życie na rozmiar czy rozmiar na życie
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
życie na rozmiar czy rozmiar na życie
w uciechy chętnie
bym się rzuciła
w dzisiejszej oprawie
nie na wyrost wcale
tango pragnę tańczyć
ale nie dramatem
gitara przygrywa
o co chodzi zatem...
za dużo solówek
po parkiecie kręci(się)
w letargu uśpionym
w chaosie niedbałym
a ja roztańczona
zapachem róż boskich
rozgrzana w pragnieniach
na podwójną miarę
bym się rzuciła
w dzisiejszej oprawie
nie na wyrost wcale
tango pragnę tańczyć
ale nie dramatem
gitara przygrywa
o co chodzi zatem...
za dużo solówek
po parkiecie kręci(się)
w letargu uśpionym
w chaosie niedbałym
a ja roztańczona
zapachem róż boskich
rozgrzana w pragnieniach
na podwójną miarę
Ostatnio zmieniony 25 maja 2015, 12:42 przez Podróżniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: życie na rozmiar czy rozmiar na życie (?)
Trudne pytania podmiotu
, choć wie czego chce.
Radości na rozmiar życia mu życzę.
Dlaczego pytajnik w nawiasie i trzy słowa pogrubiasz - nie potrafię dociec.
Jak dla mnie - tekst do dopracowania.
Pozdrawiam.


Radości na rozmiar życia mu życzę.
Dlaczego pytajnik w nawiasie i trzy słowa pogrubiasz - nie potrafię dociec.
Jak dla mnie - tekst do dopracowania.
Pozdrawiam.

-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: życie na rozmiar czy rozmiar na życie
Wiersz napisałam jednym tchem, więc uznałam, że to co chciałam przekazać zostało w całości spełnione. Pytajniki zmazałam-myślę, że w tej formie nie są potrzebne, natomiast pogrubienie miało wyraźniej podkreślić to, co dla mnie dzisiaj jest ważne.
Eka, co miałaś na myśli "tekst do dopracowania"-podpowiedz proszę
Pozdrawiam
Eka, co miałaś na myśli "tekst do dopracowania"-podpowiedz proszę

Pozdrawiam

-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: życie na rozmiar czy rozmiar na życie
Przeczytałam mój wiersz jeszcze raz i uznaję, że pytajnik na końcu jest obowiązkowy.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: życie na rozmiar czy rozmiar na życie
Brzmi jak walc, mimo że wspominasz tango.Podróżniczka pisze: rozgrzana w pragnieniach
na podwójną miarę
Trudno tańczyć solo walca, ale można. Założyć balowo szeroką sukienkę i w pląs.
Może, gdy ta druga postać solo zobaczyłaby taniec, poprosiłaby o wspólne wirowanie?
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: życie na rozmiar czy rozmiar na życie
Letarg uśpiony, chaos niedbały, zapach boski róż... lecisz takimi oczywistościami, że bardziej już chyba nie można. 

