odi et amo
odi et amo
Tekst czasowo usunięty za wiedzą administracji.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2012, 2:43 przez Arti, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: odi et amo
Tym razem wiersz mi się spodobał.
Zastanowiłabym się nad usunięciem wersu:
"kilka kroków i zderzenie dwóch światów" - tę treść można sobie śmiało wyinterpretować z poprzednich dwóch wersów, tak mi się wydaje.
"a może by tak - głowa do góry" - rozpaczliwe błaganie o czułość, wsparcie duchowe, miłość, serdeczność... Domyślam się, ze peel zamiast tego uzyskał wiązankę biadolenia, pretensji, oskarżeń. Wiem doskonale jak to jest, naprawdę, znam to aż za dobrze. Potrafię wczuć się w położenie peela, jego rozpacz, jego...
W tym momencie "rynek", "targ" nabiera zupełnie innego, nowego znaczenia. Mamy tutaj bardzo dobrą wieloznaczność - brawo, Arti, to Ci się udało doskonale zmontować. Rynek, targ - odniesienie chociażby do dawnego, biblijnego obrazu (na targu kupowano niewolników do pracy, tudzież wynajmowano robotników). Można to też przenieść na realia współczesne: "rynek" - rynek pracy... Tak naprawdę te dwa obrazy się nakładają. I tu, i tu człowiek jest towarem. Przedmiotem. Niczym.
Ale z drugiej strony - w tym fragmencie widzę coś o miłości?
"jestem twoim powietrzem
kiedyś się tego wstydziłem
jestem
tu i teraz
częścią ciebie
na zawsze"
Nieśmiało, z obawami, ale jednak to uczucie się pojawia. Opisane też nieśmiało i z obawami, dlatego kupuję taki sposób mówienia o kochaniu.
Nie mogę się opędzić od skojarzeń. Ech...
Poszukam może odniesień do tej miłości z poprzedniej strofy...
"nie tylko ty masz prawo zawieść się na mnie
zawodzę się tobą póki żyję odczuwając huk pustych ramion" - myślę, że nie jest to taki zwykły zawód miłosny. To raczej rozczarowanie samą osobą... Okazała się inna, nie taka jak ten chodzący ideał, może skrzywdziła, może źle oceniła, może zdradziła? I pozostała samotność, puste ramiona...
Dlatego, że ta druga osoba odeszła, czy dlatego, że peel postanowił ją ze swojego życia wyrzucić?
Na końcu - zniechęcenie. Zniechęcenie peela - odnośnie całego świata, rozczarowanie wszystkim co możliwe: życiem (no, może nie brzmi zbyt oryginalnie, ale to tylko moja interpretacja), światem, ludźmi, wiecznymi wyzwaniami (którym ciężko sprostać), miłością, poezją...
Odchodzenie... Mam nadzieję, że nie samobójstwo i nie odtrącenie wszystkiego, co jeszcze może być dobre. I nie szukanie sztucznych rajów. Może to też rodzaj odejścia symbolicznego - w bunt, samotność...?
Glo.
Odniosę się do motta, bo ono jest kluczem do wiersza. Zawiera ono wzmiankę o alienacji, wyobcowaniu. Cytat z Hessego sugeruje, że peel czuje się bardzo zagubiony w otaczającej to rzeczywistości. Jego życie zupełnie mija się z prawidłami, rządzącymi światem, można rzec - żyje on "na opak". To przeświadczenie jest źródłem apatii, zniechęcenia, może nawet wielkiego cierpienia.Arti pisze:"Jakże mam nie być wilkiem stepowym i obdartym pustelnikiem,
skoro żyję w świecie, którego celów nie podzielam, którego
radości są mi wszystkie – obce"
Zahaczasz o tematykę społeczną i robisz to w sposób całkiem interesujący, poprzez skontrastowanie dwóch światów: z jednej strony grupka bezrobotnych, z drugiej - środowisko elit rządzących, które - mają za przeproszeniem - w dupie - ludzką biedę, wszelkiego rodzaju społeczne bolączki. Jeżdżą sobie tylko po kraju Tuskobusem ze swoją propagandą i obnoszą blichtr. Dobra, mocna, celna obserwacja. Generalnie ci, którzy są u władzy, gardzą tymi, którzy są na dole, granica pomiędzy jedną a drugą sferą jest zbyt głęboka, aby można było w jakikolwiek sposób ją przekroczyć.Arti pisze:szedłem koło targu
obok wejścia grupka mężczyzn bez pracy
smutny widok
wyglądają jak męskie kurwy
niewiele dalej Tuskobus
wszyscy odświętnie ubrani
kilka kroków i zderzenie dwóch światów
Zastanowiłabym się nad usunięciem wersu:
"kilka kroków i zderzenie dwóch światów" - tę treść można sobie śmiało wyinterpretować z poprzednich dwóch wersów, tak mi się wydaje.
Ta strofa chyba najbardziej przygnębiająca z całego wiersza. Dowiadujemy się o peelu, że jest on również w jakimś sensie wyobcowany, wykluczony. Mało tego, pomijam wykluczenie społeczne, które jest wprawdzie także niezwykle dotkliwe. Znam ten ból, przeświadczenie o byciu niepotrzebnym, o byciu śmieciem, cywilizacyjnym odpadem. Ale tutaj na dodatek marginalizacja zaczyna dziać się w kręgu najbliższych sobie osób: matka - peel. Nie rozumie ona jego niezgody na to, by być upokorzonym przez twardy dyktat świata, pieniędzy, idiotycznych społecznych reguł, które ludzi zmieniają w roboty, siłę roboczą, tzw. "ludzki czynnik produkcji". Matka peela uległa imperatywom zdehumanizowanego świata.Arti pisze:matka twierdzi że jestem największym
nieudacznikiem świata
powinienem wykopać sobie grób
pewnie wolałaby żebym kurwił się przy targu
zapatrzona w wyborcze spoty - stała się zombi
jesteś moją depresją dzięki za telefon
a może by tak - głowa do góry
znów się rozłączamy a tych skurwysynów z rynku bym zabił
"a może by tak - głowa do góry" - rozpaczliwe błaganie o czułość, wsparcie duchowe, miłość, serdeczność... Domyślam się, ze peel zamiast tego uzyskał wiązankę biadolenia, pretensji, oskarżeń. Wiem doskonale jak to jest, naprawdę, znam to aż za dobrze. Potrafię wczuć się w położenie peela, jego rozpacz, jego...
W tym momencie "rynek", "targ" nabiera zupełnie innego, nowego znaczenia. Mamy tutaj bardzo dobrą wieloznaczność - brawo, Arti, to Ci się udało doskonale zmontować. Rynek, targ - odniesienie chociażby do dawnego, biblijnego obrazu (na targu kupowano niewolników do pracy, tudzież wynajmowano robotników). Można to też przenieść na realia współczesne: "rynek" - rynek pracy... Tak naprawdę te dwa obrazy się nakładają. I tu, i tu człowiek jest towarem. Przedmiotem. Niczym.
Nawiązanie do Jezusa wypędzającego kupców ze świątyni. Kolejny udany moim zdaniem motyw. Jest to wojna o ocalenie człowieczeństwa, ludzkiej godności. W tych strofach fajna też gra przerzutni. Wulgaryzmy uzasadnione moim zdaniem. Nie wiem, na ile jest to obraz rzeczywisty, na ile metaforyczny, w każdym razie do mnie trafił.Arti pisze:wstąpił
we
mnie
Chrystus
rozjebałem targ
kilkoro ludzi uklękło
potem bało się wstać
boże
rozjebałem targ
milczę bezmyślnie
wypuszczając dym diabłu
prosto w oczy dymając świat
w którym co dzień toczą się wojny
O TARG! TAK! O TARG!
Tutaj widzę zupełną zmianę tematu. Zastanawiam się, czemu tak... Być może poprzednie "rozjebanie targu" dokonało się nie dosłownie, lecz właśnie w wierszu, w poezji? Poprzez ostry tekst, krytykujący dominację bezlitosnych reguł rynku?Arti pisze:jestem tobą czytam poezję
kręci mnie łatwość słowa
jestem
twoim powietrzem
kiedyś się tego wstydziłem
jestem
tu i teraz
częścią ciebie
na zawsze
Ale z drugiej strony - w tym fragmencie widzę coś o miłości?
"jestem twoim powietrzem
kiedyś się tego wstydziłem
jestem
tu i teraz
częścią ciebie
na zawsze"
Nieśmiało, z obawami, ale jednak to uczucie się pojawia. Opisane też nieśmiało i z obawami, dlatego kupuję taki sposób mówienia o kochaniu.

