niech płonie

[anastazja]

Wdusilas w fotel - eko. Bardzo oryginalny wiersz. Brawo

[skaranie boskie]

Smutna historia.
Mam nadzieję, że twoja prośba z podpisu zostanie wysłuchana i...
Nie podzielimy piętra na osiem, ani nie zburzymy schodów... chyba.

[alchemik]

niebrutalnie i bez alkomatu
tkwimy tutaj
zaciągając się dymem i/lub pijąc wódkę

Świetny jest ten początek wiersza.
Niestety zrozumiały do końca tylko przez tych. którzy znają historię portalu.
Żeby przybliżyć , choćby Coobusowi, który próbuje się wczytać w treść, powiem, tylko że
Alkomat i Brutalka vel a masz ty brutalu, to jedni z prześwietnych założycieli portalu Wrzeszcze.

Mary Celeste... Pozwoliłem jej plywać po wzburzonych wodach mojej imaginacji.
Zwykle tak mam z wierszami. Nagle dojrzewają i wtedy je zapisuję.

Ewa, faktycznie ostatnio, najpierw wklejałem wiersze tutaj.
Wysłuchiwałem opinii.
Poprawiałem.
Taki poligon testowy.
Jest tu kilka osób, świetnie znających się na poezji.
O poetach, nawet nie wspomnę.
Niektórzy/niektóre wręcz mnie oczarowali/oczarowały.

[eka]

Ana, Coby, Mirku ...

Skaranie - żadnych takich scenariuszy i nawet tylko pomyślanych, okey?
Liczę na Was - Admini Ósmego.


Jerzy, wiesz to tak jak: w murowanej piwnicy, tańcowali zbójnicy
Pamiętam.
Przypomniałam sobie, że mam sfilmowaną jedną stronkę z naszych Wrzeszczy, link dodałam pod wierszem. Tu jest jej miejsce. Na pożegnanie.
Dziękuję Wszystkim czytającym i piszącym pod niech płonie.
To ważne i wiem, że nie tylko dla mnie.

[alchemik]

Ach, świetny jest ten twój tekst, zaśpiewany.

Vega, zarzucił mi, że mój Walc nocnych tramwajów, to echo twojego wiersza.
To akurat nieprawda, ale też chciałbym, żeby go zaśpiewano.

Cholera, i wciąż nostalgia.

[eka]

Zyskał zaśpiewany przez Półgęska, racja. Poproś go, bo Walc... wart melodii.

Nostalgia... czasami widzę jak dryfują zamknięte, odcięte od nas wiersze i komentarze, może czekając na otwarcie - rozmawiają tam same ze sobą?
Vega, Ironicznie, Kamień, Kata, Dżabba, Myśl... i by długo wymieniać.
Dzięki, Beorn.

[alchemik]

To ja dziękuję, Ewa.
Co do Sylwka, to mam z nim kontakt.
Zwrócę się do niego z prośbą o melodię i zaśpiewanie tekstu.
Wiesz, że ubzdurał sobie ostatnio, że nie potrafi pisać wierszy?
A ja tyle jego tekstów ulubiłem.
Idiota, nie kopiował ich na dysk.
Przepadły razem z Wrzeszcze. Mam ochotę zabić go za to.

hmm, beorn.

[Hosanna]

tyle w nas postaci
nie dziw ze każda chce przemawiać i każda jako całość bo od innych odrębna
i osobna dietą misją i alergią

się pożreć czasem muszą
a ta co ma w ręku pióro za drzwi wystawi tą/tego co woli orgazmy od słów
bo ją orgazmy na przedmieściach np zasmucają

ale wszyscy chcą tego samego
tylko w różnych proporcjach
o różnych porach dnia i życia
w różnej frazie wiersza

podoba mi się to spięcie i jego namiętność

[eka]

Przepadły razem z Wrzeszcze. Mam ochotę zabić go za to.

Pewnie w ten sposób nie chciał zapeszać, potwierdzać końca.
Wielka szkoda.

tyle w nas postaci
nie dziw ze każda chce przemawiać

Uchwyciłaś to, co mnie zaskoczyło i sprowokowało pointę, czyli jednak odmienność peela i autora. Nie ma szans na wierne odzwierciedlenie się w wierszu, to zawsze kreacja in plus, in minus, może dlatego że nie znamy siebie dobrze, lub definiujemy zbyt pobieżnie i pośpiesznie.
Bardzo Ci, Hosanno, dziękuję za ową refleksję.