***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Drogi Argentyńczyku, któż wie, czy podołam,
dopisać się do ciebie, gdy siedzisz samotnie
i długie cienie ciszy docierają do mnie;
tam, w knajpie na północy, pogubiłam słowa.
Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,
bo zbierają się lasy i lęki konieczne
na marginesach książki. Czas się tędy wlecze,
stawia kreski na czołach, pyta skąd przyszliśmy.
Lepiej sam dziś opowiedz o dawnej przygodzie
w różowym gabinecie i dziwnej dziewczynie
chłodno pielęgnującej twe ciało, naczynie
wypełnione miłością, biciem serca co dzień.
Tak obca i staranna gdzie ją fach przydzielił,
że zapragnąłeś w końcu zrobić z niej kobietę
― stąd nosisz ślady w sobie, bolesne wersety
otulone bandażem wydartym z pościeli.
Opowiedz o bandażach, może świat się zmieni,
jeśli wyschną.
wersja poprawiona
Drogi Argentyńczyku, któż wie, czy podołam,
dopisać się do ciebie, gdy siedzisz samotnie
i długie cienie ciszy docierają do mnie;
tam, w knajpie na północy, pogubiłam słowa.
Za słaba jestem, żeby pić i pisać wiersze.
Za dalekie spotkania, za to bliskie pustki.
Chodzą strachy po niebie. Grafitowe chusty
wzbudzają mroczne grozy i lęki konieczne.
Do pary dziś opowiedz o dawnej przygodzie
w różowym gabinecie i pięknej dziewczynie
pielęgnującej chłodno twoje ciało. Przy niej
z martwych powstały lędźwie, znowu byłeś młody.
Tak obca i staranna gdzie ją fach przydzielił,
że zapragnąłeś stworzyć z robota kobietę
― stąd ciemne ślady w tobie, bolesne wersety
owinięte bandażem wydartym z pościeli.
Opowiedz o bandażach, może świat się zmieni,
jeśli wyschną.
dopisać się do ciebie, gdy siedzisz samotnie
i długie cienie ciszy docierają do mnie;
tam, w knajpie na północy, pogubiłam słowa.
Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,
bo zbierają się lasy i lęki konieczne
na marginesach książki. Czas się tędy wlecze,
stawia kreski na czołach, pyta skąd przyszliśmy.
Lepiej sam dziś opowiedz o dawnej przygodzie
w różowym gabinecie i dziwnej dziewczynie
chłodno pielęgnującej twe ciało, naczynie
wypełnione miłością, biciem serca co dzień.
Tak obca i staranna gdzie ją fach przydzielił,
że zapragnąłeś w końcu zrobić z niej kobietę
― stąd nosisz ślady w sobie, bolesne wersety
otulone bandażem wydartym z pościeli.
Opowiedz o bandażach, może świat się zmieni,
jeśli wyschną.
wersja poprawiona
Drogi Argentyńczyku, któż wie, czy podołam,
dopisać się do ciebie, gdy siedzisz samotnie
i długie cienie ciszy docierają do mnie;
tam, w knajpie na północy, pogubiłam słowa.
Za słaba jestem, żeby pić i pisać wiersze.
Za dalekie spotkania, za to bliskie pustki.
Chodzą strachy po niebie. Grafitowe chusty
wzbudzają mroczne grozy i lęki konieczne.
Do pary dziś opowiedz o dawnej przygodzie
w różowym gabinecie i pięknej dziewczynie
pielęgnującej chłodno twoje ciało. Przy niej
z martwych powstały lędźwie, znowu byłeś młody.
Tak obca i staranna gdzie ją fach przydzielił,
że zapragnąłeś stworzyć z robota kobietę
― stąd ciemne ślady w tobie, bolesne wersety
owinięte bandażem wydartym z pościeli.
Opowiedz o bandażach, może świat się zmieni,
jeśli wyschną.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2015, 15:00 przez ble, łącznie zmieniany 6 razy.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Dla Leona bez zastrzeżeń .
Z wielką przyjemnością L.G.

