Nie zarzucam braków w czytaniu, ale zachęcam do poznawania twórczości znanych poetów, a to różnica.Jeżeli natomiast ktoś próbuje zarzucić mi "pustosłowie" i braki w czytaniu,
Dodatkowo, czytać jednego Autora można nawet wielokrotnie, za każdym razem analizując inny aspekt jego pisania. Poza tym zawsze wydawało mi się, że cechą dobrego twórcy jest naturalna ciekawość i chęć dowiedzenia się więcej o dziedzinie, którą się zajmuje. Generalnie, dopóki jeszcze jest jakiś szczebelek wyżej do wdrapania się, można odnaleźć sens pisania i możliwość rozwoju. Ważne, aby była świadomość i chęć. Podobnie jest z sięganiem do książek.
A pustosłowie rozumiem jako używanie nadmiernej ilości słów tam, gdzie wystarczy jedno. Słowa są jak klocki - nieważne są same w sobie, w dużej ilości. Liczy się ostateczna budowla, oryginalne połączenie, myśl, obraz. I wreszcie - słowa powinny być przezroczyste, niewidzialne, aby umożliwić zobaczenie tego, co kryje się poza nimi.
Lepiej można to zrozumieć, czytając haiku albo odkrywając sztukę ikebany.