Fisherman
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Fisherman
Ugrzęzłaś na haczyku,
skuszona podnieceniem wody i zapachem
przynęty.
I co teraz będzie, rybko?
Ani z powrotem do stawu, ani do wiaderka; ludożercą
też nie jestem. Chciałem tylko popatrzeć, jak w słońcu twoje łuski
mienią się tęczowo. Lubię pismo obrazkowe, przecież wiesz.
Cieszyłem się, że nie posiadasz głosu i nie zapragniesz lubieżnym
falowaniem odbić się od dna. Po co więc dałaś się
złapać? Większy staw jest tylko kolejną anty-iluzją, nikt
nie wie o jego istnieniu, tak głęboko, jak sięga język.
Zresztą nie planowałem o nim powiedzieć
żadnej z was. Choćby była samicą królewskiego karpia.
A ty - co? Uklejka, płotka, wzdręga?
Trzymam cię teraz, rybeńko, w nieporadnych rękach
i czuję śliski chłód, wibracje płetw. Wiatr odrywa barwy
od łusek, ciska prosto w twarz.
Przestań wreszcie wybałuszać na mnie
mętniejące oczy; są nie do zniesienia, wypełnione
kleistym snem. Słyszysz? Zrób coś z nimi,
zgaś, zapomnij,
wybij sobie z głowy.
I wciąż nie mam pojęcia, co z tobą począć,
przeklęta, głupia rybo,
która dogorywasz, zanim wyłowiłem
wszystkie pozostałe
słowa.
____________________
Glo.
skuszona podnieceniem wody i zapachem
przynęty.
I co teraz będzie, rybko?
Ani z powrotem do stawu, ani do wiaderka; ludożercą
też nie jestem. Chciałem tylko popatrzeć, jak w słońcu twoje łuski
mienią się tęczowo. Lubię pismo obrazkowe, przecież wiesz.
Cieszyłem się, że nie posiadasz głosu i nie zapragniesz lubieżnym
falowaniem odbić się od dna. Po co więc dałaś się
złapać? Większy staw jest tylko kolejną anty-iluzją, nikt
nie wie o jego istnieniu, tak głęboko, jak sięga język.
Zresztą nie planowałem o nim powiedzieć
żadnej z was. Choćby była samicą królewskiego karpia.
A ty - co? Uklejka, płotka, wzdręga?
Trzymam cię teraz, rybeńko, w nieporadnych rękach
i czuję śliski chłód, wibracje płetw. Wiatr odrywa barwy
od łusek, ciska prosto w twarz.
Przestań wreszcie wybałuszać na mnie
mętniejące oczy; są nie do zniesienia, wypełnione
kleistym snem. Słyszysz? Zrób coś z nimi,
zgaś, zapomnij,
wybij sobie z głowy.
I wciąż nie mam pojęcia, co z tobą począć,
przeklęta, głupia rybo,
która dogorywasz, zanim wyłowiłem
wszystkie pozostałe
słowa.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Fishman
No i mamy interesującą historyjkę o wędkarzu, który, znudzony samotnością, zazwyczaj towarzyszącą moczeniu kija, próbuje zagadać do przypadkowo spotkanej... Co ja gadam! Do przypadkowo złowionej rybki. Żadna z niej samica z królewskiego rodu, niestety. Nawet franca nie złota, co niechybnie oznacza, że żadnego życzenia nie spełni. Trzech tym bardziej.
No i co z takim fantem zrobić? Puścić na głębszą wodę?
Można, tylko jak, skoro głębokość i tak językiem jeno mierzalna?
A może do większego stawu?
Też można, tylko po co? Nie popłynie dalej, niż pozwalają brzegi. Nic dziwnego, wszak to tylko głupia ryba, choć z początku zapowiadała się całkiem znośnie. Była rybką, rybeńką... Dobrze, że nie została na koniec kaszalotem.
No i nieuchronnie dochodzimy do zasadniczego pytania. Po co się szarpać z wędką, po co przeżywać dylematy moralne, doznawać radości z połowu i wkurwa z jego niedoskonałości, szaleć w huśtawkach nastrojów? Po jaką cholerę to wszystko, skoro tuż za płotem stoi rybny. Zaraz obok monopolowego...
Niech pływają!

No i co z takim fantem zrobić? Puścić na głębszą wodę?
Można, tylko jak, skoro głębokość i tak językiem jeno mierzalna?
A może do większego stawu?
Też można, tylko po co? Nie popłynie dalej, niż pozwalają brzegi. Nic dziwnego, wszak to tylko głupia ryba, choć z początku zapowiadała się całkiem znośnie. Była rybką, rybeńką... Dobrze, że nie została na koniec kaszalotem.
No i nieuchronnie dochodzimy do zasadniczego pytania. Po co się szarpać z wędką, po co przeżywać dylematy moralne, doznawać radości z połowu i wkurwa z jego niedoskonałości, szaleć w huśtawkach nastrojów? Po jaką cholerę to wszystko, skoro tuż za płotem stoi rybny. Zaraz obok monopolowego...
Niech pływają!



