wyliczanka

[P.A.R.]

wyliczanka








siódmego czerwca wiatr się zerwał
nie pochwycę
niczym słów piernat i od księdza
zapożyczeń

siódmego czerwca wśród dni bednarz
łapie doła
chociaż do sedna z chwil niejedna
jak rwy kolaż

siódmego czerwca jesteś pierwsza
nic mi z tego
kiedy w tercjach mniamniasz sherza
woli przemoc

siódmego czerwca tyle w sercach
nie powtórzysz
wciąż brzmi etna jak snów pestka
w szpilach biurwy

siódmego czerwca się nie przestrasz
tyle w dłoniach
gdy lato pęka w żar udrękach
nucąc sto lat



Łódź.0706.2015.

[Leon Gutner]

Byłem i jestem fanem twojej oryginalnej poetyki Parze .
Nigdy mnie nie zawodzisz .
Obcowanie z twoim wierszem to prawdziwy raut .

Z uznaniem nieustającym L.G.

[coobus]

Zakręciłeś trochę tym wierszem. Nie jest łatwy, choć z pozoru prosty. Dla tych, co akceptują takie formy, nie do końca uporządkowane. Zaryzykuję i zaakceptuję. Po starej przyjaźni, bo cenię sobie Twoje wiersze. Zresztą... czemu miałyby być proste i nieskomplikowane. A może właśnie w tym ich siła...