Z wielką przyjemnością L.G.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Leonie drogi, dawno mnie tu nie było, dzięki za chwilę z moim wierszem. Mam jednak wątpliwości
, czy dobrze ustawiony jest rytm w tej linijce
Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,
bo akcent spada na "by", a powinien na drugą sylabę (tu "pić") czytałoby się "bypić".
Czy nie powinno być żeby? Ta zmiana, co prawda, psułaby mi, część drugą wersu, ale dla dobra wiersza może trzeba by to zrobić, zmienić na naprzykład:
"Za słaba jestem żeby, pić i zwracać myśli"
Prosze o pilną kosultację

Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,
bo akcent spada na "by", a powinien na drugą sylabę (tu "pić") czytałoby się "bypić".
Czy nie powinno być żeby? Ta zmiana, co prawda, psułaby mi, część drugą wersu, ale dla dobra wiersza może trzeba by to zrobić, zmienić na naprzykład:
"Za słaba jestem żeby, pić i zwracać myśli"
Prosze o pilną kosultację

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Dla Leona jest ok tak jak jest .
Czytam by pić - tak samo jak - żeby
Z uszanowaniem L.G.
Czytam by pić - tak samo jak - żeby

Z uszanowaniem L.G.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Ja tak na chłopski rozum
Zamiast:
Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli
może:
Za słaba jestem, aby pić i wypluć myśli
Ale równie dobrze by mogło być, z nieco zmienionym sensem:
Za słaba jestem, by wypić i wypluć myśli. Akcent jest teraz na wy.
Co do akcentu, to i tak sie nie zgadza, bo jest:
wypluwać myśli (na drugiej od końca)
a potem
pyta skąd przyszliśmy (na trzeciej).
Gdyby było
pyta skąd żeście przyszli.
Tak akcent się zgadza, ale sylab za wiele.
Zamiast:
Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli
może:
Za słaba jestem, aby pić i wypluć myśli
Ale równie dobrze by mogło być, z nieco zmienionym sensem:
Za słaba jestem, by wypić i wypluć myśli. Akcent jest teraz na wy.
Co do akcentu, to i tak sie nie zgadza, bo jest:
wypluwać myśli (na drugiej od końca)
a potem
pyta skąd przyszliśmy (na trzeciej).
Gdyby było
pyta skąd żeście przyszli.
Tak akcent się zgadza, ale sylab za wiele.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi.
Za słaba jestem, aby pić i wypluć myśli
Pomyślę jeszcze. "wypluć" jest jednorazowe, a w wierszu chodzi o długi proces pijaństwa i wypluwania (zwracania) myśli.
Moze więc
Za słaba jestem, żeby pić i zwracać myśli
choć nie wiem, czy czytelne jest to zwracanie, rzyganie myślami.
Pozdrawiam
Za słaba jestem, aby pić i wypluć myśli
Pomyślę jeszcze. "wypluć" jest jednorazowe, a w wierszu chodzi o długi proces pijaństwa i wypluwania (zwracania) myśli.
Moze więc
Za słaba jestem, żeby pić i zwracać myśli
choć nie wiem, czy czytelne jest to zwracanie, rzyganie myślami.
Pozdrawiam

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Tu ci, Olu, rytm okulał, moim zdaniem:
A wiersz - super, szczególnie końcówka, te bandaże, czekające, aż wyschną! Wieloznaczne, tajemnicze, tak, jak powinno być...
serdeczność do Ciebie
Ewa
więc może - mała podpórka: "Lepiej sam mi opowiedz o dawnej przygodzie"?ble pisze: Lepiej sam opowiedz o dawnej przygodzie
A wiersz - super, szczególnie końcówka, te bandaże, czekające, aż wyschną! Wieloznaczne, tajemnicze, tak, jak powinno być...

serdeczność do Ciebie
Ewa
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Ewo, droga, dzięki. Oczywiście "coś" dodam, bo jest 12 a nie 13. Będę tu wstawiała trzynastozgłowce, będzie ich dziesięć, a do Ciebie mam prośbę, spojrzyj na nie, bo ja rzadko piszę takie, a w 13.zgłoskowcach właśnie rytm ważny.
Powiedz też, proszę, co myślisz o wersie
Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,
bo czuję, że tu też nie jest dobrze. Powinno być "żeby", prawda?
i na przykład
Za słaba jestem, żeby pić i zwracać myśli.
Z góry dziękuję
Powiedz też, proszę, co myślisz o wersie
Za słaba jestem, by pić i wypluwać myśli,
bo czuję, że tu też nie jest dobrze. Powinno być "żeby", prawda?
i na przykład
Za słaba jestem, żeby pić i zwracać myśli.
Z góry dziękuję

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
masz rację, Olu, tak jest lepiej dla rytmuble pisze: Za słaba jestem, żeby pić i zwracać myśli.


serdeczność...
Ewa
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: ***(Drogi Argentyńczyku... ) z cyklu: Notatki z Borgesa
Napisałam jeszcze inaczej; mam nadzieję, że lepiej.
Wielkie dzięki za wgląd
Wielkie dzięki za wgląd
