Laudato si, mi Signore, per quelli ke perdonano per lo Tuo amore
et sostengono infirmitate et tribulatione. *)
wiele jest znaków zauważalnych
od zawsze
bracia gołębie topią niebo
w słonecznej pieśni
domy bezpiecznie dopływają
do portów
naznaczonych stygmatami
omija czas
bo musi się być
żeby powiedzieć
jestem
biedaczyno z Asyżu
przebaczający są żywiołem
w miłości
nie doświadczanej nigdy
przez tych
którzy kochają
*) Pochwalony bądź, mój Panie, przez tych, którzy z miłości do Ciebie
przebaczają, znosząc chorobę i niepowodzenia.
fra III
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: fra III
Rozważania nad frazą z Pieśni słonecznej św.Franciszka. Piękny wiersz, pełen zaskoczeń... nie potrafię odnieść ostatniej cząstki do poprzedzających.
Czyżby chodziło o to, że Ci, którzy kochają, nie potrafią wybaczać wyrządzonej krzywdy?
Znaki zauważalne miłości Boga do człowieka (cz.1), pamięć utrwalająca stygmatyków - czy warto? - zanegowanie i Absolut, który takiej miłości nie zazna.
Hmm... muszę pomyśleć, mam wrażenie, że czegoś nie zauważyłam.
Czyżby chodziło o to, że Ci, którzy kochają, nie potrafią wybaczać wyrządzonej krzywdy?
Wiersz - polemika.przebaczający są żywiołem
w miłości
nie doświadczanej nigdy
przez tych
którzy kochają
Znaki zauważalne miłości Boga do człowieka (cz.1), pamięć utrwalająca stygmatyków - czy warto? - zanegowanie i Absolut, który takiej miłości nie zazna.
Hmm... muszę pomyśleć, mam wrażenie, że czegoś nie zauważyłam.
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra III
nie będę na razie mącił Twoich rozmyślań; Franciszek wart jest głębokich studiów;
nadmienię tylko, że uważał on przebaczenie za żywioł: taki sam, jak wodę, ogień, ziemię i powietrze;
długo nie mogłem zrozumieć dlaczego...
miło, że wpadłaś

nadmienię tylko, że uważał on przebaczenie za żywioł: taki sam, jak wodę, ogień, ziemię i powietrze;
długo nie mogłem zrozumieć dlaczego...
miło, że wpadłaś

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: fra III
Żywiołem, czyli czymś w postaci składnika umożliwiającego byt. Jak woda...
To na razie (!) tyle.

To na razie (!) tyle.

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra III
otóż to;
bo musi się być
żeby powiedzieć
jestem
kawę zostawiam na rano;
bo musi się być
żeby powiedzieć
jestem
kawę zostawiam na rano;
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: fra III
Przebaczenie żywiołem - potrafię sobie to wyobrazić,
wiersz na pewno skłania do przemyśleń,
jeden z tych, do których trzeba się dostać.
Pięknie,
pozdrawiam
wiersz na pewno skłania do przemyśleń,
jeden z tych, do których trzeba się dostać.
Pięknie,
pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: fra III
To mi się jednoznacznie kojarzy z Jestem, który jestem. Bez określeń, bez precyzowania sedna - Byt.AS... pisze:otóż to;
bo musi się być
żeby powiedzieć
jestem
kawę zostawiam na rano;
Który wybacza.
Ale i być nie tak łatwo człowiekowi.
Który powinien bardziej kochać niż czekać na to by być kochanym, nie szukać zrozumienia - rozumieć, wybaczać, bo będzie mu wybaczone.
----------------------------------------------------------
Domy żeglujące do bezpiecznych portów i ptaki topiące niebo...

Dzięki.
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra III
em, niestety
niewielu jest chętnych...
ale miło, że byłaś,
serdecznie pozdrawiam
zacna Ekuś...
to trzeci wiersz z serii "fra"; wszystkie mają wspólne cechy:
rozgrywają się w średniowieczu, bohaterami są znani kaznodzieje
i każdy z utworów kończy się pozornie kontrowersyjną puentą;
przyznam, że nie mam pojęcia, czy w/w teksty były publikowane
na piętrze; zupełnie nie potrafię dobrać się do listy mojego grafo,
ale mam nadzieję, że Glo nie urwie mi głowy, jeśli przypadkiem
opublikuję któryś tekst powtórnie;
bohaterem pierwszego "fra" jest Girolamo Savonarola;
życzę miłej lektury

niewielu jest chętnych...
ale miło, że byłaś,
serdecznie pozdrawiam

zacna Ekuś...
to trzeci wiersz z serii "fra"; wszystkie mają wspólne cechy:
rozgrywają się w średniowieczu, bohaterami są znani kaznodzieje
i każdy z utworów kończy się pozornie kontrowersyjną puentą;
przyznam, że nie mam pojęcia, czy w/w teksty były publikowane
na piętrze; zupełnie nie potrafię dobrać się do listy mojego grafo,
ale mam nadzieję, że Glo nie urwie mi głowy, jeśli przypadkiem
opublikuję któryś tekst powtórnie;
bohaterem pierwszego "fra" jest Girolamo Savonarola;
życzę miłej lektury
