Dziś w nocy znów byłam Niobe

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Dziś w nocy znów byłam Niobe

#1 Post autor: Ewa Włodek » 04 maja 2015, 20:23

Przez półsprawność nie zdążyłam nas spakować
i teraz wszyscy, którzy tu z nami byli, odjechali,
a mnie nikt nie chciał powiedzieć,
kiedy i skąd odchodzi nasz pociąg do domu.

Gmach jest pełen gruzu i robotników, a ja błąkam się, szukając wyjścia.
Umęczona, na chwilę puszczam twoją rączkę
i patrzę, skamieniała, jak giniesz w tłumie.
Nie widząc widzę biały kaftanik w gwiazdki,
błękitne śpioszki i skórkowe trzewiczki.
I sypiące się na ramiona popielate pierścionki.

Przyzywam ciebie, wyciągam ręce do ludzi,
skamlę, żeby mi pomogli cię odszukać, ale oni nie reagują,
jakby to ich oczy przysłaniały łuski, jakby mnie tu nie było,
jakby światy mój i ich były równoległe.
Nie wiem, w którym jesteś, czy słyszysz moje wołanie,
szloch, pneumatyczny młot bijący pod bluzką.

Ty mi nigdy nie ginęłaś,
więc nie mów mu, proszę, że znów przeraźliwie krzyczałam przez sen.
Ostatnio zmieniony 02 lut 2016, 18:49 przez Ewa Włodek, łącznie zmieniany 1 raz.

Latima
Posty: 99
Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10

Re: Niobe

#2 Post autor: Latima » 05 maja 2015, 8:51

Jest taki wiersz Różewicza - matka powieszonych, to utwór o kobiecie, która zwariowała i błąka się wśród obojętnego tłumu. Niby zupełnie inny czas, inny zakres doznań, ale emocje te same. Bezradność to przyczyna skamienienia ( Niobe). Bardzo na tak ta podwójność przedstawienia, wprowadzenie dialogu pozornego. Dużo emocji bardzo sprawnie sygnalizowanych. Lubię takie wiersze, La

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Niobe

#3 Post autor: coobus » 05 maja 2015, 12:48

Temat powracał często w te dni. Na podobną scenę, niemal dosłownie, trafiłem czytając wspomnienia młodego Żyda, uratowanego przez Żabińskich w warszawskim ZOO i przez kolejne odważne ossby. Też puścił na chwilę rękę...
Powraca...
Ładny, wzruszający przekaz :( :myśli: :kwiat:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Niobe

#4 Post autor: anastazja » 05 maja 2015, 21:23

Ewa Włodek pisze:Ty mi nigdy nie ginęłaś,
więc nie mów mu, proszę, że znów przeraźliwie krzyczałam przez sen.
- cudne! Uwielbiam takie - Ty wiesz Ewuniu, że tak. Jeszcze tu będę wracać. Pozdrawiam :)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Napoleon North

Re: Niobe

#5 Post autor: Napoleon North » 06 maja 2015, 13:44

Ave

:rosa:

Nie przeczytałem bo ze mnie leń próżniowy .

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Niobe

#6 Post autor: Alek Osiński » 07 maja 2015, 1:23

Nie wiem Ewo czy "Niobe" to akurat adekwatny tytuł
do tego wiersza. W tym micie, wydaje mi się, chodzi jednak
o coś innego, chociaż kamień rzeczywiście jest
wszechobecny w finale. Wiersz jednak
podoba mi się, przekonująco nakreślony.

Co tylko budzi wątpliwość, to
Ewa Włodek pisze:I sypiące się na ramiona popielate pierścionki.
moim akurat zdaniem ten wers niepotrzebny - rozprasza sens
Ewa Włodek pisze:jakby to ich oczy przysłaniały łuski, jakby mnie tu nie było,
jakby światy mój i ich były równoległe.
3x jakby się zebrało, pewnie można to lepiej rozwiązać...

Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Niobe

#7 Post autor: Ewa Włodek » 07 maja 2015, 8:26

Latima pisze: Bezradność to przyczyna skamienienia ( Niobe).
właśnie, Latimo, to jest także o bezradności, o tym, jak ona potrafi wyjść, szczególnie w stanie nie kontrolowanym przez świadomość, czyli we śnie, który staje się koszmarem...
:rosa: :rosa:
coobus pisze: Też puścił na chwilę rękę...
ano, Coob, tak to bywa z dziećmi - wystarczy, że raz puści rękę, i nie wraca, a czasem puszcza te rękę we śnie nieustannie...
:) :)
anastazja pisze: Jeszcze tu będę wracać.
och, Anastazjo, jak długo będziesz wracać, tak długo moje słowo będzie żyło...
Napoleon North pisze: Nie przeczytałem bo ze mnie leń próżniowy .
czyli róże dostałam za piękne oczy? Może być...
;) :)
Alek Osiński pisze: Nie wiem Ewo czy "Niobe" to akurat adekwatny tytuł
do tego wiersza. W tym micie, wydaje mi się, chodzi jednak
o coś innego,
masz rację, Alku, i mam świadomość, że inny tytuł byłby bardziej odpowiedni (myślałam, np. I znów dziś śniłam siebie jako Niobe - co sądzisz o takiej wersji?)
Alek Osiński pisze: Co tylko budzi wątpliwość, to

Ewa Włodek pisze:
I sypiące się na ramiona popielate pierścionki.


moim akurat zdaniem ten wers niepotrzebny - rozprasza sens
no, nie wiem, Alku, nie wiem, ale zastanowię się
Alek Osiński pisze: Ewa Włodek pisze:
jakby to ich oczy przysłaniały łuski, jakby mnie tu nie było,
jakby światy mój i ich były równoległe.


3x jakby się zebrało, pewnie można to lepiej rozwiązać...
och, Alku, ono się "nie zebrało", tylko ja je wprowadziłam celowo - w końcu zrozpaczona, przerażona, zagubiona matka ma prawo, a nawet obowiązek powtarzać się - moim skromnym zdaniem, rzecz jasna
:) :)

Kochani, najpiękniej Wam dziękuję, że wstąpiliście, pobyliście chwilkę i powiedzieliście tyle dobrych, mądrych i potrzebnych słów...
całą masę dobrego Wam posyłam
Ewa

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Niobe

#8 Post autor: eka » 08 maja 2015, 18:11

Ewa Włodek pisze:Ty mi nigdy nie ginęłaś,
więc nie mów mu, proszę, że znów przeraźliwie krzyczałam przez sen.
Ewo, komu? Bogu? Wiesz, jak odczytuję? To nie oniryczna przestrzeń, to duch matki szuka zaginionego dziecka, przysypanego (popielate loczki) pod gruzami. Niobe nawet po swojej śmierci płacze. Jak jej postać przemieniona w kamień nad brzegiem greckiego morza.
Martwa matka nie chce opuścić tego łez padołu bez zmarłego dziecka.
Wstrząsający utwór. Wymowa jego tym większa, że ciągle trwa dramat w Nepalu, pod dachem świata.
Pozdrawiam, gratulując wiersza.
:rosa:

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Niobe

#9 Post autor: anastazja » 08 maja 2015, 21:13

Ewa Włodek pisze: och, Anastazjo, jak długo będziesz wracać, tak długo moje słowo będzie żyło...
- jestem i chłonę. Jeden z najgłębszych moim odczuciom. Ewuniu. :ok:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Niobe

#10 Post autor: Ewa Włodek » 10 maja 2015, 17:28

eka pisze: Wiesz, jak odczytuję? To nie oniryczna przestrzeń, to duch matki szuka zaginionego dziecka, przysypanego (popielate loczki) pod gruzami. Niobe nawet po swojej śmierci płacze. Jak jej postać przemieniona w kamień nad brzegiem greckiego morza.
Martwa matka nie chce opuścić tego łez padołu bez zmarłego dziecka.
ech, Eko, zadumałaś mnie Swoim odczytaniem! Nie to miałam na myśli, pisząc, pisałam jednakowoż o śnie, wracającym cyklicznie i "snującym" fabułę ginięcia synka w różnych okolicznościach. Ale skoro tak odczytałaś, to tylko powinnam się cieszyć z tego kapitalnego odczytu! Jakże on ubogaca moje skromne słowo! Dziękuję Ci najpiękniej za takie widzenie...
:rosa: :rosa:
anastazja pisze: Ewa Włodek pisze:
och, Anastazjo, jak długo będziesz wracać, tak długo moje słowo będzie żyło...
- jestem i chłonę. Jeden z najgłębszych moim odczuciom. Ewuniu.

och, Anastazjo, dziękuję ślicznie za życie dla mojego słowa...
:rosa: :rosa:

Drogie Panie - samo najlepsze do Was posyłam...
Ewa

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”