symetria

[Redwood]

"jeśli spojrzysz w lustro
zobaczysz jedynie odbicie"



nigdy nie lubiłem wychodzić z domu wracać zresztą też
to takie nienaturalne a zarazem nad wymiar ludzkie

tysiące istnień bez wyrazu

każdy z nich z myślami ułożonymi w odpowiednich szufladach
ponumerowane idee odkurzane tylko na specjalne okazje

*

wszystkie kwiaty zostały już ścięte - nie zdołałem ich obronić
pozostały jedynie nieskończone wiersze

czasem gdy księżyc rozświetla twarz
w odbiciu dostrzegam bliznę

z chęcią nadstawiłbym drugi policzek

[Alek Osiński]

po kilku czytaniach zyskuje. Można dostrzec człowieka,
który "w ciemno" gotowy jest na wszystko, kiedy znajduje się
jednak w lustrzanym odbiciu, wszystko wydaje się równie
nieczytelne, co stracone...

Jak dla mnie na plus

[em_]

Obie części mnie przekonują, ale bardziej podoba mi się druga,
chyba ze względu na metaforystykę.
Pozdrawiam

[eka]

Symetria? Nie wiem, czy dobrze rozumiem.
Między sobą i odbiciem czy tysiącem istnień bez wyrazu?

Druga cząstka sugeruje drugą opcję.
Podoba mi się kompozycja wiersza, grafika, odczuwalny smutek z rezygnacji.

Pozdrawiam.

[Redwood]

Dzięki za odwiedziny i kilka słów.
Ewa, i jedno i drugie. My sami jesteśmy, tylko odbiciem społeczeństwa. Paradoksalnie, to ono ma większy wpływ na nas, niż my sami.
Drugi policzek, symetryczny do pierwszego i blizna po pocałunku.

Trochę obciąłem tekst. W wersji pierwotnej wyglądał inaczej.

Pozdrawiam.

[coobus]

wszystkie kwiaty zostały już ścięte - nie zdołałem ich obronić
pozostały jedynie nieskończone wiersze

To wyróżniam.
Symetria, czyli lustrzane odbicie. czasami w świetle księżyca, wtedy widzi się nawet więcej.
Ładnie prowadzone słowa

[Mirek]

pierwsza część skojarzyła mi się ze stylem Borowskiego (nic zresztą dziwnego, mieszka obecnie w moim torbiszczu ... znaczy się tomik) emanuje spokojem rozwagą (ja tak odbieram) maluje ulicę, milczący zabiegany tłum, niosący ze sobą swoje myśli sprawy czyli ogólnie życie namalowane według szablonu po wytartych przez lata ścieżkach, wygodnych znanych i temu gwarantujących bezpieczeństwo
druga osobista takie ja którego nie widać a jest przecie