Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
Chłód przeciągał mgielne łachy po parkingu przed szpitalem,
Wilgoć wdarła się za kraty okien budyneczku obok.
Ale wewnątrz, w mlecznym świetle, martwa cisza trwała dalej;
Zesztywniali lokatorzy przecież przerwać jej nie mogą.
Jarzeniówka w korytarzu filuternie zamrugała,
Na znak, żeby nie traktować nazbyt serio krótkiej roli
W filmie, który dla statysty może się zakończyć zaraz.
Zatem, każde miejsce dobre, żeby trochę poswawolić.
Za oknami wczesne ptaszki rozpoczęły zwykły świergot,
Wybijając szybkim rytmem na blaszanych parapetach
Roztańczoną żwawo rumbę albo sambę tak bezczelną,
Że pobladły nawet chmury, oburzone na ten nietakt.
Nie o sprawach ostatecznych, lecz o gniazdach i jajeczkach,
Wyśpiewywał wniebogłosy barwny chór pierzastych stworzeń.
Lecz to zmarłym obojętne, jak i świata cała reszta,
Bowiem ciał na twardych stołach nic poruszyć już nie może.
Podjechały ambulansy i wrzask za oknami zamilkł.
Spod przykrótkich prześcieradeł, w szyku na ostatnią drogę,
Wystawały sine nogi i karteczki z numerami
Długiej listy kolejkowej na rozmowę z panem Bogiem.
Wilgoć wdarła się za kraty okien budyneczku obok.
Ale wewnątrz, w mlecznym świetle, martwa cisza trwała dalej;
Zesztywniali lokatorzy przecież przerwać jej nie mogą.
Jarzeniówka w korytarzu filuternie zamrugała,
Na znak, żeby nie traktować nazbyt serio krótkiej roli
W filmie, który dla statysty może się zakończyć zaraz.
Zatem, każde miejsce dobre, żeby trochę poswawolić.
Za oknami wczesne ptaszki rozpoczęły zwykły świergot,
Wybijając szybkim rytmem na blaszanych parapetach
Roztańczoną żwawo rumbę albo sambę tak bezczelną,
Że pobladły nawet chmury, oburzone na ten nietakt.
Nie o sprawach ostatecznych, lecz o gniazdach i jajeczkach,
Wyśpiewywał wniebogłosy barwny chór pierzastych stworzeń.
Lecz to zmarłym obojętne, jak i świata cała reszta,
Bowiem ciał na twardych stołach nic poruszyć już nie może.
Podjechały ambulansy i wrzask za oknami zamilkł.
Spod przykrótkich prześcieradeł, w szyku na ostatnią drogę,
Wystawały sine nogi i karteczki z numerami
Długiej listy kolejkowej na rozmowę z panem Bogiem.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
A bo i ballada to a bo i Miszkowa a bo i tytuł już mnie przerósł a bo i czyta się jednym oddechem .
Zestawienie śpiewnych ptaszków w tle z sinymi nogami nieboszczyków ma swój wydźwięk .
Wszystko świetnie złożone i zapisane a ostatnia strofa w sensie treści i jej składu to majstersztyk .
Niezmienne uznanie Miszko
Z uszanowaniem L.G.
Zestawienie śpiewnych ptaszków w tle z sinymi nogami nieboszczyków ma swój wydźwięk .
Wszystko świetnie złożone i zapisane a ostatnia strofa w sensie treści i jej składu to majstersztyk .
Niezmienne uznanie Miszko



Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
Był czas, kiedy dużo pisałem ballad nie-ballad.
Dobrze mi z tym było. Teraz czas na remanenty.
Dzięki za miłe słowa, Leo
Dobrze mi z tym było. Teraz czas na remanenty.
Dzięki za miłe słowa, Leo

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
Ptaszki świergolą, czy nie odczuwają empatii. Przyroda jest zdaje się bardziej prosta. Umarł to umarł i już nie ma go, a jeść trzeba.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
W świecie ptasząt wszystko jest prostsze,
a ludzie mają talent do komplikowania świata

a ludzie mają talent do komplikowania świata


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
Ktoś umarł. A życie, jak na ironię, toczy się dalej. I to nawet nie jest paradoks, tylko po prostu życie. i po prostu śmierć. Płaczemy nad trumną, a potem idziemy na stypę i z uśmiechem przez łzy wyciągamy anegdoty zapisane życiorysem zmarłego. A z tymi ptakami, to...
No właśnie, Misza, chciałem napisać, że jest podobnie. Ale przypomniała mi się właśnie anegdota. Akurat nad Twoimi trumnami się zaśmieję. Przypadek.
Arystokratyczne małżeństwo nie radziło sobie z uświadomieniem syna. Wezwali kamerdynera, dali zapłatę w kopercie, powiedzieli wytłumacz mu, wyjaśnij. Pyta, co wyjaśnić. No to, jak to jest z tymi pyłkami, motylkami, z zapładnianiem... Jan wziął kopertę, woła chłopaka. Pamiętasz, mówi, jak to było, gdy twoi rodzice wyjechali w lato? Pamiętasz te dziewczyny, które sobie wtedy sprowadziliśmy? Pamiętasz co z nimi robiliśmy. To z tymi kwiatkami, pyłkami, motylkami jest podobnie...
Z uznaniem dla autora i wiersza
No właśnie, Misza, chciałem napisać, że jest podobnie. Ale przypomniała mi się właśnie anegdota. Akurat nad Twoimi trumnami się zaśmieję. Przypadek.
Arystokratyczne małżeństwo nie radziło sobie z uświadomieniem syna. Wezwali kamerdynera, dali zapłatę w kopercie, powiedzieli wytłumacz mu, wyjaśnij. Pyta, co wyjaśnić. No to, jak to jest z tymi pyłkami, motylkami, z zapładnianiem... Jan wziął kopertę, woła chłopaka. Pamiętasz, mówi, jak to było, gdy twoi rodzice wyjechali w lato? Pamiętasz te dziewczyny, które sobie wtedy sprowadziliśmy? Pamiętasz co z nimi robiliśmy. To z tymi kwiatkami, pyłkami, motylkami jest podobnie...
Z uznaniem dla autora i wiersza

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
Anegdotę biorę jak leci, z całym opakowaniem
A życie? Cóż: a la guerre, comme a la guerre.
Tak jak napisałeś i tak, jak chciałem zostać odczytany


A życie? Cóż: a la guerre, comme a la guerre.
Tak jak napisałeś i tak, jak chciałem zostać odczytany



Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
Ja tylko dodam, że jest świetnie i przezabawnie. A przy tym jest cholernie poważnie.
Chylę szapobasa, jak to już nieraz czyniłem.

Chylę szapobasa, jak to już nieraz czyniłem.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada o porannym śpiewie ptasząt nad kostnicą
Skoro tak, to nie pozostaje mi nic innego
jak
(szkoda tylko, że wirtualnie) 
jak




Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /