Sterowanie

[Leon Gutner]

Odważnie kształtem kruchość składasz
poza kontrolą spoin dzieło
albo tak dziś już nie wypada
albo niemoc

ni stąd ni zowąd ruch na szyi
spragnionych dłoni skąd się bierze
zbawiennym krokiem szybkiej chwili
brzmią pacierze

już teraz wiem co jesz na obiad
i w jaki wzór układasz image
uczę się patrzeć ściągam opad
noc się dziwi

dokładnie jak zakładał projekt
przy testowaniu wszystko działa
a potem jakaś ciężkość powiek
nie pozwala

znów nad ustami nie panujesz
i czytasz wszystkie wiadomości
mówisz że tak się penetruje
zamiast pościć

kruche pragnienie bywa zgagą
wybrzmiewa często niczym kpina
ktoś chce bym ciebie czynił nagą
sznurki trzyma

[misza]

Ponownie miałem wielką przyjemność poczytać.
I pozostaję przy swoim: białogłowy są niesterowalne

[Leon Gutner]

Jestem w stanie przyjąć ten wyjątek Miszko .
Ale wierząc ci tylko na słowo .

Z podziękowaniem L.G.

[skaranie boskie]

ni stąd ni zowąd ruch na szyi
spragnionych dłoni skąd się bierze

Czy w tym kontekście nie powinno być aby skądś?
Ja to tak sobie myślę, że pisanie strofą saficką, wbrew pozorom, wcale do łatwych nie należy. Dlatego z zainteresowaniem czytam tego rodzaju utwory, co niejednokrotnie okazuje się trudne do przyjęcia przez autorów. Tobie jednak taka trudność nie grozi, wiersz bowiem mogę jedynie pochwalić.
Jest napisany w twojej poetyce, w twoim - już dobrze rozpoznawalnym - stylu. A jeśli czyjś styl staje się rozpoznawalny, możemy mówić o artyzmie tego twórcy. Dlatego zawsze żałuję, że sam nie wypracowałem sobie czegoś takiego.

[Leon Gutner]

Toś mi teraz wystylował Małpko.
Myślę jednak bardzo podobnie jak ty. Wypracowanie własnego rozpoznawalnego stylu podbija wartość każdego dorobku twórczego.
Z twojej opinii wynika że jestem na najlepszej drodze do celu który postawiłem sobie dawno dawno temu.

Ściskam cię serdecznie i biorę się do dalszej pracy aby po tak przyjemnych słowach nie spocząć na laurach

Z podziękowaniem L.G.

[Qń Który Pisze]

Oj, bardzo natenczas wierszyk... uczynić ją nagą bez pomocy rąk... samymi oczami doprowadzić do tego, aż sama się rozbierze. To mistrzostwo świata, ale najpierw trzeba zdobyć duszę... najlepiej wierszem i...
umysłem, bo tam siedzi niezbadana siła Natury

[Leon Gutner]

Za niezbadane siły natury bez użycia rąk

Z podziękowaniem L.G.

[Ewa Włodek]

strofa saficka - jest!

z uśmiechami...
Ewa

[Liliana]

ktoś chce bym ciebie czynił nagą
sznurki trzyma

ano, trzyma i nie wiadomo, czy je z dłoni wypuści,

serdecznie, Leo

[coobus]

Słuchając melodii wiersza, przyszło mi na myśl, że pięć sylab w ostatniej linijce każdej zwrotki poprawiłoby rytm wiersza. Inaczej by się go słuchało. Ważne jest jednak, jak słyszy swoje słowa autor, w pełni to szanuję.
Z uznaniem dla autora, Leo