Ognisko płonie, trzeszczą badyle,
a dym jej włosy przenika.
Stoi do ognia zwrócona tyłem
i nie ma nawet stanika.
Dym ją spowija jak jaką Pytię,
jak ona zacznie więc wieszczyć,
powtarzać imię moje z zachwytem
aż badyl w ogniu zatrzeszczy.
Stoję na wietrze, goreją skronie,
od dymu kręci się w głowie...
Oczy mi łzawią, policzek płonie,
a o czym myślę - nie powiem.
wieszczka
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 83
- Rejestracja: 11 gru 2011, 17:59
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: wieszczka
Szarpią Leonem te linijki .
Z jednej strony podoba mi się a z drugiej strony
jakieś takie zimne .
Z ciekawością L.G.
Z jednej strony podoba mi się a z drugiej strony

Z ciekawością L.G.