do czasu

[Stepanian]

jest późno pomimo zegara
tak mówią zleżałe rupiecie
i wszystko wydaje się naraz
a reszta wydaje się przecież

a jeszcze jest po co wyciągać
głód rąk z błękitnymi żyłami
i chcieć i pożądać by w środku
wytrawiać by nigdy nie strawić

gdy myślę o byłych pewnościach
choć wiem że jest późno to nadal
chcę móc cudzołożyć z lekkością
bym znów miał się z czego spowiadać

pragnąłem i kradłem garściami
szczególnie lubiłem kraść w święta
żałuję że mało tych grzechów
że więcej ich dziś nie pamiętam

[skaranie boskie]

Spowiedź peela skierowana do jedynego niepodważalnego punktu odniesienia.
Niektórzy właśnie czas uważają za Absolut i trudno odmówić im racji.
Bardzo mi się podoba puenta.
Gdybym chodził do spowiedzi, nie omieszkałbym jej użyć przy okienku.
Serio, serio. To nie żadna kpina, choć pewnie niejeden mi ją zarzuci.

[Leon Gutner]

A ja dziś w opozycji do Małpy bo Leonowi z kolei ogromnie spodobał się początek :

jest późno pomimo zegara
tak mówią zleżałe rupiecie
i wszystko wydaje się naraz
a reszta wydaje się przecież

Pyszota .
Na tyle pyszna żebym pękał z zazdrości .

Brawo za całość .

Przyjemność

Z uszanowaniem L.G.

[Gorgiasz]

Podpisuję się: początek jest znakomity, zwłaszcza:

i wszystko wydaje się naraz
a reszta wydaje się przecież

Końcówka też bardzo dobra. Brzmią mi tutaj w uszach słowa z jakiejś piosenki Marka Grechuty: "I niech to będzie spowiedź, ale bez rozgrzeszenia, nie chcę by okradano mnie z mojego życia" /cytuję z pamięci/. Zresztą, całość wydaje mi się być w jego klimacie. Sądzę, że właśnie on mógłby napisać do tego muzykę i powstałby piękny utwór...

[Stepanian]

Gdybym chodził do spowiedzi, nie omieszkałbym jej użyć przy okienku.
Serio, serio. To nie żadna kpina, choć pewnie niejeden mi ją zarzuci.

Skaranie. Nie chodzę do spowiedzi, ale gdybym chodził też nie chciałbym mieć na koncie wyłącznie jabłek z grandy u sąsiada. Zresztą może jednak nie mam racji. Ostatnio sam nie umiem dojść do ładu z pewnymi sprawami. Kryzys wieku średniego?

Gorgiasz, porównanie z Grechutą czyni mi zaszzyt. Nie wiem, czy zasłużony. W zasadzie zastanawiałem się, czy ktokolwiek zrozumie wiersz, jego intencję. Ja sam nie do końca rozumiem peela... Ot człowiek. Ułomny, grzeszny...

[Stepanian]

Leonowi z kolei ogromnie spodobał się początek :

Leonie, dziękuję, że Ci się spodobał. Brakowało mi Waszej poetycznej obecności.

[Tomek i Agatka]

Ech ta niepamięć Doprawdy, poprawiłeś mi humor tym wierszem, jak i przewrotną puentą, uśmiecham się od ucha do ucha

Naprawdę smakowity kąsek!

Jako że każdy sobie coś tam czasem zabiera, to ja sobie zatrzymam na dłużej ten czterowers:

a jeszcze jest po co wyciągać
głód rąk z błękitnymi żyłami
i chcieć i pożądać by w środku
wytrawiać by nigdy nie strawić

Grunt to pragnienia, bez nich nie chciałoby się tak, jak się nadal chce. Kosztować, zachowując smak na dłużej!

Pozdrawiam radośnie : )