***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#1 Post autor: ble » 09 mar 2015, 14:09

Drogi Argentyńczyku, któż wie, czy podołam,
dopisać się do ciebie, gdy siedzisz samotnie
i długie cienie ciszy docierają do mnie;
tam, w knajpie na północy, pogubiłam słowa.

Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,
bo zbierają się lasy i lęki konieczne
na marginesach książki. Czas się tędy wlecze,
stawia kreski na czołach, pyta skąd przyszliśmy.

Lepiej sam dziś opowiedz o dawnej przygodzie
w różowym gabinecie i dziwnej dziewczynie
chłodno pielęgnującej twe ciało, naczynie
wypełnione miłością, biciem serca co dzień.

Tak obca i staranna gdzie ją fach przydzielił,
że zapragnąłeś w końcu zrobić z niej kobietę
― stąd nosisz ślady w sobie, bolesne wersety
otulone bandażem wydartym z pościeli.

Opowiedz o bandażach, może świat się zmieni,
jeśli wyschną.


wersja poprawiona

Drogi Argentyńczyku, któż wie, czy podołam,
dopisać się do ciebie, gdy siedzisz samotnie
i długie cienie ciszy docierają do mnie;
tam, w knajpie na północy, pogubiłam słowa.

Za słaba jestem, żeby pić i pisać wiersze.
Za dalekie spotkania, za to bliskie pustki.
Chodzą strachy po niebie. Grafitowe chusty
wzbudzają mroczne grozy i lęki konieczne.

Do pary dziś opowiedz o dawnej przygodzie
w różowym gabinecie i pięknej dziewczynie
pielęgnującej chłodno twoje ciało. Przy niej
z martwych powstały lędźwie, znowu byłeś młody.

Tak obca i staranna gdzie ją fach przydzielił,
że zapragnąłeś stworzyć z robota kobietę
― stąd ciemne ślady w tobie, bolesne wersety
owinięte bandażem wydartym z pościeli.

Opowiedz o bandażach, może świat się zmieni,
jeśli wyschną.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2015, 15:00 przez ble, łącznie zmieniany 6 razy.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#2 Post autor: Leon Gutner » 10 mar 2015, 11:28

Dla Leona bez zastrzeżeń . :)

Z wielką przyjemnością L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#3 Post autor: ble » 10 mar 2015, 14:34

Leonie drogi, dawno mnie tu nie było, dzięki za chwilę z moim wierszem. Mam jednak wątpliwości :myśli: , czy dobrze ustawiony jest rytm w tej linijce

Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,

bo akcent spada na "by", a powinien na drugą sylabę (tu "pić") czytałoby się "bypić".
Czy nie powinno być żeby? Ta zmiana, co prawda, psułaby mi, część drugą wersu, ale dla dobra wiersza może trzeba by to zrobić, zmienić na naprzykład:

"Za słaba jestem żeby, pić i zwracać myśli"

Prosze o pilną kosultację :)

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#4 Post autor: Leon Gutner » 10 mar 2015, 16:31

Dla Leona jest ok tak jak jest .
Czytam by pić - tak samo jak - żeby :)

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#5 Post autor: lczerwosz » 10 mar 2015, 17:15

Ja tak na chłopski rozum
Zamiast:
Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli
może:
Za słaba jestem, aby pić i wypluć myśli
Ale równie dobrze by mogło być, z nieco zmienionym sensem:
Za słaba jestem, by wypić i wypluć myśli. Akcent jest teraz na wy.
Co do akcentu, to i tak sie nie zgadza, bo jest:
wypluwać myśli (na drugiej od końca)
a potem
pyta skąd przyszliśmy (na trzeciej).
Gdyby było
pyta skąd żeście przyszli.
Tak akcent się zgadza, ale sylab za wiele.

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#6 Post autor: ble » 11 mar 2015, 11:16

Dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi.

Za słaba jestem, aby pić i wypluć myśli

Pomyślę jeszcze. "wypluć" jest jednorazowe, a w wierszu chodzi o długi proces pijaństwa i wypluwania (zwracania) myśli.
Moze więc
Za słaba jestem, żeby pić i zwracać myśli

choć nie wiem, czy czytelne jest to zwracanie, rzyganie myślami.
Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#7 Post autor: Ewa Włodek » 11 mar 2015, 18:20

Tu ci, Olu, rytm okulał, moim zdaniem:
ble pisze: Lepiej sam opowiedz o dawnej przygodzie
więc może - mała podpórka: "Lepiej sam mi opowiedz o dawnej przygodzie"?
A wiersz - super, szczególnie końcówka, te bandaże, czekające, aż wyschną! Wieloznaczne, tajemnicze, tak, jak powinno być...
:rosa:
serdeczność do Ciebie
Ewa

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#8 Post autor: ble » 12 mar 2015, 15:33

Ewo, droga, dzięki. Oczywiście "coś" dodam, bo jest 12 a nie 13. Będę tu wstawiała trzynastozgłowce, będzie ich dziesięć, a do Ciebie mam prośbę, spojrzyj na nie, bo ja rzadko piszę takie, a w 13.zgłoskowcach właśnie rytm ważny.
Powiedz też, proszę, co myślisz o wersie

Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,

bo czuję, że tu też nie jest dobrze. Powinno być "żeby", prawda?
i na przykład

Za słaba jestem, żeby pić i zwracać myśli.

Z góry dziękuję :rosa:

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#9 Post autor: Ewa Włodek » 13 mar 2015, 15:34

ble pisze: Za słaba jestem, żeby pić i zwracać myśli.
masz rację, Olu, tak jest lepiej dla rytmu
:rosa: :rosa:
serdeczność...
Ewa

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa

#10 Post autor: ble » 14 mar 2015, 14:53

Napisałam jeszcze inaczej; mam nadzieję, że lepiej.
Wielkie dzięki za wgląd :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”