jestem skłonna dziś do ŻYCZEŃ.
Zdrowia życzę, ja Malwina,
jedzcie jajka przypominam,
lecz z umiarem, choć są zdrowe,
mogą szkodzić na wątrobę.
Jajko zawsze było pierwsze
o czym mówią mędrców wiersze.
Kura gdacze, że to bzdura,
na pisaniu zdarła pióra.
Ja pamiętam i powtórzę,
w brzuchu siedzi jajko kurze.
Niepotrzebne są przytyki,
wszystko sprawą polityki.
Jeśli kura znajdzie ziarno,
to ślepotę jej wygarną.
Jajka mam ugotowane,
bo najbardziej lubię z chrzanem.
Do szyneczki są najlepsze,
i posolę i popieprzę,
dam majonez luksusowy,
dziś o diecie nie ma mowy.
Ajerkoniak też smakuje,
czasem gości nim częstuję.
Niech zajączek będzie szczodry,
i obdarzy niebem modrym.
Jajka z chrzanem, kaczka w winie,
czas przy stole miło płynie,
Baby, keksy i makowce,
niech nie będą kubkom obce.
Świąt spokojnych i radosnych,
upragnionej w końcu wiosny,
trawa niech się zazieleni,
i barwami ogród mieni.
Tego życzę ja Malwina,
spełniam toast łyczkiem wina.