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Fishman
Ryby nie gadają przecież. Z wiersza domniemuję, iż złote jednak potrafią.Gloinnen pisze:przeklęta, głupia rybo,
która dogorywasz, zanim wyłowiłem
wszystkie pozostałe
słowa.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Fishman
Leszku, piszesz pod wierszem uwagi, które są zupełnie bez sensu.
Kwestia złotej rybki to nadmierne obciążenie świadomości baśnią znaną z dzieciństwa.
Nie każdy wiersz o rybach musi od razu do niej nawiązywać, ale tak jest najprościej zinterpretować, bo to oczywiste skojarzenie.
Łatwiej, niż wejść w tekst.
Kwestia złotej rybki to nadmierne obciążenie świadomości baśnią znaną z dzieciństwa.
Nie każdy wiersz o rybach musi od razu do niej nawiązywać, ale tak jest najprościej zinterpretować, bo to oczywiste skojarzenie.
Łatwiej, niż wejść w tekst.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Fishman
Oj rybko, czyżbyś chciała usprawiedliwić wędkarza?
Łowcę, co to dla zabawy przynęty zarzuca.
Biedna rybko, na co dałaś się złapać na robaczka, na błysk oczu, na uśmiech?
Nie lepiej było pląsać przy dnie, lub skryć się za kamieniem, kępą wodorostów?
Opuściłaś własny staw, swój żywioł obeznany.
W pogoni za marzeniami, za żądzą może?
A tu choćby i więcej tlenu, ale go nie zaczerpniesz.
Wyschną twoje skrzela.
Może i łowca ma trochę przyzwoitości i uwolni cię z haczyka zadając dodatkowy ból.
A może nie.
Jednak nie dla ciebie ten błękitny staw po drugiej stronie stawu.
Łowcę, co to dla zabawy przynęty zarzuca.
Biedna rybko, na co dałaś się złapać na robaczka, na błysk oczu, na uśmiech?
Nie lepiej było pląsać przy dnie, lub skryć się za kamieniem, kępą wodorostów?
Opuściłaś własny staw, swój żywioł obeznany.
W pogoni za marzeniami, za żądzą może?
A tu choćby i więcej tlenu, ale go nie zaczerpniesz.
Wyschną twoje skrzela.
Może i łowca ma trochę przyzwoitości i uwolni cię z haczyka zadając dodatkowy ból.
A może nie.
Jednak nie dla ciebie ten błękitny staw po drugiej stronie stawu.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Fishman
Nie mojej świadomości wcale. To Twój wiersz i Twoja świadomość.Gloinnen pisze:Kwestia złotej rybki to nadmierne obciążenie świadomości baśnią znaną z dzieciństwa.
Pytanie, na ile zbieżna ze świadomością ryby, co jak piszesz, jest głupia (proszę - bez obrazy

Bo to powiedziane słowami rybaka, to odzwierciedlenie jego świadomości lub postawy.
Że ryba jest kobietą, widać już w pierwszej zwrotce. Wyłowił, może wcześniej nęcił smakowitymi kąskami. Ona na haczyk dała się złapać. A teraz on jest w kłopocie. Przyjechał z żoną i dziećmi samochodem nad staw, oni poszli na grzyby, on na ryby. A tu goła z wody wynurza się młódka i wymyśl tu bajkę jeszcze głupszą niż o złotej rybce. Kto w takie bajki jeszcze wierzy. Na pewno nie żona rybaka. Jakże częsty scenariusz. To jeden z możliwych schematów.
Co dalej. Weźmie rybak rybkę do wiaderka, ukryje w samochodzie. Albo dzieciom się powie, że ta pani prosiła, aby ją zabrać do miasta, żona pożyczy jej płaszcz, żeby nie jechała zupełnie goła. No i żona nie odezwie się już do końca podroży. Facet potem znajdzie dla niej garsonierę albo umieści w akwarium w dziecięcym pokoju, zależnie od proporcji, ile kobiety a ile ryby. Musi jakoś sprawę zagadać. Wszyscy się będą cieszyć, że tatuś tak dużo teraz spędza czasu z dziećmi. Obciach aż uszy czerwone.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Fishman
Kiedyś, w jakimś wierszu, napisałam, że woda i niebo zamieniają się miejscami.alchemik pisze:Jednak nie dla ciebie ten błękitny staw po drugiej stronie stawu.
Więc jednak... Ale, aby to stało, musi zadziałać bardzo potężna moc. Myślę, że oboje wiemy, jak ona się nazywa.
Sprostałeś zadaniu.lczerwosz pisze:wymyśl tu bajkę jeszcze głupszą niż o złotej rybce.



Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Fishman
A ja wcale się nie obrażę.Gloinnen pisze:Sprostałeś zadaniu.lczerwosz pisze:wymyśl tu bajkę jeszcze głupszą niż o złotej rybce.
Nie doceniasz swojego wiersza. Mój scenariusz bardzo dokładnie wbudowuje się w Twój wiersz. Mało takich spraw?
Mój znajomy rano otworzył drzwi, a na progu dziewczyna, rzuca mu się na szyję i wykrzykuje:
"Jestem kochany! Nareszcie cię odnalazłam". I ładuje się z walizą do środka.
Z drugiego pokoju głos: "Kto to?"
Mąż: "Nic, nic. To listonosz".
Trzask zamykanych drzwi uspokaja na chwilę atmosferę. Ale żona nie daje za wygraną:
"Zatrzymaj go na chwilę, przecież czekam na polecony" i już leci do drzwi po drodze ubierając się w różowa podomkę.
Mąż: "Ale ona już na pewno poszła, tak dużo ma pracy"
Żona: "Jaka ona?"



Wcale mi nie do śmiechu. Ale kobiety nie rozumieją takich kompromitacji.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Fishman
Taka moc, nie wystarczy, żeby odwróciła miejscami niebo i wodę.
Ja mogę w każdej chwili stanąć na brzegu morza i zobaczyć, jak się łączą niekiedy, nie do odróżnienia, na lini horyzontu.
Ja mogę w każdej chwili stanąć na brzegu morza i zobaczyć, jak się łączą niekiedy, nie do odróżnienia, na lini horyzontu.
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2015, 15:29 przez alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl