siedzisz naprzeciwko i mrugasz okiem,
zupełnie jak nie ty...
jakby brakowało powodów do noży-c i nagłych cięć
kwiatów przesadzanych ciężką ręką
na bat trzeba sobie zasłużyć -
tłumaczyłeś wiązanki rozdawane mimochodem
seryjnie zdawały się przeczyć
istnieniu grzecznych dziewczynek
w zaciśniętych wark-oczach skrywał się cały pisk
zanim nauczą się uwalniać głos z pętli,
będzie im wszystko jedno który przygryzą policzek
jesienią rubinowa czerwień wyleje
w dojrzałe jabłka
aż przebierze kosz
nie uniesiesz
ciężaru powiek zaprawionych na sok,
tak jak nie wywabisz plam
jednym mrugnięciem rzęs
zdziecinniały uśmiechasz się,
bo przecież cały świat dawno zdał się zapomnieć
o trzepotach skrzydeł skróconych o dal, chabry, motyle, łąki,
całe te ganki warte bosych wybiegań poza margines otwartych dłoni
*
na wszelki kres - krzyżyk z przestrogą
niepodążania twoim śladem
migawki (z rozpamiętnika)
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
migawki (z rozpamiętnika)
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2015, 18:21 przez Tomek i Agatka, łącznie zmieniany 2 razy.
tomek i agatka
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: migawki (z rozpamiętnika)
poprzedni wiersz, szczerze mówiąc, bardziej się podobał,
ten ma trochę, jak dla mnie, zbyt rozerwaną strukturę,
ale i tak znajduję bardzo udane fragmenty
na bat trzeba sobie zasłużyć -
tłumaczyłeś wiązanki rozdawane mimochodem
seryjnie zdawały się przeczyć
istnieniu grzecznych dziewczynek
zanim nauczą się uwalniać głos z pętli,
będzie im wszystko jedno który przygryzą policzek
zdziecinniały uśmiechasz się,
bo przecież cały świat dawno zdał się zapomnieć
o trzepotach skrzydeł skróconych o dal, chabry, motyle, łąki,
całe te ganki warte bosych wybiegań poza margines otwartych dłoni
*
na wszelki kres - krzyżyk z przestrogą
niepodążania twoim śladem
te dwie ostatnie cząstki, za to
bardzo na tak...
ten ma trochę, jak dla mnie, zbyt rozerwaną strukturę,
ale i tak znajduję bardzo udane fragmenty
na bat trzeba sobie zasłużyć -
tłumaczyłeś wiązanki rozdawane mimochodem
seryjnie zdawały się przeczyć
istnieniu grzecznych dziewczynek
zanim nauczą się uwalniać głos z pętli,
będzie im wszystko jedno który przygryzą policzek
zdziecinniały uśmiechasz się,
bo przecież cały świat dawno zdał się zapomnieć
o trzepotach skrzydeł skróconych o dal, chabry, motyle, łąki,
całe te ganki warte bosych wybiegań poza margines otwartych dłoni
*
na wszelki kres - krzyżyk z przestrogą
niepodążania twoim śladem
te dwie ostatnie cząstki, za to
bardzo na tak...
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: migawki (z rozpamiętnika)
Aleksandrze, Dziękuję pięknie za poświęcony czas i zajrzenie pod smocze wersy i tu i tam.
Wykroiłeś z wiersza kwintesencję, i uśmiecham się, bo dokładnie tak chciałam ten wiersz skrócić. Koniec końców zadrżała mi jednak ręka, bo na dzień dzisiejszy okazuje się, że całkiem ważny jest dla mnie ten 'winny miąższ', jak i splot pierwszych czterech wersów i czterech przedostatnich (tuż przed gwiazdką *). To jeszcze pisklę, więc póki co pozwolę mu się gramolić i wyhasać w przydługim fartuszku, dojrzewam do krótszych utkań ostrożnie i powoli, gadulstwo to zmora, której chyba najtrudniej się smokom pozbyć.
Co do zapisu, masz w pełni rację, porwany za bardzo, i można coś z tym zrobić. Poleciał dokładnie tak, jak sobie czytam w swoim cichym zakątku na głos. Szybciutko nieco ogarniam te rozstrzelenia i podłapuję razem.
Kłaniam się wdzięcznie i pozdrawiam radośnie, z Wisły ogarniętej zachodem słońca
Wykroiłeś z wiersza kwintesencję, i uśmiecham się, bo dokładnie tak chciałam ten wiersz skrócić. Koniec końców zadrżała mi jednak ręka, bo na dzień dzisiejszy okazuje się, że całkiem ważny jest dla mnie ten 'winny miąższ', jak i splot pierwszych czterech wersów i czterech przedostatnich (tuż przed gwiazdką *). To jeszcze pisklę, więc póki co pozwolę mu się gramolić i wyhasać w przydługim fartuszku, dojrzewam do krótszych utkań ostrożnie i powoli, gadulstwo to zmora, której chyba najtrudniej się smokom pozbyć.
Co do zapisu, masz w pełni rację, porwany za bardzo, i można coś z tym zrobić. Poleciał dokładnie tak, jak sobie czytam w swoim cichym zakątku na głos. Szybciutko nieco ogarniam te rozstrzelenia i podłapuję razem.
Kłaniam się wdzięcznie i pozdrawiam radośnie, z Wisły ogarniętej zachodem słońca

tomek i agatka
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: migawki (z rozpamiętnika)
wiersz mnie zatrzymał. Jest w nim trauma, bolesne wspomnienie, powrót do przeszłości, do ludzi (a właściwie jednego człowieka), którzy ja tworzyli. Wiersz o trudnej relacji, o przemocy. W moim guście.
A Alek - ciekawie skrócił...
z uśmiechami...
Ewa
A Alek - ciekawie skrócił...

z uśmiechami...
Ewa
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: migawki (z rozpamiętnika)
Ja nie śmiałabym skracać czegokolwiek, ręka zapisuje to co na dany moment jest ważne. Później już jest następna chwila i zapis może powstawać nowy, ale do tamtej chwili w jej przeżywaniu trudno wrócić... chyba, że w wierszach
Pozdrawiam MZ

Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: migawki (z rozpamiętnika)
Niesamowicie podoba mi się ta metafora.Tomek i Agatka pisze: cały świat dawno zdał się zapomnieć
o trzepotach skrzydeł skróconych o dal

-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: migawki (z rozpamiętnika)
Dziewczyny: Ewo, Marto, Eka - Dziękuję Wam z całego serca za czytanie i poświęcony czas, za pozostawione ślady.
Marto, pięknie Dziękuję za zrozumienie, masz w pełni rację, warto zachować coś z tych momentów z chwili zapisu
Pozdrawiam radośnie i cieplutko z Wisły : )



Marto, pięknie Dziękuję za zrozumienie, masz w pełni rację, warto zachować coś z tych momentów z chwili zapisu

Pozdrawiam radośnie i cieplutko z Wisły : )
tomek i agatka