Arti pisze:sztuka musi być wywrotowa
tonę w odmętach czasu - dopełniam się z każdą chwilą
nie tylko ty masz prawo zawieść się na mnie
zawodzę się tobą póki żyję odczuwając huk pustych ramion
mam w sobie setki książek których nigdy nie wydam
ręka przywołana do odpowiedzi gdy nikt nie chce słuchać
chce mi się rzygać - walczę - kabaret zmienia się w dramat
dajcie mi odejść w spokoju - Apage, Satanas!
Nie mogę się opędzić od skojarzeń. Ech...
Poszukam może odniesień do tej miłości z poprzedniej strofy...
"nie tylko ty masz prawo zawieść się na mnie
zawodzę się tobą póki żyję odczuwając huk pustych ramion" - myślę, że nie jest to taki zwykły zawód miłosny. To raczej rozczarowanie samą osobą... Okazała się inna, nie taka jak ten chodzący ideał, może skrzywdziła, może źle oceniła, może zdradziła? I pozostała samotność, puste ramiona...
Dlatego, że ta druga osoba odeszła, czy dlatego, że peel postanowił ją ze swojego życia wyrzucić?
Na końcu - zniechęcenie. Zniechęcenie peela - odnośnie całego świata, rozczarowanie wszystkim co możliwe: życiem (no, może nie brzmi zbyt oryginalnie, ale to tylko moja interpretacja), światem, ludźmi, wiecznymi wyzwaniami (którym ciężko sprostać), miłością, poezją...
Odchodzenie... Mam nadzieję, że nie samobójstwo i nie odtrącenie wszystkiego, co jeszcze może być dobre. I nie szukanie sztucznych rajów. Może to też rodzaj odejścia symbolicznego - w bunt, samotność...?
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: odi et amo
zmieniłem motto, bo wydawało mi się przyciężkie, jak myślisz?
za chwilę odniosę się do reszty
za chwilę odniosę się do reszty
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: odi et amo
Moim zdaniem poprzednie było lepsze i dużo bardziej pasowało do wiersza. Właśnie to nowe jest przyciężkie.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: odi et amo

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: odi et amo

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: odi et amo
No musiałbym powtórzyć większość komentarza Gloinnen więc tego nie zrobię.
Powiem że wiersz jest zajebitny.
Dawno nie czytałem takiego bardzo dobrego tekstu mocno osadzonego w naszej rzeczywistości.
Pozdrawiam.
Powiem że wiersz jest zajebitny.
Dawno nie czytałem takiego bardzo dobrego tekstu mocno osadzonego w naszej rzeczywistości.
Pozdrawiam.