epitafium dla wędrowca

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

epitafium dla wędrowca

#1 Post autor: AS... » 07 mar 2015, 12:24

nie przywiązuj się do mnie bo przecież nie warto
kosić niebo by lepiej było widać gwiazdy
spadające z życzeniem które ścisza słowa
wysuszone jak kwiaty z tamtych łąk
za miastem

śmierć się bawi przy drodze
z nadzieją na miłość
odkleja rzeczywistość od marzeń
dla cieni
spina z ziemią na której wyrosły milcząco
kolory zdarte kształtom
zaklętym w kamienie

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: epitafium dla wędrowca

#2 Post autor: Alek Osiński » 08 mar 2015, 1:28

Ładne. W drugiej mam wrażenie tylko
jakby było zbyt gęsto od "dużych" znaczeń

śmierć, nadzieja, miłość, rzeczywistość, marzenia...
kaliber robi się trochę za duży, przynajmniej
jak na moje czytanie

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: epitafium dla wędrowca

#3 Post autor: AS... » 08 mar 2015, 12:21

zacny Alku
generalnie przyznaję Ci rację;
zwróć jednak uwagę, że to czytelnik - a nie autor -
obciąża słowa desygnatami;
opublikowany tekst zaczyna żyć własnym życiem;
czasami działa jak wirus, siejący zamęt w znaczeniach
swoisty spyware...
pozdrawiam, dzięki że zajrzałeś

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: epitafium dla wędrowca

#4 Post autor: em_ » 09 mar 2015, 5:59

Nawet bardzo ładnie..
Wydaje się trochę przekolorowany, ale to mu dodaje charakteru.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: epitafium dla wędrowca

#5 Post autor: eka » 09 mar 2015, 10:56

AS... pisze: nie warto
kosić niebo by lepiej było widać gwiazdy
Jak dla mnie najbardziej ten obraz jest liryczny, no i świeży. :bravo:

Reszta -- mogę powtórzyć za Alkiem.
Nie warto tak mnogości upychać w krótkiej formie.
Przerzucanie odpowiedzialności na czytelnika... hmm :be:

:kwiat:

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: epitafium dla wędrowca

#6 Post autor: AS... » 09 mar 2015, 14:39

czytelnika??? szanowna Moderacjo, ustalmy dwie rzeczy:

1) kiedy w wierszu użyję słowa "matka", to 99% czytelników
w 99% przypadków przywoła obraz swojej własnej matki
i ja, autor (przepraszam za podkreślenie) nie mam na to
najmniejszego wpływu i w żaden sposób nie można mnie za to
"winić";
ale kiedy użyję dookreślenia np
2) "niebieskooka matka" - to co innego, bo stracę czytelników,
których desygnat zazgrzyta, ponieważ ich matki miały oczy
zielone, brązowe lub szare i w takim przypadku to ja, autor
(znowu przepraszam) ponoszę za to "winę";

rezygnacja z dookreśleń - i znowu niezależnie od tego
czy autor tego chce czy nie - prowadzi nieuchronnie
do poszerzenia pola interpretacji... czy można to krytykować?
krytykować można wszystko, bacząc, żeby krytyka nie zamieniła się
w krytykanctwo...

nie obraźcie się, ale w Waszych komentarzach dostrzegam pokłosie
tzw "listy słów zakazanych", wg której nadzieja, miłość, śmierć, serce,
(a może matka też? banalna w końcu, bo każdy ją ma) są totalnie be;
byłem świadkiem i uczestnikiem dyskusji na ten temat;
trwała długo, a zamknął ją facet, który stwierdził, że
"poeta, który boi się wielkich słów, to d..a nie poeta);
nieczęsto - owszem, ale przychylam się do tej opinii;
w każdym razie w poszukiwaniu niebanalnych tematów, na pewno
nie zawędruję do przysłowiowych (już) kotów, sikających do osiedlowej
piaskownicy;

dziękuję za pochylenie się nad tekstem i pozdrawiam
:rosa:

em_
dziękuję; nie myśl sobie, że pomimo zgryźliwości Wasze uwagi
puszczam obok uszu;

serdeczne pozdrowienia
:rosa:

Napoleon North

Re: epitafium dla wędrowca

#7 Post autor: Napoleon North » 09 mar 2015, 14:46

Ave

Epitafium :rosa:

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: epitafium dla wędrowca

#8 Post autor: eka » 10 mar 2015, 13:51

AS... pisze: "niebieskooka matka" - to co innego, bo stracę czytelników,
których desygnat zazgrzyta, ponieważ ich matki miały oczy
zielone, brązowe lub szare i w takim przypadku to ja, autor
(znowu przepraszam) ponoszę za to "winę";
Wybacz, ale takie nieuprawnione wrzucanie czytelników do wora zatwardziałych konserwatystów znaczeń jest wręcz zabawne :)
Właśnie tak traci się czytelników, przynajmniej tych chłonnych, oczekujących czegoś twórczego.
Wiersz powinien stworzyć nową jakość, należy wydobyć z tego, co znane aktom językowym, coś dotychczas niepomyślanego, być poetą to stworzyć byt nieredukowalny do tego, co już istnieje,to trudne, ale obrona kalek, och na pewno jeszcze trudniejsza.
Pozdrawiam.
:)

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: epitafium dla wędrowca

#9 Post autor: AS... » 10 mar 2015, 16:42

i z tym się zgadzam ;)

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: epitafium dla wędrowca

#10 Post autor: alchemik » 11 mar 2015, 10:58

Asie, przywiaząłeś się po prostu do swojego dziecka. Nawet całkiem ładne.

A fakt użycia w tak krótkiej zwrotce takich dosłownych przeciwstawień typu marzenia, rzeczywistość, śmierć, miłość trochę przeładowuje wiersz, jeżeli nie emocjonalnie to opisowo.
Moim zdaniem to lekkie naduzycie.
Ale tak jak mówiłeś, poeta prowadzi, a czytelnik wchodzi w to albo nie.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”