-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: życie na rozmiar czy rozmiar na życie
Witaj,
to, iż Twój tekst jest napisany pod wpływem emocji - widać.
Pytam siebie: a czyż nie o to chodzi, gdy się piszę lirykę?
Pytam dalej: a jak my wszyscy mamy pisać, by sprostać czemuś, co nienazywalne, albo inaczej - czy pisać by to, by to, co wymagane przez kanony epoki było zasycone?
A jeszcze dalej drążąc - jak mają pisać ci pozostali, którzy raczej nie myślą pretendować do Nobla - a przynajmniej jeszcze nie w tej chwili?
I dlaczego, nawet wbrew temu,co jest nader logiczne , tego co jest muzycznie, co w porywie dyktuje dusza roztańczona / tangiem/ nie wartowałoby spisać?
Bo kto mówi, że winniśmy się dzielić li - tylko tym, co rozważne?
Co mi się podoba w tych strofach :
pierwszy atut - niezbity!!! to ... podważenie oczywistości: piszesz bowiem :" tango pragnę tańczyć
ale nie dramatem" - tu jest najgłębsze sedno!!!! ( tego akurat wiersza... i przykro mi, iż nikt tego nie zauważył) , albowiem tanga SIĘ NIE DA!!!!! - jakby nie patrzeć - bez dramatu zatańczyć! A ZATEM ŻĄDASZ TEGO, CO NIEZISZCZALNE! - podług mnie to najlepszy kawałek.
Co Jeszce mi się podoba? Ano końcówka czyli ( tu się pewno narażę
:
" w chaosie niedbałym
a ja roztańczona
zapachem róż boskich
rozgrzana w pragnieniach
na podwójną miarę"
Dlaczego? Bo tu jest iluminacja - wręcz czuje się zapach wina, ciał, róż ( BOSKICH W TEJ CHWILI) i tę " rozgrzaną" przestrzeń, i tę chwilę, co zamrze jako i boskie róże, ale.. póki co ... tańczy!
Ukłoniki
H8
to, iż Twój tekst jest napisany pod wpływem emocji - widać.
Pytam siebie: a czyż nie o to chodzi, gdy się piszę lirykę?
Pytam dalej: a jak my wszyscy mamy pisać, by sprostać czemuś, co nienazywalne, albo inaczej - czy pisać by to, by to, co wymagane przez kanony epoki było zasycone?
A jeszcze dalej drążąc - jak mają pisać ci pozostali, którzy raczej nie myślą pretendować do Nobla - a przynajmniej jeszcze nie w tej chwili?
I dlaczego, nawet wbrew temu,co jest nader logiczne , tego co jest muzycznie, co w porywie dyktuje dusza roztańczona / tangiem/ nie wartowałoby spisać?
Bo kto mówi, że winniśmy się dzielić li - tylko tym, co rozważne?
Co mi się podoba w tych strofach :
pierwszy atut - niezbity!!! to ... podważenie oczywistości: piszesz bowiem :" tango pragnę tańczyć
ale nie dramatem" - tu jest najgłębsze sedno!!!! ( tego akurat wiersza... i przykro mi, iż nikt tego nie zauważył) , albowiem tanga SIĘ NIE DA!!!!! - jakby nie patrzeć - bez dramatu zatańczyć! A ZATEM ŻĄDASZ TEGO, CO NIEZISZCZALNE! - podług mnie to najlepszy kawałek.
Co Jeszce mi się podoba? Ano końcówka czyli ( tu się pewno narażę

" w chaosie niedbałym
a ja roztańczona
zapachem róż boskich
rozgrzana w pragnieniach
na podwójną miarę"
Dlaczego? Bo tu jest iluminacja - wręcz czuje się zapach wina, ciał, róż ( BOSKICH W TEJ CHWILI) i tę " rozgrzaną" przestrzeń, i tę chwilę, co zamrze jako i boskie róże, ale.. póki co ... tańczy!
Ukłoniki

H8
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: życie na rozmiar czy rozmiar na życie
Lubię zawsze prawie ożywczą różnicę zdań, H8.
Doskonale jednak wiesz, Królu Złoty, że polemizując z Tobą, musiałabym mocniej "uderzyć" w te wersy... a Ty chyba jednak liczysz na moją empatię
Piękna obrona, ale we mnie te "emocje" nie trafiły, a gdzie ta iluminacja?
Wersy z tangiem - fakt najciekawsze. Każde tango jest dramatyczne, bo w jego muzyce i w tańcu są sceny, uderza dramaturgia zmian. Pożądanie, radość namiętności, smutek rozstania.
Pewnie chodziło Wam o tragizm ukryty w tangu?
No to, niejako spełniając życzenia wesołe, radosne tanga:
https://www.youtube.com/watch?v=x7oXvpfPwgY
https://www.youtube.com/watch?v=t5GWmL_dYLI
Za radość pisania


Doskonale jednak wiesz, Królu Złoty, że polemizując z Tobą, musiałabym mocniej "uderzyć" w te wersy... a Ty chyba jednak liczysz na moją empatię

Piękna obrona, ale we mnie te "emocje" nie trafiły, a gdzie ta iluminacja?

Wersy z tangiem - fakt najciekawsze. Każde tango jest dramatyczne, bo w jego muzyce i w tańcu są sceny, uderza dramaturgia zmian. Pożądanie, radość namiętności, smutek rozstania.
Pewnie chodziło Wam o tragizm ukryty w tangu?
No to, niejako spełniając życzenia wesołe, radosne tanga:
https://www.youtube.com/watch?v=x7oXvpfPwgY
https://www.youtube.com/watch?v=t5GWmL_dYLI
Za radość pisania


