Gdzie zatem szukać odrobiny uwagi,
ze strony świata w kropce,
gdy spadanie wydarza się mimochodem,
nad drogami szybkiego ruchu?
Pierwszy lepszy sygnał klaksonu
skuteczniej wytrąca myśli
z zasiedziałych orbit.
I nie zobaczysz, że we wstecznym
kometa przecina czerń, wlokąc za sobą
słowa, kości utoczone z lodu.
Jeże nocami wychodzą na asfalt.
Prędzej ich pożałujesz,
litościwie weźmiesz
między koła.
Masz pewność, że moje imię
jest nie do zdarcia.
____________________
Glo.
Jutro oznacza nigdy
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Jutro oznacza nigdy
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Jutro oznacza nigdy
.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2016, 3:04 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Jutro oznacza nigdy
Imię artystki, autorki - na pewno. PL-ki - tak samo.Gloinnen pisze:Masz pewność, że moje imię
jest nie do zdarcia.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Jutro oznacza nigdy
No nie, bez przesady, ja jeszcze chciałabym choć trochę pożyć...

Ale obawiałam się trochę takiej interpretacji, co - jako Autorce - daje mi do myślenia.
Ale jest coś w tym usilnym próbowaniu przyciągnięcia uwagi ze strony świata, zajętego swoimi sprawami. Tylko że samobójstwo - to akurat najgorszy z możliwych sposobów.

Ale obawiałam się trochę takiej interpretacji, co - jako Autorce - daje mi do myślenia.

Ale jest coś w tym usilnym próbowaniu przyciągnięcia uwagi ze strony świata, zajętego swoimi sprawami. Tylko że samobójstwo - to akurat najgorszy z możliwych sposobów.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Jutro oznacza nigdy
Adresat przekonany o wytrzymałości peelki, jej odporności, jest niewzruszony wobec wczoraj.
Tak jakby nie chciał dopełnić. Tragedii - chyba stąd te jeże, jako przeciwieństwo stanowiska wobec niej.
A ona:
Czym zaskoczyć, aby zaistniało wspólne jutro.
Tak mi się zinterpretował wiersz. Inny od poprzednich z tego cyklu, z inaczej zapisanymi emocjami, bo w dystansie.

Tak jakby nie chciał dopełnić. Tragedii - chyba stąd te jeże, jako przeciwieństwo stanowiska wobec niej.
A ona:
tak mocno jest.Gloinnen pisze:kometa przecina czerń, wlokąc za sobą
słowa, kości utoczone z lodu.
Czym zaskoczyć, aby zaistniało wspólne jutro.
Tak mi się zinterpretował wiersz. Inny od poprzednich z tego cyklu, z inaczej zapisanymi emocjami, bo w dystansie.

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jutro oznacza nigdy
patrzę i podziwiam:)
ale to co powiem będzie paskudnie trywialne;
każdy z nas ma dwa światy: wewnętrzny i zewnętrzny;
można mówić o cechach osobowości związanych z czasem przebywania w jednym lub drugim świecie;
bo rzadko bywa pół na pół: pięć minut gadki z sąsiadką i pięć minut rozmyślań o przyprawach do rosołu;
wydawać by się mogło, że oba światy są rozłączne (nie mają ze sobą nic wspólnego);
okazuje się jednak, że tak nie jest...przy obieraniu kartofli (ta czynność wymaga pewnej uwagi)
kombinujemy usilnie nad wierszem, który mamy ochotę napisać;
problemem zatem nie jest czy, ale jak oba światy potrafimy połączyć;
onego czasu miałem na ten temat swoją prywatną teorię; otóż
nasze życie jest jak seans w kinie; świadomość jest ekranem, na którym wyświetlane są dwa filmy jednocześnie;
mamy wpływ na oba projektory: ten ze świata zewnętrznego (przecież mogę przestać się gapić na ładną dziewczynę)
i wewnętrznego (przestaję wyobrażać sobie, że jestem z nią na spacerze); ale ich działanie wcale nie musi być
uwarunkowane naszą wolą - odkładam pilota i wtedy
oba projektory rozpoczynają wojnę... o kandele, w której "we live, as we dream – alone";
przekonany jestem, że istnieje jeszcze trzeci, niewidzialny projektor: podświadomość - to w końcu 90% naszego
mózgu; emituje światło spoza pasma: w podczerwieni i ultrafiolecie; infra i ultradźwięki;
nie słyszymy ich, ale postrzegamy bo objawiają się w harmonicznych (barwie tonu)...
jutro oznacza nigdy - w lusterku wstecznym... rozwiązałaś projekcję w bardzo sprytny sposób, Glo;

ale to co powiem będzie paskudnie trywialne;
każdy z nas ma dwa światy: wewnętrzny i zewnętrzny;
można mówić o cechach osobowości związanych z czasem przebywania w jednym lub drugim świecie;
bo rzadko bywa pół na pół: pięć minut gadki z sąsiadką i pięć minut rozmyślań o przyprawach do rosołu;
wydawać by się mogło, że oba światy są rozłączne (nie mają ze sobą nic wspólnego);
okazuje się jednak, że tak nie jest...przy obieraniu kartofli (ta czynność wymaga pewnej uwagi)
kombinujemy usilnie nad wierszem, który mamy ochotę napisać;
problemem zatem nie jest czy, ale jak oba światy potrafimy połączyć;
onego czasu miałem na ten temat swoją prywatną teorię; otóż
nasze życie jest jak seans w kinie; świadomość jest ekranem, na którym wyświetlane są dwa filmy jednocześnie;
mamy wpływ na oba projektory: ten ze świata zewnętrznego (przecież mogę przestać się gapić na ładną dziewczynę)
i wewnętrznego (przestaję wyobrażać sobie, że jestem z nią na spacerze); ale ich działanie wcale nie musi być
uwarunkowane naszą wolą - odkładam pilota i wtedy
oba projektory rozpoczynają wojnę... o kandele, w której "we live, as we dream – alone";
przekonany jestem, że istnieje jeszcze trzeci, niewidzialny projektor: podświadomość - to w końcu 90% naszego
mózgu; emituje światło spoza pasma: w podczerwieni i ultrafiolecie; infra i ultradźwięki;
nie słyszymy ich, ale postrzegamy bo objawiają się w harmonicznych (barwie tonu)...
jutro oznacza nigdy - w lusterku wstecznym... rozwiązałaś projekcję w bardzo sprytny sposób, Glo;
