maj mnie ciepłym
tchnieniem głaszcze
romantycznie nastrajając
świeża zieleń
koncert ptaków nieustanny
zapach który wiatr roznosi
i tęsknota...
aż się prosi aby
zadość dać słodkości
co udreką wieczną płonie
z obaw zimna ukrywaną
ale w maju...
wręcz odsłonię i poddam
wpływom miesiąca
w którym bzy zapachem ostrym
odurzają jaźń natrętnie fioletowym
pokuszeniem że aż samo przez się prosi
by zrywać kiście garściami
a kiedy zakwitną bzy...
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: a kiedy zakwitną bzy...

Romantyzm romantyzmem, ale może warto napisane wersy zamknąć w dokumencie czy szufladzie na miesiąc, a dopiero potem...

-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: a kiedy zakwitną bzy...
Eka, masz rację, temat zaczyna robić się kiczowaty. Napisałam wiersz pod wpływem momentu i chcąc dokoptować do serii "majówek" wystawiłam go bez większego przemyślenia. Chętnie pójdę za Twoją radą i wiersz zamknę do szuflady, ale jak to teraz zrobić
.
Pozdrawiam

Pozdrawiam
