Zgrzyt czekolady

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Zgrzyt czekolady

#1 Post autor: Lucile » 19 mar 2015, 12:06

Wersja poprawiona

Alchemikowi, w podzięce za tytuł



Kiedyś,
kiedy wszystko było
pierwsze
w zachwyceniu zbierałam
kolorowe słowa,
smakowałam miodem
pachnące gesty.

Przyjaźń mała kolor
weneckiego różu,
strach był graniastosłupem,
gniew przypalonym tłuszczem,
a uśmiech - budyniem waniliowym
z malinowym sokiem.

Nie wiedziałam, że to
synestezja.

Dzisiaj,
tylko miłość pozostała
prażonym migdałem.
Zazwyczaj trafiam na
gorzki.



Wersja pierwotna
Kiedyś,
kiedy wszystko było
pierwsze,
w zachwyceniu zbierałam
kolorowe słowa,
smakowałam miodem
pachnące gesty.

Przyjaźń miała kolor
weneckiego różu,
strach był graniastosłupem,
gniew przypalonym tłuszczem
a uśmiech - waniliowym budyniem
z malinowym sokiem.

Nie wiedziałam, że to tylko...
synestezja.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2015, 20:43 przez Lucile, łącznie zmieniany 1 raz.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

oskari valtteri

Re: Synestezja

#2 Post autor: oskari valtteri » 19 mar 2015, 12:13

szkoda że "tylko".
co pierwsze jest wyryte, wzorcem dla następnych.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Synestezja

#3 Post autor: alchemik » 19 mar 2015, 12:33

Sprytnie zastosowałaś tę przypadłość w wierszu. I nie zmieniałbym nic poza tytułem, który powtarzasz w puencie.
Dałbym w tytule coś smakowitego co się z tematem łączy.
Mogę podpowiadać, ale czy tego chcesz, mądra i fascynująca kobieto?
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Synestezja

#4 Post autor: Lucile » 19 mar 2015, 17:35

Dzień dobry,
Oskari...,
dawno do mnie nie zaglądałeś, miło mi, dziękuję :kwiat:
oskari valtteri pisze:co pierwsze jest wyryte, wzorcem dla następnych.
co prawda, to prawda...

Alchemiku,
tak, proszę o podpowiedź, chętnie wysłucham. Ponieważ ten tekścik przyszedł mi do głowy, ot tak, w drodze do muzeum - szybciutko zapisałam go "na kolanie" (aby nie wpadł w "czarną dziurę", gdzie do tej pory odnaleźć nie mogę takich tam, różniastych, ulotnych przebłysków) - w drodze powrotnej dopisało mi się takie zakończenie:

Nie wiedziałam, że to
synestezja.

Dzisiaj,
tylko miłość pozostała
prażonymi migdałami.
Ja - zazwyczaj - trafiam na
gorzki.

Ciekawa jestem Twojego zdania. Widzisz - póki co - już jesteśmy w pobliżu wirtualnej przyjaźni :D
alchemik pisze:Dałbym w tytule coś smakowitego co się z tematem łączy.
Mogę podpowiadać, ale czy tego chcesz,
Drugi raz mówię - tak - mnie nic odpowiedniego nie chce wykluć się pod blond czupryną ;)

Obydwu Panom życzę miłego wieczoru i serdeczności ślę :)
Lucile :rosa:

Dodano -- 19 mar 2015, 20:11 --

Jeszcze jedna poprawka - wydaje mi się, że takie brzmienie jest lepsze - azaliż nie tak?

Dzisiaj,
tylko miłość pozostała
prażonym migdałem.

Dlaczego - zazwyczaj - trafiam na
gorzki?
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Synestezja

#5 Post autor: alchemik » 20 mar 2015, 2:13

Jesteśmy przyjaciółmi

Dam ci tylko przykład synestetyczny, choćby smak błękitu..
Jakikolwiek inny jaki znajdziesz. Na przykład zgrzyt czekolady.
Rozumiesz? Musisz wykorzystać synestezję w tytule.
Im bardziej dziwnie tym lepiej, Blondyno nie podpadająca pod schematy.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Synestezja

#6 Post autor: Lucile » 20 mar 2015, 12:05

alchemik pisze:Na przykład zgrzyt czekolady.
Alchemiku, wow - nic lepszego nie znajdę!!! - i już nawet nie chcę szukać. Czy niestosownością i nadużyciem (świeżo zadzierzgniętej) przyjaźni będzie prośba o ofiarowanie mi tego tytułu? Proszę o asertywną odpowiedź :)

Miłego dnia :kofe:
Lucile :rosa:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Synestezja

#7 Post autor: alchemik » 20 mar 2015, 16:54

Zgrzyt czekolady? Oczywiście, że możesz zastosować.
To będzie świetny, nasz wspólny tytuł.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: Synestezja

#8 Post autor: Fałszerz komunikatów » 20 mar 2015, 21:31

Nastąpiło przewartościowanie. To, co może być rozpowszechnionym gestem, w naszej jaźni może się odrodzić pod postacią prywatnych skojarzeń. Tutaj zapewne mamy opisane dzieciństwo. Myślę, że peelka trochę za nim tęskni :smoker:

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Synestezja

#9 Post autor: Lucile » 20 mar 2015, 22:56

Dory wieczór Fałszerzu,
dawno Cię nie gościłam na mojej "półce" - miło mi :)
Dziękuję za komentarz. Można i tak interpretować mój tekst, szczególnie, dosłownie odczytując - budyń waniliowy z sokiem malinowym - czyli smaki dzieciństwa. Mnie jednak chodziło o coś zupełnie innego - o zjawisko synestezji. Interesujące i bardzo rzadkie. W skrócie i uproszczeniu synestezja jest równoczesnym postrzeganiem (raczej nie przewartościowaniem) poprzez rożne nasze zmysły, czyli to jakby przypisywanie jakiemuś zmysłowi immanentnych cech innego zmysłu, przykłady podał Alchemik: smak błękitu i zgrzyt czekolady. Chociaż nie jestem synestetyczką, odkąd pamiętam - smakuję słowa, np. ten przytoczony błękit ma dla mnie smak czegoś gładkiego, niezbyt ciepłego i delikatnie cytrynowego. A zgrzyt czekolady mnie po prostu zachwycił i za alchemikową zgodą będzie nowym tytułem tego wiersza, jak tylko go poprawię. Wśród sławnych muzyków było kilku synestetyków, np. Rimski-Korsakow, Franciszek Liszt, a Aleksander Skriabin chciał za takowego uchodzić. Stworzył tak zwany "fortepian świetlny", kojarząc kolory z muzyką, bowiem właśnie "barwne słyszenie" jest w tej "przypadłości" najczęstsze.
Już przestaję się "wymądrzać" i jeszcze raz dziękuję za wizytę ;)

Przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia i życzę miłego wieczoru :kofe:

Lucile :rosa:
Ostatnio zmieniony 20 mar 2015, 23:02 przez Lucile, łącznie zmieniany 1 raz.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: Synestezja

#10 Post autor: Fałszerz komunikatów » 20 mar 2015, 23:00

Serdecznie dziękuję za ciekawostki. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że akurat wiem co to zjawisko synestezji, mój komentarz zawierał w sobie jej prawa :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”