gru 2014, 7:49

lczerwosz pisze:
Gloinnen pisze: Obrazek
masz inteligencje myślę , że zrozumiesz

bartosia
Posty: 554
Rejestracja: 10 lis 2011, 10:37
Lokalizacja: Niemcy
Kontakt:

Re: Wiersz in spe

#9 Post autor: bartosia » 24 lut 2015, 9:30

:rosa: :rosa:
Gloinnen
Czytam zawsze z wielka przyjemnoscia, choc moze nie zawsze trafiam w autorskie sedno.

Jak "manipulować" (w sensie pozytywnym) słowem, zeby "zakołysać tym, co niewzruszone"?
Powiedziałabym nawet: rozkołysać niewzruszone.

Na tym pewnie polega sztuka poetycka.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”